Bogdan Pilawski
Teksty tego autora
Gdzie jest limit?
11.03.2002
Biuro, w którym zaczynałem pierwszą w życiu stałą pracę, przypominało nieco to, które znamy z, uchodzącego już za klasyczny, filmu Zezowate szczęście: duże pomieszczenie, w nim coś ponad dwadzieścia osób, w dwóch rzędach za stołami. Właśnie - za stołami, bo biurka nie miał nawet siedzący nieco z boku, ale frontem do reszty, szef.