CW 10 lat: Samotny w tłumie

Na jakiej podstawie wysuwa Pan takie wnioski? Jakie argumenty przemawiają za tym, że tak rzeczywiście jest? Jeżeli młody człowiek siada do komputera pierwszy raz, to wątpliwe, by miał jakiekolwiek rozeznanie o tzw. netykiecie. To jest, w gruncie rzeczy, sztuczny twór. Albo ktoś jest dobrze wychowany, albo nie; albo ma kulturę osobistą, albo jej nie ma.

Skąd ja to wiem? To jest bardzo dobre pytanie. Rzeczywiście, nie ma dobrych badań na temat społecznych czy psychologicznych skutków wybuchu bomby internetowej. Jest jedynie wiele badań przyczynkarskich, bardzo prostych i powierzchownych. Często wykonuje się je przez Internet, wśród tych, którzy już z niego korzystają. Nie wynika z nich jednak, czy ludzie ci stali się tacy, jacy są, za sprawą sieci, czy też, być może, mieli już wcześniej pewne skłonności i cechy, które skłoniły ich do stosowania tego nowego medium.

Dokładnych, poprawnych metodologicznie badań jest niewiele. Jedno z nich przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Około dwustu rodzinom wręczono gratis komputery, tyle że z urządzeniami rejestrującymi sposób ich wykorzystania - kto ogląda strony w Internecie, kto wysyła e-maile, jakie sprawdza informacje itd. Trwało to przez rok.

W tym czasie, co kilka miesięcy, odwiedzano te osoby, dając im do wypełnienia przygotowane wcześniej kwestionariusze. Badano różne cechy, np. poziom depresji, poziom aktywności społecznej, zainteresowanie sprawami lokalnymi itp. Okazało się, zresztą ku zdziwieniu twórców tego projektu, że Internet jest bardzo szkodliwym wynalazkiem. Hipoteza wyjściowa była taka: Internet łączy dwie funkcje - telewizora i telefonu. Wcześniejsze badania wykazywały, że telefon jest błogosławieństwem dla psychiki i kontaktów społecznych człowieka, telewizor natomiast - przekleństwem. Nie tylko zabiera czas, ale powoduje też spadek motywacji do wszelkich zajęć, rozleniwia, działa depresyjnie itd. Jakie więc mogą być efekty oddziaływania narzędzia, które zawiera w sobie te dwa poprzednie, tak różne od siebie? Okazało się, że w zasadzie pojawiają się tylko efekty telewizora. Nawet u tych, którzy korzystali z Internetu wyłącznie dla wymiany poczty. Na podstawie jednego badania nie można jednak wysnuwać ostatecznych, niepodważalnych wniosków.


TOP 200