Zarządzanie pamięciami masowymi

Oto lista producentów i niektórych produktów, które były poddane testom na zgodność z nową specyfikacją:

  • macierze dyskowe i napędy taśmowe - EMC (Clariion i Symmetrix), HP (VA7400, EVA, 9970V, 9200, Ultrium tape), IBM (Shark), LSI (E5600), NetApp, StorageTek (L180) i Sun (T3);

  • przełączniki - Brocade (2800, 3800), Cisco, InRange (FC9000), Qlogic (SANbox2);

  • oprogramowanie - AppIQ (Solution Suite), CA (SAN Manager, Portal), CommVault (QiNetix), CreekPath (suite), EMC (Control Center, Visual SAN), Fujitsu (SANview), HP (OpenView SAN Manager), Hitachi (HiCommand), IBM Tivoli (SRM), Veritas (SANpoint Control).
Nie ma się dziwić temu, że producenci chętnie poddają swoje rozwiązania testom. Wszystkim zależy na tym, by na ich produktach pojawił się napis: "Pełna zgodność ze specyfikacją SMI-S, potwierdzona przez SNIA". Znawcy problemu sądzą, że nie będziemy musieli długo na to czekać.

Firma HP podjęła inicjatywę SMI-S Developers Program adresowaną do tych partnerów, którzy chcą, aby ich rozwiązania oparte na tej specyfikacji mogły zarządzać macierzami dyskowymi HP. Opracowała też własny niestandardowy interfejs SMI-S 1.0, który można wykorzystać do zarządzania macierzami StorageWorks Disk Array XP i produktami linii VA. HP dostarcza zainteresowanym partnerom pakiet SDK zawierający narzędzie niezbędne do projektowania programów zgodnych ze specyfikacją SMI-S 1.0.

HSM, czyli dane ważne i mniej ważne

Oprogramowanie HSM (Hierarchical Storage Management), zarządzające pamięciami masowymi, pozwala składować dane w taki sposób (a raczej: w takich miejscach), aby z jednej strony czas oczekiwania na określone dane skrócić do minimum, a z drugiej - mniej ważne dane przechowywać na peryferiach systemu. Wszystko po to, aby obniżyć koszty składowania danych.

Oprogramowanie zarządzające pamięciami masowymi w trybie hierarchicznym pracuje zazwyczaj automatycznie, podejmując suwerenne decyzje, gdzie należy składować określony typ danych. Administrator nie musi sobie zaprzątać głowy skryptami i ustalać na bieżąco reguł gry - wszystko zrobi za niego oprogramowanie HSM. Koniec z ciągłym sprawdzaniem, czy dysk twardy nie jest przepełniony, oraz z monitorowaniem danych w celu określenia, kiedy były ostatni raz używane.

Najnowsze narzędzia HSM oferują przy tym wiele dodatkowych opcji, dzięki którym ważne aplikacje uzyskują dostęp do danych natychmiast, a mniej ważne mogą pracować w tle, oczekując np. na pobranie danych z pamięci taśmowej.

Można oczywiście zdać się na tradycyjne rozwiązanie i wszystkie dane składować na dyskach twardych. Ale po co przepłacać, skoro wiele danych nie musi być dostępnych natychmiast. A co takie oprogramowanie bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji, gdzie powinny być składowane dane. Przede wszystkim typ aplikacji. Pierwszeństwo będą miały np. aplikacje korzystające na bieżąco z usług bazy danych. Tu dane muszą być na wyciągnięcie ręki. Drugie kryterium: kiedy ostatni raz dane były wykorzystywane. Jeśli było to dawno, dane można odesłać "na zaplecze". Kolejne kryteria to typ danych, inne wymagania (czas oczekiwania nie może przekraczać x sekund) czy stopień zapełnienia dostępnych aktualnie dysków twardych.

Stosując narzędzia HSM, administrator może określać wymagane reguły i progi, po przekroczeniu których narzędzie podejmuje taką, a nie inną decyzję. Narzędzia te (oferowane np. przez AppIQ, Invio Software czy CreekPath) sprawdzają, kiedy dane były ostatni raz udostępniane. Można wtedy ustalić reguły postępowania w taki sposób, aby baza danych Oracle w razie kłopotów była odzyskiwana zawsze jako pierwsza.

Dużo do zaoferowania ma w tej dziedzinie firma BMC Software, dołączająca pakiety HSM do produktów linii Application-Centric Storage Management. Podobne narzędzia mają firmy: CA, EMC i IBM Tivoli.


TOP 200