Z jednego miejsca

Ujednolicenie środowiska technologicznego niesie za sobą szereg korzyści. Najbardziej bezpośrednie związane są z obniżeniem kosztów utrzymania infrastruktury (prostsza administracja, brak konieczności posiadania kompetencji, związanych z różnymi narzędziami), możliwością uzyskania znacznie lepszych warunków licencyjnych od dostawców technologii (większy wolumen zakupów, bardziej ścisła relacja partnerska), a także widocznym zmniejszeniem kosztów projektów rozwojowych (bardziej wiarygodna estymacja czasu i budżetu, mniejsze ryzyko). Do tego dochodzą korzyści mniej wymierne, związane z większym komfortem pracy działów IT, większym zadowoleniem użytkowników, a także naturalnym zwiększeniem efektywności wykorzystywania Business Intelligence w całej organizacji.

Z kolei standaryzacja sposobu definiowania znaczenia informacji pozwala na znacznie lepsze i powszechniejsze zrozumienie dostępnych danych, bardziej skuteczne ich wykorzystanie przez różne grupy użytkowników oraz zmniejszenie liczby błędów i nieporozumień. Takie podejście pozwala również na zapewnienie właściwej kultury zarządzania danymi (data governance), jak również administracji merytorycznej (data stewardship). Należy tutaj zwrócić uwagę, że ten obszar standaryzacji wcale nie zakłada, że dane będą przechowywane w jednym miejscu i w jednorodny sposób. Oczywiście, jest to sytuacja znacznie bardziej komfortowa, ale nie zawsze właściwa i możliwa do osiągnięcia. Mimo to, nawet jeżeli architektura danych zakłada podział na wiele różnych repozytoriów, opartych na różnych technologiach bazodanowych, to i tak warstwa metadanych i danych referencyjnych (master data) powinna być wydzielona i zarządzana niezależnie, w jeden, uporządkowany sposób.

... ale nie wystarczy

Standaryzacja jest dobra, ale nie można wpadać w pułapkę myślenia, że "one size fits all". Zawsze należy, przede wszystkim, brać pod uwagę specyficzne wymagania i uwarunkowania danej grupy użytkowników oraz konkretne potrzeby biznesowe. To one są najważniejszym wyznacznikiem tego, jakie rozwiązania należy zastosować w danej sytuacji. Wymuszona standaryzacja bez dogłębnej analizy wszystkich "za" i "przeciw" może przynieść więcej problemów niż korzyści.

Wszystko to prowadzi do wniosku, że nowoczesne zarządzanie całością zagadnień związanych z Business Intelligence w dojrzałych organizacjach wymaga nieco innego, bardziej metodycznego podejścia. Po pierwsze, firma musi posiadać dobrze zdefiniowaną i kompleksową strategię w tym zakresie. Składa się na to co najmniej ogólny opis architektury, jasno określone procesy zarządzania i rozwoju oraz mechanizmy, pozwalające na utrzymywanie odpowiednich kompetencji użytkowników.

Tu jednak natrafiamy na zasadnicze pytanie: kto w naszej organizacji powinien za to odpowiadać? Kto powinien realizować te wszystkie działania? Najbardziej naturalne wydaje się powierzenie tego działowi IT. Jednakże systemy Business Intelligence są przede wszystkim domeną użytkowników biznesowych. Wiele obszarów, takich jak choćby merytoryczna administracja metadanymi, wymaga kompetencji, które wykraczają dalece poza standardowe funkcjonowanie IT w organizacji. Nie da się skutecznie zarządzać i rozwijać środowiska BI bez ciągłej i bardzo bliskiej współpracy z poszczególnymi departamentami biznesowymi.


TOP 200