Szerokopasmowa harmonia dostępu do Interntetu

Od wizji do realiów
Rozmowa z Michaelem Peetersem kierującym dyrektorem technicznym działu łączności przewodowej Alcatel-Lucent.

Od dłuższego czasu wszyscy przekonują, że powinniśmy doprowadzić światłowody bezpośrednio do domów, mieszkań, bo to zniesie ograniczenia związane z pojemnością dotąd budowanych łączy. Tymczasem Alcatel-Lucent wykorzystał okazję udziału w sesji otwierającej VIII Forum Usług Szerokopasmowych, by mówić o możliwościach łączy miedzianych. Dlaczego inwestować w łącza miedziane?

To bardzo złożone zagadnienie. Na różnych rynkach bywają odmienne lokalne i regionalne uwarunkowania. Mówiąc dzisiaj o korzyściach z poprawy przepustowości łączy miedzianych, mam na myśli sytuację typową dla Europy. Europejski rynek jest bardzo podzielony i zróżnicowany, ale generalnie mamy sporo dobrej jakości zakończeń sieci miedzianych, które odpowiednio doposażone, mogą przekraczać cele wskazane w europejskiej Agendzie Cyfrowej, czyli 30 Mb/s dla wszystkich, a 100 Mb/s dla połowy mieszkańców Europy w perspektywie roku 2020. Jeżeli oszacujemy liczbę użytkowników stacjonarnych sieci szerokopasmowych na świecie na 300-400 milionów, to około 1/3 korzysta z urządzeń obsługujących pętle lokalne dostarczane przez Alcatel-Lucent. To chyba wystarczający argument, byśmy się tym zajmowali. Zgadza się z tym większość naszych klientów - operatorów istniejących sieci.

W Stanach Zjednoczonych AT&T intensywnie rozbudowuje łącza światłowodowe w oparciu o nasze rozwiązania, ale ok. 30 mln abonentów tego operatora jest obsługiwanych przez sieci, w których światłowody sięgają szafek ulicznych. Z tych szafek do domów sięga łącze VDSL2 na kablu miedzianym. Z kolei Verizon buduje, również z naszym udziałem, sieć światłowodową w technologii dostępowej GPON, w tym przypadku skupiliśmy się na wprowadzaniu innowacyjnych rozwiązań światłowodowych. Jesteśmy znani z tego, że - jeśli chodzi o dostępowe łącza światłowodowe - oferujemy najlepsze urządzenia dostępne na rynku. Mamy też rozwiązania dla wysokiej pojemności węzłów dostępu światłowodowego następnej generacji, które zostały wybrane przez China Unicom, i jesteśmy największym dostawcą sieci optycznych następnej generacji dla tego operatora. Na konferencji w Warszawie mówimy o rozwiązaniach dla łączy miedzianych, ponieważ taka jest specyfika europejskiego rynku, ale oferujemy najnowsze rozwiązania dla każdego rodzaju operatora.

Kiedy mówi pan o miedzianej pętli lokalnej, to rozważamy głównie inwestycje operatorów, którzy kiedyś zbudowali infrastrukturę sieci dostępowych i teraz chcą ją unowocześnić. Jak to się ma do już funkcjonującego modelu otwierania pętli lokalnej dla konkurencyjnych operatorów?

Wprowadzając proponowane przez nas innowacyjne rozwiązania dla superszybkich łączy w miedzianej pętli lokalnej z wykorzystaniem techniki VDSL2 Vectoring, DSL Phantom Mode, czy też VDSL Bonding, staramy się wykorzystać do maksimum możliwości łączy miedzianych. W takim przypadku trzeba się liczyć z koniecznością wyłączenia podpętli lokalnych, wykorzystywanych przez konkurencyjnych operatorów. Ale to wcale nie musi blokować działania operatorów alternatywnych, ponieważ równocześnie pojawiła się nowa generacja w technice dostępu współdzielonego, znanego jako bitstream, która rozwiązuje dotychczasowe problemy z oferowaniem bardziej zaawansowanych usług multimedialnych. Tę technikę można nazwać bitstream ++.

I tak, na przykład w Belgii regulator zrezygnował już z regulacji dostępu do pętli lokalnej, ale znacznie poszerzył wymagania techniczne w sprawie dostępu współdzielonego wobec dominującego operatora Belgacom, tak by można było np. oferować telewizję IP metodą multicast. Nie jest to oczywiście rozwiązanie idealne, ale taki jest koszt szybkiego poszerzenia rynku dla usług oferowanych z wykorzystaniem wysokowydajnych łączy dostępowych. To też metoda na wzrost przychodów z już oferowanych usług szerokopasmowych. Inaczej trudno uzasadnić konieczne inwestycje. Alternatywą byłaby całkowita przebudowa sieci dostępowych na światłowodowe, ale to z kolei oznacza konieczność 10-15-letniego oczekiwania na zwrot inwestycji.

Czasem strategię unowocześniania sieci mogą wymusić szczególne uwarunkowania regulacyjne, np. we Francji regulator ograniczył możliwość oferowania VDSL2 w pętli lokalnej, żeby stymulować rozwój światłowodów.

Polska jest też w dosyć wyjątkowej sytuacji. W warunkach europejskich dostępność łączy miedzianych sięga 95%. W Polsce ten wskaźnik wynosi ok. 65%, czyli są białe plamy, gdzie nie ma żadnych łączy. W takich sytuacjach, w przypadku nowych inwestycji należałoby rozważać od razu budowę łączy światłowodowych.

Oferujecie rozwiązania dla najróżniejszych technologii dostępowych i potraficie integrować różne sieci. Co należałoby doradzać operatorom podejmującym obecnie decyzje co do unowocześnienia sieci dostępowych?

Kiedy mówimy o sieciach dostępowych następnej generacji, ludzie przywiązują może zbyt dużą wagę do wyboru technologii. Uważam, że każdy operator powinien wybrać rozwiązania, które najlepiej wpasowują się w jego biznes. Trzeba wziąć pod uwagę, że całkowity koszt posiadania ma obecnie większe znaczenie niż wybór tej lub innej technologii.

Szybkie sieci dostępowe to nie tylko większe możliwości, ale też wzrost wymagań. Trzeba na przykład określić, jak sieć będzie monitorowana i w jaki sposób będą usuwane usterki. W dzisiejszych sieciach miedzianych stosuje się obecnie wiele rodzajów testów sprawności łącza. Sprawny system utrzymania sieci jest zatem dosyć złożony, bo obecnie w sieci są miliony urządzeń xDSL. W przypadku łączy światłowodowych zaczyna się również stosować złożone systemy monitorowania i zarządzania o wysokim poziomie integracji. Poza tym sieci światłowodowe często doprowadza się do budynku, a dalej wykorzystuje się istniejące okablowanie miedziane, dwuparowe skrętki do sieci Ethernet czy kable koncentryczne telewizji kablowej. To z kolei narzuca szczególne wymagania łączom dosyłowym w zakresie pojemności i jakości.

Jeszcze inną kwestią jest optymalizowanie zużycia energii. Pracujemy nad tym nie tylko ze względu na potrzebę zachowania wizerunku firmy dbającej o ekologię, ale ze względów praktycznych. Urządzenia zużywające mniej energii, o większym stopniu integracji, wymagające mniej miejsca, pozwalają na zmniejszenie kosztów ich eksploatacji.

Rozwijamy równolegle różne technologie. Inwestujemy w rozwiązania światłowodowe i pokładamy nadzieję w dostępie bezprzewodowym LTE. Trzeba też jednak umiejętnie wykorzystać istniejące zasoby infrastruktury, to konieczność.

Rozmawiał Piotr Rutkowski


TOP 200