Pasmo, więcej pasma

Pasmo, więcej pasma

Rozwój sieci mobilnych LTE

Mimo niewątpliwej ekspansji rozwiązań szerokopasmowych (usług, łączy, technologii) średnie, sieciowe prędkości przesyłania danych na świecie studzą nieco entuzjazm pasjonatów błyskawicznych transferów. Jedną z firm analitycznych, systematycznie publikujących raporty o stanie internetu, jest Akamai Technologies. W najnowszym dokumencie prezentującym dane zebrane w IV kwartale 2009 r. można znaleźć wiele ciekawych informacji na temat typowych przepływności sieciowych w poszczególnych krajach. Ścisłe podium w zestawieniu "State of the Internet Q4 2009" zajmują kraje azjatyckie. Od dłuższego czasu liderem pozostaje Korea Południowa, w której średnia prędkość przesyłania danych podczas badań wyniosła 11,7 Mb/s. Kolejne pozycje zajęły: Hongkong (8,6 Mb/s) i Japonia (7,6 Mb/s). Co ciekawe, na czwartym miejscu uplasowała się Rumunia (7,2 Mb/s), która dla wielu mieszkańców Europy nie kojarzy się bynajmniej ze szczytem rozwoju telekomunikacyjnego. Jak w każdych badaniach, należy jednak w tym przypadku zwrócić uwagę na inne uwarunkowania. Stopień penetracji dostępu do internetu w tym kraju jest zdecydowanie niższy, niż w przypadku pozostałych państw ujętych w zestawieniu. Średnia wyliczona z łączy o wysokiej jakości, ale niskiej dostępności jest znacząca, ale nie oddaje realnej sytuacji użytkowników globalnej sieci w Rumunii. Wśród dziesiątki państw dysponujących szybkimi łączami znalazły się dodatkowo: Dania, Szwecja, Holandia, Szwajcaria, Łotwa oraz Czechy.

Aż w 96 krajach objętych badaniem Akamai odnotowane średnie przepływności nie przekraczały 1 Mb/s i wydaje się, że fakt ten w największym stopniu oddaje rzeczywistą sytuację na światowym rynku usług szerokopasmowych. Podobnie jak ma to miejsce w wielu innych dziedzinach życia, regiony o wysokim stopniu urbanizacji, rozwoju gospodarczego i technologicznego zdecydowanie wyprzedzają pod względem jakości dostępu do sieci obszary mniej uprzemysłowione. Między innymi z tego powodu wielu analityków podkreśla, że za przyszły rozwój usług dostępowych będzie odpowiedzialny przede wszystkim segment technologii mobilnych, które łatwiej zaadaptować np. do trudnych warunków geograficznych.

Według prognoz ABI Research, do końca 2010 r. wartość rynku stacjonarnych usług szerokopasmowych na świecie ma wynieść 184 mld USD (w 2009 r. było to 170 mld USD). Jeśli weźmiemy pod uwagę, że już za pięć lat ze stałego dostępu szerokopasmowego będzie korzystało trzy razy mniej użytkowników niż z dostępu mobilnego (prognozy firmy badawczej Ovum), to dynamiczny rozwój takich technologii, jak Long Term Evolution - Advanced czy WiMAX2 (IEEE 802.16m) nikogo nie powinien dziwić.

Nowe technologie kuszą

LTE-A i WiMAX2 stanowią prawdziwą rewolucję w mobilnym, szerokopasmowym dostępie do sieci. Od początku stworzone do transferu danych (a nie do przesyłania głosu) są jedynymi przedstawicielami sieci mobilnych czwartej generacji. Obie technologie spełniają wymagania ITU (International Telecommunication Union) w zakresie systemów 4G, określanych jako IMT-Advanced. Wraz z rozpoczęciem komercyjnych wdrożeń LTE-A klienci uzyskają przepustowość kanału 1 Gb/s w dół i 500 Mb/s w górę oraz minimalne opóźnienia sygnału 5-10 ms przy zasięgu komórki do ok. 1 km. Przyszły standard ma już teraz duże wsparcie, zarówno ze strony dostawców i operatorów (m.in. Alcatel-Lucent, Ericsson, Nokia Siemens Networks, Verizon, T-Mobile, Vodafone), jak i instytucji rządowych. W 2010 r. Unia Europejska chce wydać 18 mln euro na badania nad standardem LTE-Advanced.


TOP 200