Największe zwolnienia w branży technologicznej w 2013 roku
- 12.05.2014, godz. 08:00
HP, IBM, Cisco i Juniper to tylko kilka spośród wielu firm, które w zeszłym roku mocno "się odchudziły".
HP, IBM, Cisco i Juniper to tylko kilka spośród wielu firm, które w zeszłym roku mocno "się odchudziły".
Zeszły rok bez wątpienia był najbardziej krwawym okresem zwolnień w branży technologicznej, choć nie jest to żadne pocieszenie dla tysięcy osób, które straciły pracę w 2013 roku. Dobra wiadomość jest jednak taka, że obserwatorzy rynku spodziewają się powolnego ożywienia, a rekruterzy w branży technologicznej planują zwiększyć zatrudnienie w najbliższym czasie.
HP nalezy do najbardziej agresywnych firm technologicznych, jeśli chodzi o cięcia wydatków w ostatnich kilku latach, zwłaszcza pod rządami Meg Whitman. Obecna prezes firmy nakreśliła plan redukcji kosztów w wysokości 3,5 mld USD, który w dużej mierze ma zostać osiągnięty przy pomocy zwolnień i przymusowego przejścia części pracowników na wcześniejszą emeryturę. W zeszłym roku dotknęło to 350 tysięcy osób.
HP dotychczas ciął koszty również poprzez adoptowanie większej ilości usług w obszarze cloud computingu. Jak stwierdziła w marcu zeszłego roku sama Whitman, firma była wtedy na półmetku swojej restrukturyzacji, a do końca zeszłego roku miało nastąpić jeszcze 15 tysięcy zwolnień.
Rywal HP również ograniczał zatrudnienie w zeszłym roku, chociaż trudno dokładnie określić skalę tych zwolnień. Organizacja pracownicza Alliance@IBM mówiła o 1600 zwolnionych osobach w 2013 roku, ale cięcia miały dotknąć kolejnych pracowników. W czerwcu zeszłego roku mówiło się o tym, że IBM zatrudnia więcej osób w Indiach (112 000 zeszłej jesieni) niż w samych Stanach Zjednoczonych (poniżej 100 000 osób).
Kolejna duża firma na amerykańskim rynku kompuetrowym, EMC, zapowiedziała zwolnienie w zeszłym roku ponad 1000 osób - w ramach restrukturyzacji mającej na celu obcięcie wydatków o 80 mln USD. Z drugiej strony, firma zapowiadała też zatrudnianie specjalistów w ramach koncentracji na nowych obszarach wzrostu.
VMware, spółka zależna EMC, ogłosiła w styczniu zeszłego roku, że zwolni około 900 osób ze swojej ponad 14-tysięcznej załogi. Jednocześnie zapewniała, że tyle samo nowych pracowników zostanie przyjętych do pracy. Prezes VMware, Pat Gelsinger, nazwał wówczas takie posunięcie "przetasowaniem zasobów". Wynika to z decyzji firmy o koncentracji działań w obszarze programowalnych centrów danych i usług hybrydowych chmur obliczeniowych.
- Nasze działania będą polegać na przekazywaniu utalentowanym pracownikom nowych ról w celu wsparcia możliwości wzrostu firmy, jak również zamierzone redukcje liczby pracowników - powiedział Gelsinger.
Firma Cisco, która w maju zeszłego roku zwolniła około 500 osób, swoją decyzję uzasadniła w następujący sposób: "Rutynowo weryfikujemy nasze działania biznesowe w celu określenia, gdzie i w jaki sposób należy dostosować realizowane inwestycje w oparciu o możliwości wzrostu. Wczoraj dokonaliśmy restrukturyzacji w ograniczonym zakresie, która wpłynie na mniej niż 1% globalnej populacji". W sierpniu Cisco ogłosić ponowne zwolnienia. Tym razem było to 4000 osób, czyli 5% wszystkich zatrudnionych, również w ramach globalnej restrukturyzacji mającej na celu przywrócenie równowagi biznesowej. Zwolnienia te nie objęły jednak nowonabytej przez Cisco spółki Sourcefire.
Firma Juniper Networks ogłosiła w październiku zeszłego roku, że obetnie liczbę miejsc pracy o 280, czyli o ok. 3%, w celu koncentracji zasobów w obszarach najwyższego wzrostu. Wśród osób, które straciły pracę, byli specjaliści pracujący na wycofanym przez firmę pakietem MobileNext - stanowił on kluczową linię produktową dla operatorów mobilnych.
Producent mikroprocesorów do komunikacji ogłosił w październiku zeszłego roku zwolnienie około 1150 osób, czyli niemal jedną dziesiątą całej swojej załogi, w ramach globalnych działań restrukturyzacyjnych. Firma ogłosiła cięcia po tym, jak okazało się, że zyski za 3. kwartał praktycznie nie zmieniły się w porównaniu z poprzednim rokiem. Restrukturyzacja w Broadcom miała na celu obniżenie kosztów, jak również lepsze skupienie wydatków w obrębie kluczowych inicjatyw firmy.
W stycznu zeszłego roku firma Extreme Networks ogłosiła w swoim sprawozdaniu finansowym zwolnienie 13% załogi (około 90 miejsc pracy) w ramach cięć wydatków w wysokości 7 mln USD w ujęciu kwartalnym. Firma, która próbowała zwiększyć swoje udziały na rynku przełączników do obsługi sieci Ethernet, dokonała zwolnień w podobnej skali 18 miesięcy wcześniej.
Początek zeszłego roku był dla Nokii niezwykle trudny. Ponad 800 specjalistów ds. IT zostało oddelegowanych do pracy w firmach outsourcingowych, a kolejne 300 osób straciło pracę. Nokia oznajmiła, że takie działania mają na celu redukcję kosztów operacyjnych i stworzenie organizacji IT "dostosowanej do obecnej skali i zakresu działania Nokii".
Pracownicy Motorola Mobility odczuli skutki wykupienia spółki przez Google w 2011 roku. W marcu zeszłego roku firma Motorola Mobility ogłosiła zwolnienie 1200 osób, poza 4 tysiącami zwolnionych rok wcześniej. Wynika to z faktu, że firma zmienia swój kierunek działania i skupia się wyłącznie na urządzeniach wysokiej klasy. W listopadzie 2013 r. Google zapowiedział w swoim raporcie finansowym obcięcie ponad 5000 stanowisk w Motorola Mobility. Głównym powodem były wyniki transakcji zawartej między przedsiębiorstwem produkcyjnym Flextronics a Motorolą.
Tajwański producent telefonów komórkowych zapowiedział we wrześniu zwolnienia w oddziałach w USA, nie podał jednak dokładnych liczb. Celem takiego posunięcia jest "uproszczenie i optymalizacja" oddziałów amerykańskich firmy "po kilku latach agresywnego wzrostu". Firma HTC miała za sobą trudny rok w związku z niższymi przychodami, które przełożyły się też na zawirowania spółki na giełdzie. Słabe wyniki finansowe to największa zmiana w porównaniu z sytuacją sprzed zaledwie kilku lat, kiedy to HTC piął się w górę wyników sprzedaży smartfonów z systemem Android w USA.
Patrząc na to, jak zeszły rok wyglądał dla BlackBeryy, chyba nikt nie wierzył, że firma wyjdzie z niego bez szwanku. We wrześniu ogłosiła stratę w wysokości 1 mld USD za poprzedni kwartał, bo była zmuszona odpisać nadmierną liczbę smartfonów Z10, a także zapowiedziała zwolnienie około 4500 osób.
Operator raczej nie informował oficjalnie o zwolnieniach, które podobno dotknęły setek osób, głównie w obszarach związanych z marketingiem i inżynierią.
Twórca gier społecznościowych zapowiedział w czerwcu zeszłego roku zwolnienia na poziomie 18% wszystkich pracowników, czyli około 500 osób, w celu obniżenia kosztów i możliwości skupienia na obszarze mobilnym. Od czasu wejścia na giełdę w 2011 roku Zynga przeżywa poważne trudności, mimo bliskiej relacji z Facebookiem.
Computerworld dostarcza najświeższe informacje, opinie, prognozy i analizy z branży IT w Polsce i na świecie.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]