Myślące struktury - konsekwencje rozwoju nowych mediów

Elektroniczne głosowanie

Klasyczne państwo będzie tracić na znaczeniu, przekazując swoje kompetencje międzynarodowym instytucjom. Zmianie ulegnie idea narodu jako wspólnoty w kulturze opartej na własnym języku (kod kulturowy). Trzeciej fali informatycznej nie oprze się również polityka. Nowe technologie już rewolucjonizują tradycyjne metody demokracji. Pierwsze projekty elektronicznego głosowania przez internet realizowane są przez Amerykanów (w stanie Oregon). W październiku 1996 r. ponad 30 milionów brazylijskich wyborców po raz pierwszy głosowało elektronicznie za pomocą komputerów przygotowanych w lokalach wyborczych.

Wyborcy wprowadzali do komputera kod swojego kandydata widzianego na ekranie. Dane z poszczególnych elektronicznych urn przekazywane były do lokalnych centrów wyborczych i dalej do centrali w stolicy. W ten sposób wyłoniono burmistrzów kilkudziesięciu największych miast kraju. Warto dodać, że naciśnięcie klawisza przez wyborcę generowało automatycznie odpowiedni wydruk lądujący w klasycznej urnie, co gwarantowało możliwość dodatkowej kontroli i czyniło zadość przepisom wymagającym papierowej dokumentacji wyborczej.

Komputer bez komputera

Dzisiaj oknem na internetowy świat jest wciąż poczciwy PC, ale nie jest to już jedyna możliwość. Interesującym rozwiązaniem może być NC (Network Computer). W dyskusji na temat komputera sieciowego, najeżonej często mało konkretnymi, emocjonalnymi argumentami, przeciwstawia się NCüta PCütowi lub odwrotnie. W gruncie rzeczy technologie te mogą się znakomicie uzupełniać.

Psychologia gra oczywiście poważną rolę w naszych poczynaniach. Komputer bez dysku? Nigdy! Moje dane miałyby się znajdować w jakiejś wirtualnej przestrzeni? A co będzie, jak IM tam zabraknie prądu? Żeby jednak skorzystać z łączności komórkowej, nie musimy targać ze sobą całej centrali telefonicznej, wystarczy mały aparacik. A na zagwarantowanie bezpieczeństwa rozmowie, która popłynie w eter, rada się znajdzie. Czyż to nie wygodniejsze?

W gruncie rzeczy nie ma o co kruszyć kopii - prywatny użytkownik zrobi, jak zechce. Przecież można co tydzień chodzić do swojego banku, wypłacać wszystko z konta, przeliczać papierki i wpłacać z powrotem - po to, aby przekonać się fizycznie, że pieniądze są w banku. I nie jest to przykład zmyślony, choć dzisiaj coś takiego się nie zdarza. Śmieszne? Może, ale mamy tu do czynienia z problemem akceptacji nowych technologii. NC jest nową technologią. Nie dlatego że chodzi tu o komputer bez dysku czy z ograniczoną pamięcią. NC to przede wszystkim określona architektura software'owa po jednej (użytkownik) i po drugiej (sieć) stronie aplikacji.

Jeśli ktoś traktuje komputer jako hobby finansowane z zysku netto, to może bawić się w uczucia i decydować według gustu. Dla firmy zastosowanie określonej technologii może być warunkiem przetrwania. Zacznijmy od samego dysku. Ile miejsca zajmują na nim faktycznie nasze własne dane? 5%, 15%? Średnio 90% danych na dysku to dane systemowe (oprogramowanie). Po zbadaniu profilu użytkowania typowego PC-ta okazuje się, że 80% czasu związanego jest z wykorzystywaniem zaledwie 20% dostępnych funkcji, mimo że obciążają one zasoby systemu bez przerwy!

Dla kogo NC?

Według Oracle, koszty administrowania przypadające na jednego PC-ta w przedsiębiorstwie wynoszą od 6000 do 8000 dolarów. Jeśli mamy wątpliwości, co do wiarygodności wizji kreślonych przez szefa firmy Larry Ellisona, to możemy przyjrzeć się analizom Gartner Group. Co ciekawsze, tutaj liczby są jeszcze wyższe - 12000 dolarów rocznie. Centralna administracja daje szansę redukcji tych kosztów z uwagi na ujednolicenie standardów informatycznych przedsiębiorstwa.

NC to rozwiązanie dla firm operujących globalnie, tzn. poza jedną lokalizacją. Stabilność centralnie zabezpieczanych danych rośnie. Sieciowe terminale nie muszą mieć napędów dyskietek, co redukuje problem nadzorowania licencji i możliwość infekcji wirusowej. NC jest szczególnie interesujący dla firm o profilu "ekonomicznym", tzn. przetwarzających prostymi algorytmami duże ilości danych o charakterze gospodarczym. Może to być na przykład bank i jego filie - aspekty komunikacyjno/sieciowe i bezpieczeństwo danych odgrywają wówczas pierwszoplanową rolę.

Z kolei firmy o charakterystyce "technicznej", gdzie potrzebne są wydajne, specjalizowane stanowiska pracy, nie mogą zrezygnować z nowoczesnego PC-ta. Jako przykład można wskazać biuro projektowe, zajmujące się intensywnym przetwarzaniem danych graficznych (CAD).


TOP 200