Jak odkorkować miasto

Nieustannie rosnący ruch na drogach powoduje inne poważne problemy społeczne: jak będące przedmiotem tej refleksji - korki, czy też zanieczyszczenie powietrza i związane z nim problemy zdrowotne oraz marnowanie energii. Nic dziwnego, że UE nie szczędzi sił i środków, aby w transporcie zaimplementować systemy oparte na najnowszych technologiach, które m.in. pomagają kierowcom w prewencji lub unikaniu wypadków; dostarczają na bieżąco uaktualnianych informacji na temat stanu ruchu drogowego, robót drogowych, co pozwala unikać im korków; wreszcie optymizują wydajność silnika i w ten sposób poprawiają wydajność energetyczną.

W systemach ADAS (patrz ramka) należy upatrywać nadziei na automatyczne przekazywanie komunikatów między samochodami "dokąd jedziesz" i na tej podstawie prowadzenia kierowcy zoptymalizowaną trasą. Zakładamy, że nadrzędnym priorytetem dla kierowcy jest bezpieczne i jak najszybsze dotarcie do celu, o czym świadczą badania przeprowadzone w 12 krajach UE w ramach projektu CVIS (Cooperative Vehicle-Infrastructure Systems).

W tym projekcie uczestniczy 60 firm, zarówno teleinformatycznych, jak i wielkich koncernów samochodowych, m.in. Siemens, Vodafone, Navteq, Renault, Volvo. Chodzi o konstrukcję systemu wymiany informacji między samymi samochodami oraz między samochodami a infrastrukturą drogową. Zarazem CVIS przygotowuje zestaw usług telematycznych i sprawdza chęć europejskich kierowców do płacenia zań.

Z przeprowadzonych przezeń badań wśród europejskich kierowców wynika, że w swoich samochodach życzyliby sobie uzyskiwać informacje przede wszystkim o skręcie w złą drogę; następnie o wypadku na trasie przejazdu 5 km przed; ograniczeniach w ruchu drogowym oraz ograniczeniach w prędkości. Nic dziwnego, że w związku z tym najchętniej zapłaciliby za usługi, jak nadzór nad pokonywaną trasą, powiadamianie o wypadkach, czy też automatyczna aktualizacja map w urządzeniach nawigacyjnych.

Przeciwko systemowi zintegrowanemu

Wielką, mocno zauważalną zarówno wśród przedstawicieli władz i instytucji miejskich, jak i przedstawicieli branży IT, pokusą jest dążenie do zintegrowania tych wszystkich, pochodzących z różnych źródeł informacji w jednym, wspólnym systemie. Wciąż pojawiają się pomysły stworzenia wielkiego, wspólnego, zintegrowanego systemu, w którym znalazłyby się wszystkie, pochodzące od wszystkich służb i instytucji miejskich informacje o sytuacjach lub wydarzeniach mogących mieć wpływ na ruch w mieście. Według autorów tych pomysłów, zgromadzenie w jednym miejscu informacji o korkach, wypadkach, awariach, remontach, budowach, objazdach itd. pozwoliłoby sprawniej poruszać się wszystkim po mieście.

To bzdura! W miastach nie jest nam potrzebny system zintegrowany, lecz możliwość integracji informacji z różnych źródeł dla różnych, konkretnych celów. Decydujące znaczenie powinny mieć przede wszystkim potrzeby informacyjne czy decyzyjne poszczególnych służb, instytucji, firm, organizacji, czy też osób prywatnych i możliwości ich zaspokajania poprzez sięganie do odpowiednich źródeł informacji w celu zrobienia odpowiedniej analizy, zestawienia, oceny sytuacji, wypracowania optymalnych w danym momencie decyzji itd.


TOP 200