Jak odkorkować miasto

Najefektywniejsze sposoby zarządzania ruchem drogowym będzie można osiągnąć poprzez umiejętne zarządzanie informacją. To nowy czynnik integrujący miasto.

Jak odkorkować miasto
Wieczorem w przeddzień tegorocznego Bożego Ciała, z dwudziestomilionowej brazylijskiej metropolii São Paulo próbowało wyjechać jednocześnie ok. 1,4 mln samochodów. W efekcie powstał gigantyczny korek o łącznej długości 293 km! To absolutny rekord świata (na razie), ale nie łudźmy się, że to nas nie dotyczy. W wakacje, gdy natłok samochodów paraliżuje rondo we Władysławowie, z Półwyspu Helskiego się nie wyjeżdża, lecz wypełza. Znowuż Francuzi od lat, na przełomie lipca i sierpnia człapią w żółwim tempie z północy kraju na Lazurowe Wybrzeże. Z lotu ptaka wszystkie autostrady od Paryża po Saint Tropez wyglądają wówczas na zakorkowane, jak São Paulo.

Czy można temu zaradzić? Oczywiście, najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem wydaje się być wyznaczanie i budowa nowych dróg, tras objazdowych, udostępnianie dodatkowych ulic oraz poszerzanie i unowocześnianie już istniejących arterii. Tam, gdzie jest to możliwe, zazwyczaj się to robi. Pod warunkiem, oczywiście, że publiczny inwestor dysponuje odpowiednimi środkami finansowymi na nowe, kosztowne inwestycje drogowe.

Jak odkorkować miasto
Często jednak nie może już być w mieście i poza nimi więcej nowych ulic, dróg, obwodnic. Nie da się już przebić kolejnej, nowej ulicy przez centrum miasta, nie da się zmieścić więcej tramwajów na ograniczonym odcinku torów. Co wtedy? Trzeba sięgnąć po rozwiązania, które wiążą się z wykorzystaniem zasobów informacyjnych miasta, jak i również z ograniczaniem ruchu prywatnych samochodów osobowych poprzez opłaty za wjazd do centrum oraz rozwijaniem koncepcji zautomatyzowanego transportu kolumnowego samochodów na wydzielonych pasach ruchu. Należy także wspierać innowacyjne sposoby transportu publicznego, jak napowietrzne kolejki gondolowe.

Nasza wizja

"Jadę na zakupy tam, gdzie kiedyś była Galeria Mokotów. Gdy wrócę, pójdziemy do kina, aby uczcić wspólnie

czterdziestą rocznicę obalenia komunizmu w Polsce. Zdążę jeszcze coś zjeść i przebrać się" - głos pani Anieli Nowak brzmiał dla rodziny przekonywująco, mimo że mieszkali w podwarszawskim Piasecznie, z którego prowadziła jeszcze do niedawna wiecznie zatłoczona droga. Szczęśliwie, skończyła się niedawno modernizacja warszawskiego węzła drogowego, zapoczątkowana kilka lat temu. Odtąd pani Nowak mogła wybrać sposób podróżowania z domu do centrum tej europejskiej metropolii, biorąc pod uwagę czas, swoją wygodę i zasobność portfela.

Po pierwsze, w grę wchodził własny samochód, samodzielnie negocjujący czas przejazdu z innymi pojazdami i głosem przekazujący kierowcy raport, co się dzieje na trasie. Jednak ta podróż kosztowałaby Anielę Nowak najwięcej: paliwo, większe opłaty za wjazd do centrum miasta, gdy jechałaby sama, wreszcie opłaty parkingowe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200