Flexicurity à la Polonaise

Czy elastyczne formy zatrudnienia w Polsce wpisują się w europejską koncepcję flexicurity?

Flexicurity à la Polonaise

W Polsce elastyczne formy zatrudnienia często utożsamia się z koncepcją, którą Europa zna pod nazwą "flexicurity". Nie są to jednak pojęcia tożsame: elastyczne formy zatrudnienia dotyczą większej swobody w kształtowaniu relacji zatrudnieniowych, podczas gdy flexicurity zawiera w sobie, poza elementem uelastycznienia zatrudnienia, także zwiększanie bezpieczeństwa pracy. Warto zauważyć, że najnowsze propozycje rozwiązań zwiększających elastyczność rynku pracy w ramach "pakietu antykryzysowego" zawierają jednocześnie pewne "uwolnienie" pracy oraz gwarancje bezpieczeństwa dla pracowników. Tym, co odróżnia polskie rozwiązania od przyjętych w Europie, jest brak budowania całościowego modelu, obejmującego rozwiązania prawne, zaangażowanie pracodawców i prowadzenie skorelowanej ze zmianami aktywnej polityki rynku pracy. Możemy więc mówić o flexicurity à la Polonaise lub też o "wybiórczej flexicurity". Różne są tego przyczyny. Z jednej strony kryzys nie sprzyja myśleniu długofalowemu, a decyzje podejmowane ad hoc mają na celu rozwiązanie bieżących, a nie przewidywanych problemów. Z drugiej strony w porównaniu z wieloma społeczeństwami Europy dialog społeczny w Polsce dopiero raczkuje.

Czym jest flexicurity?

Istota flexicurity w prawodawstwie i praktyce krajów europejskich zawiera się w łączeniu pozornych sprzeczności: elastyczności i bezpieczeństwa. Tak też ujmuje to Komisja Europejska. Określa ona flexicurity jako kompleksowe podejście do polityki rynku pracy, które łączy w sobie elastyczne umowy oraz gwarancję bezpieczeństwa zatrudnienia dla pracowników. Elastyczne umowy o świadczenie pracy mają na celu ułatwić pracodawcom i pracownikom szybkie adaptowanie się do zmian. Bezpieczeństwo zatrudnienia z kolei rozumiane jest jako utrzymanie obecnego zatrudnienia lub łatwość znalezienia nowego z jednoczesnym zagwarantowaniem pracownikowi odpowiedniego wynagrodzenia w okresie "pomiędzy pracami" .

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Koncepcja opiera się na kilku założeniach dotyczących współczesnego rynku pracy. Podstawowe z nich to koniec ery kontraktów zawieranych na całe życie pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Obecnie przedsiębiorstwo umawia się z pracownikiem na wykonanie konkretnych zadań i jest zainteresowane pracą świadczoną przez niego tak długo, jak długo jest ona potrzebna firmie. Osoba zatrudniona musi w tej sytuacji stale dbać o swoją atrakcyjność kompetencyjną, aby była zdolna płynnie poruszać się po rynku pracy. Powinna więc uaktualniać posiadane kwalifikacje i nabywać nowe, by jej portfolio kwalifikacyjne odpowiadało potrzebom rynku pracy. Zgodnie z koncepcją flexicurity, pracownik nie jest pozostawiony samemu sobie w tych dążeniach. To przedsiębiorstwo ma moralny obowiązek wspomagać go w zdobywaniu kompetencji, na które jest obecnie zapotrzebowanie na rynku pracy. Firma staje się więc częściowo odpowiedzialna za losy zawodowe swoich ludzi, nawet gdy zakończy się ich praca w ramach przedsiębiorstwa - właśnie poprzez odpowiednio dobrane szkolenia, które ułatwiają pracownikowi zatrudnienie po zakończeniu kontraktu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200