Zgoda buduje i pozwala oszczędzać

Podobną drogą poszły w Polsce PTK Centertel (Orange) i T-Mobile, powołując spółkę Networks!, której zadaniem jest budowa wspólnej sieci obu operatorów, składającej się docelowo z 10 tys. stacji bazowych. Dzięki budowie wspólnej sieci każdy z udziałowców spółki będzie miał do dyspozycji więcej stacji bazowych, niż posiadał przed jej powołaniem (T-Mobile miał ok. 7 tys. stacji, a Centertel 6,2 tys.) i jednocześnie będzie ponosił koszty utrzymania jedynie 5 tys. stacji. To przekłada się na realne oszczędności. Telekomunikacja Polska, która jest właścicielem PTK Centertel, szacuje, że do 2015 r. wyniosą one w przypadku grupy TP 1 mld zł, a potem po 200 mln zł rocznie. Polkomtel wyliczył, że gdyby rozbudował swą sieć liczącą ok. 6,5 tys. stacji bazowych, do 10 tys. stacji byłaby to trzyletnia inwestycja wymagająca ok. 1 mld zł.

Polskie doświadczenia T-Mobile wykorzystał w Holandii, gdzie w tym roku podpisał umowę o współdzieleniu sieci z Tele2. Umowy o współdzieleniu mają też hiszpańskie Telefonica i Yoigo oraz rumuńske Orange i Vodafone.

Według analityków Arthur D. Little i Exane BNP Paribas, operatorzy współdzielący sieć mogą zmniejszyć koszty inwestycji i utrzymania sieci od 10% do 30%. Grupa TP liczy na długoterminową redukcję kosztów o 29%.

Jedna sieć LTE?

Wizja oszczędności i potencjalnej poprawy jakości sieci skłoniła Polkomtel do zaproponowania wspólnej budowy sieci LTE przez wszystkich, którzy po planowanej przez UKE aukcji uzyskaliby te częstotliwości. Na razie nikt nie powiedział temu pomysłowi „nie”, ale należy pamiętać, że na obecnym etapie jest to dzielenie skóry na niedźwiedziu, choćby dlatego, że ostateczne warunki aukcji nie są jeszcze znane.

Według Tomasza Kulisiewicza, głównego analityka firmy doradczej Audytel, powołanie jednego operatora infrastrukturalnego działającego czy to w całej Europie, czy tylko w danym kraju ma sens. Osobną sprawą jest to, czy uda się stworzyć takiego operatora.

„Historycznie pasma 900 MHz i 1800 MHz, jakimi dysponują operatorzy, są znacznie pofragmentowane. To zaszłość technologii 2G“ – mówi Kulisiewicz. „Uporządkowanie ich poprzez refarming może być bardzo trudne, bo trzeba w tym procesie pogodzić interesy poszczególnych operatorów. Operator infrastruktury, który by zarządzał całym pasmem, wydaje się więc prostszym rozwiązaniem. Jest to rozwiązanie radykalne, ale efektywne“.

Wojciech Pytel, wiceprezes Polkomtelu, dodaje, że refarming wymaga także dokonania ponownych uzgodnień z sąsiednimi państwami, co może zająć sporo czasu. Uzgodnienia są potrzebne, by sieci po obu stronach granicy wzajemnie się nie zakłócały.

Tomasz Kulisiewicz jest zdania, że stworzenie operatora infrastrukturalnego, który zająłby się budową i eksploatacją pasma 800 MHz, może okazać się dobrym eksperymentem, który pokaże, czy operatorzy potrafią się dogadać. „Do tej pory im się to nie udało w żadnej sprawie“ – dodaje.

Zgoda buduje i pozwala oszczędzać

TOP 200