Wirtualizacja: wybieramy hiperwizor

Jakie licencjonowanie?

I nie chodzi tu bynajmniej o licencjonowanie tylko samych hiperwizorów, ale przede wszystkim o oprogramowanie używane w systemie gościa. Poczynając od systemów operacyjnych po aplikacje. Po pierwsze, czy mogą one zgodnie z licencją pracować w środowisku wirtualnym? Po drugie, jak są wtedy licencjonowane? Po trzecie, jakie jest stanowisko producenta na klastrowanie swojego produktu.

Wirtualizacja: wybieramy hiperwizor
Trudno się posiłkować tu przykładem, gdyż kwestie licencyjne zmieniają się tak szybko jak spin elektronu, a złożoność ich warunków przypomina niekiedy encyklopedie dynastii Ming. Dlatego więc nie pozostaje nam nic innego niż zgłębić tę tajemnicę samemu - oddzielnie w przypadku każdego oprogramowania.

Co się tyczy licencjonowania hiperwizorów, to warto tu zwrócić uwagę na tak zwane koszty ukryte. Czyli kwestie, o których producenci nie mówią zbyt głośno. Na przykład, VMware i model licencyjny kilku wersji ich flagowego vSphere oraz dodatkowych "podproduktów", dostępnych za niewielką opłatą - gdy chcemy mieć wszystkie funkcje niezawodności, oprogramowanie zaczyna być "droższe od pieniędzy". W przypadku Hyper-V hiperwizor w wersji okrojonej jest darmowy, ale "pełnokrwisty" działa już tylko na Windows Server wraz z System Center, o którym można powiedzieć wiele, ale na pewno nie, że jest "darmowy". Citrix ma zgoła inną strategie - daje prawie wszystko za darmo. Jednak prawie, jak wiemy, to wielka różnica. W przypadku Xena oznacza to, że w darmowej wersji brakuje wszelkich zaawansowanych funkcji.

Podsumowanie

Tak więc po przejrzeniu naszej infrastruktury i podjęciu wielu strategicznych decyzji wybieramy w końcu rozwiązanie wirtualizacji, które nam najbardziej pasuje. Aby dobrze zaplanować nową infrastrukturę wirtualną trzeba jednak odpowiedzieć na zdecydowanie więcej pytań. Przedstawione w artykule, podstawowe pytania to wierzchołek góry lodowej. Wierzchołek, który może nam pokazać, że wybór technologii wirtualizacji zależy od wymagań. Rzucanie się bowiem na najbardziej zaawansowane wersje jest czasem bezpodstawne.

Tabelaryczne zestawienia użyte w artykule zaczerpnięto z materiałów VMware i Microsoft. Dane niepochodzące z niezależnego źródła należy traktować jako orientacyjne i nie można uważać ich za ostateczne.

Autor zawodowo zajmuje się wirtualizacją i cloud computing. Posiada tytuły MCP, MCTS, VCP oraz vExpert 2011 i 2012. Prowadzi bloga IT: http://blog.inleo.pl/


TOP 200