Wirtualizacja serwerów i problem nieśmiertelności

Wchodząc w świat, w którym regułą są serwery wirtualne zaczynamy postrzegać jak odmienne jest to nowe środowisko. Farmy serwerów rozwijają się w zupełnie nieoczekiwany sposób, stwarzając sytuacje wcześniej niespotykane w powszechnie stosowanej wirtualizacji. Jedną z tych osobliwości jest z pozoru wieczny serwer. Jak zarządzać cyklem życia maszyny, która nigdy nie "umiera"?

Wirtualizacja serwerów i problem nieśmiertelności

Zanim do obsługi ważnych aplikacji czy platform zaczęto używać maszyn wirtualnych, każde wdrożenie było skrupulatne i czasochłonne. Serwery były budowane ostrożnie poprzez instalowanie systemu operacyjnego od podstaw, ustawianie parametrów BIOS, instalowanie sterowników i nałożenie na to wszystko aplikacji. Taki serwer backupowano na taśmy z nadzieją, że sprzęt prędzej się zestarzeje zanim popsuje.

Polecamy Wirtualizacja i cloud computing przyszłości

Zobacz również:

  • 5 priorytetów, które obniżają koszty chmury i usprawniają operacje IT

Nowy serwer prawie zawsze będzie inny niż ten zastępowany, a odtworzenie backupu na nowym sprzęcie często oznacza dużo więcej pracy niż rozpoczęcie instalacji od zera. Zwłaszcza dla serwerów Windows, rozpoczynanie od nowa jest dobrym sposobem na pozbycie się bagażu nagromadzonego przez lata eksploatacji i rozpoczęcia znowu z "czystą kartą".

W świecie wirtualizacji serwerów taki dzień "czyszczenia od podstaw" nigdy nie nadejdzie. Serwery wirtualne nie psują się, a także nie starzeją. W praktyce jedynym powodem przejścia na nową VM jest to, że dostawca systemu operacyjnego przestaje wspierać tę wersję i nie dostarcza już uaktualnień bezpieczeństwa. Nawet wtedy jednak można będzie znaleźć dużą liczbę instancji gdzie taka VM nadal będzie pracować dopóki nie zostanie zaatakowana.

Kolekcje serwerów

Przyglądając się kolekcjom maszyn wirtualnych (VM) w średniej wielkości farmie wirtualizacji zbudowanej kilka lat temu, można zobaczyć dużą różnorodność systemów operacyjnych. Są to m.in. Windows Server 2003, Windows Serwer 2008, różnorakie dystrybucje Linuksa, oraz całe struktury projektowe w większości bezczynne, ale wymagane dla testowania uaktualnień. Może to być też więcej niż kilka systemów Windows XP, a nawet systemy Windows NT obsługujące archaiczną aplikację, która z jakichś powodów nie została wycofana.

Polecamy Wirtualizacja: obsługa SMB na czterech U

Jeśli się nie prowadzi bardzo ścisłej polityki korporacyjnej odnośnie konserwacji i uaktualniania różnych wersji systemu operacyjnego, chaos w farmie serwerów wirtualnych jest nieuchronny. Kiedy pojawia się nowa wersja wybranej dystrybucji Linuksa, to wprowadzenie na każdej maszynie uaktualnienia może zakłócić działanie aplikacji i usługi, które dotąd pracowały bezproblemowo; kiedy pojawi się Windows Server 2012, to natychmiast pojawia się problem właściwego przetestowania i potwierdzenia kompatybilności z wszystkimi aplikacjami pracującymi na Windows Server 2003 R2 czy 2008.

Przy braku "naturalnego" okresu życia serwera, pojawia się problem ustalenia zasadności nadążania za dużej skali uaktualnieniami systemów operacyjnych. Zasadniczo zależy to od tego czy do danego systemu operacyjnego są publikowane aktualizacje bezpieczeństwa. Jeżeli nie ma się ochoty do działania ze znaczącym ryzykiem, to właściwie konieczne jest porzucenie tej niezawodnej VM na korzyść nowej, chociaż nie ma żadnych funkcjonalnych powodów, aby to zrobić. Idealnie działającego urządzenia nie wymienia sie tylko z tego powodu, iż producent nie produkuje już tego modelu.

Polecamy 64-bitowe hiperwizory na procesorach Intela podatne na atak?

Z doświadczeń z serwerami fizycznymi wynika, iż uaktualnianie najlepiej rozpoczynać od postawienia nowego systemu od zera. Aczkolwiek główni dystrybutorzy Linuksa są doskonale przygotowani do solidnego uaktualniania na starej instancji. Fakt ten, połączony ze zdolnością wykonywania snapshot’ów stanu bieżącego przed próbą uaktualnienia czynią taką operację dość bezpieczną - co najwyżej trochę czasu zajmie odtwarzanie kiedy pojawi się błąd. Windows może nie jest tak dobrze przygotowany do uaktualniania, ale też jest możliwe jego sprawne przeprowadzenie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200