Serce na dłoni

W całej bazie jest już prawie 80 tys. zapisów dotyczących ponad 10 tys. pacjentów kardiologicznych. Odwrotnie niż w przypadku tradycyjnej rehabilitacji, żaden z pacjentów nie zrezygnował z programu rehabilitacji przed jej zakończeniem. System ma przyjazny, intuicyjny interfejs użytkownika i w przejrzysty sposób przedstawia informacje dotyczące każdego dnia ćwiczeń pacjentów oraz raporty zbiorcze. Widać, że po kilkunastu miesiącach doświadczeń lekarze i pielęgniarki poruszają się po nim z dużą wprawą.

Nie tylko dla siebie

Instytut wychodzi z informatyką na zewnątrz, nawiązując współpracę z innymi ośrodkami, którym wypożycza wykorzystywany przez siebie sprzęt do zdalnego monitorowania pracy serca pacjentów oraz udostępnia zdalnie specjalistów. "Współpracujemy m.in. z Wojskowym Instytutem Medycznym, którego specjaliści - podobnie jak my - zdalnie konsultują przekazywane nam przypadki. Specjaliści WIM przyznają jednocześnie, że dzięki wypożyczonym przez nas urządzeniom mają szansę lepiej zdiagnozować pacjenta i zmienić sposób postępowania, stawiając ostatecznie właściwą diagnozę" - mówi Tomasz Berdyga, pełnomocnik dyrektora Instytutu ds. Centrum Telekonsultacji TeleInterMed.

W tej chwili z Instytutem Kardiologii współpracuje prawie 40 ośrodków partnerskich. W ramach TeleInterMed Instytut opracowuje też procedury informatycznie małe i proste - jak przyznają jego pracownicy - ale skomplikowane organizacyjnie i oddające ogromne usługi wielu innym jednostkom. Jednym z przykładów jest system informowania o dostępności warszawskich pracowni hemodynamicznych stworzony dzięki wspólnej pracy z warszawskim pogotowiem i partnerskimi szpitalami. Na pierwszy rzut oka drobiazg, udostępnione pracowniom hemodynamicznym przez przeglądarkę dwa przyciski "dostępny" i "niedostępny", ale dzięki temu karetki nie odbijają się od drzwi szpitali, a pacjenci zyskują cenny czas.

"Koordynator systemu pracujący w pogotowiu nie tylko wysyła karetkom informację, dokąd mają zawieźć pacjenta, ale też z wyprzedzeniem może przesłać docelowemu szpitalowi szczegółowe dane medyczne dotyczące wiezionego pacjenta. Podtrzymanie funkcjonowania tej aplikacji nie pociąga za sobą dużych kosztów, a to przyczółek do stworzenia większego systemu o większej funkcjonalności dla całej Warszawy - o ile znajdą się zainteresowani decydenci" - mówi Tomasz Berdyga.

CliniNET, czyli uporządkowane procesy

Codzienna działalność Warszawskiego Instytutu Kardiologii opiera się na systemie CliniNET przetwarzającym informacje na temat przebiegu diagnostyki i terapii pacjentów, czyli obsługującym tzw. część białą. Wdrożenie rozpoczęło się latem 2006 r. W praktyce lekarze i personel administracyjny wykorzystują go od dwóch lat, ale system nadal jest intensywnie rozwijany. Zdaniem producenta - firmy UHC - jest to jedno z najbardziej rozbudowanych wdrożeń CliniNET w Polsce. "Przed rozpoczęciem szkolenia jeździliśmy na szkolenia do warszawskiego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, gdzie zwracano nam uwagę na rozmaite kruczki i pułapki systemu. Tam też zdaliśmy sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie uda się zrobić, jeśli nie przekonamy lekarzy, że system jest im potrzebny i ułatwi im pracę" -.mówi Witold Zieja, kierownik Działu Systemów Informatycznych Instytutu Kardiologii. "W służbie zdrowia informatyk nie ma szans na wprowadzenie w życie jakiegokolwiek projektu, jeśli nie uda mu się zbudować autorytetu i zrozumienia wśród lekarzy. Teraz szczęśliwie przekroczyliśmy już ten punkt przegięcia, w którym lekarze poczuli się właścicielami systemów. Najpierw my naciskaliśmy na nich, teraz oni zaczynają naciskać na nas" - dodaje.


TOP 200