Rozważna wirtualizacja

Biorąc pod uwagę konsolidację serwerów i istotne zmniejszenie liczby serwerów fizycznych, wynik jest łatwy do przewidzenia. Ale jest tu jeden poważny problem - należy oszacować, ile maszyn wirtualnych będą mogły obsłużyć serwery fizyczne. Odpowiedź na to pytanie zależy od rodzaju uruchamianych aplikacji i w praktyce jest bardzo trudna. Może warto skorzystać z dostępnych na rynku narzędzi wspomagających planowanie konsolidacji oferowanych m.in. przez EMC, Microsoft lub VMware. Pozwalają na monitorowanie istniejącej infrastruktury i na podstawie zebranych wyników - modelowanie planowanego wdrożenia. Efektem ich działania są raporty, prezentujące, ile nowych i jakiego typu serwerów fizycznych trzeba zainstalować, a także jaki jest optymalny stopień konsolidacji, który można uzyskać.

Polecamy Wirtualizacja serwerów i problem nieśmiertelności

Zobacz również:

  • 5 priorytetów, które obniżają koszty chmury i usprawniają operacje IT

Konsolidacja serwerów związana z wdrożeniem technologii wirtualizacyjnych oznacza istotne zmniejszenie liczby serwerów fizycznych, ale nie serwerów logicznych. Dlatego też nie należy oczekiwać, że dodatkową korzyścią będzie możliwość redukcji personelu w dziale IT. Co więcej, warto pomyśleć o zatrudnieniu wykwalifikowanego konsultanta, specjalizującego się w technologiach wirtualizacyjnych. Choć bowiem podstawowa koncepcja wirtualizacji jest prosta, to efektywne zaplanowanie, zaprojektowanie i wdrożenie systemu zwirtualizowanego wymaga dużej, specjalistycznej wiedzy i doświadczenia.

Nie warto oszczędzać na szkoleniach

Bardzo ważne jest odpowiednie przeszkolenie pracowników IT, zanim w zwirtualizowanym centrum danych uruchomione zostaną aplikacje produkcyjne. Wirtualizacja oznacza zasadnicze zmiany w strukturze platformy obliczeniowej i wprowadza zupełnie nowe zagrożenia dla działania systemu, których uniknięcie wymaga innych umiejętności i wiedzy niż w systemach klasycznych. Praktycznie wszyscy dostawcy oprogramowania wirtualizacyjnego oferują odpowiednie szkolenia.

Warto też skorzystać z możliwości praktycznego sprawdzenia działania systemu przy zastosowaniu wersji ewaluacyjnych. Na przykład VMware oferuje możliwość zainstalowania swojego systemu, uruchomienia zwirtualizowanego środowiska i korzystania z niego bezpłatnie przez 60 dni. Pozwala to administratorom IT na zaznajomienie się z działaniem systemu, jego narzędzi i aplikacji w realnym środowisku. A żadne szkolenia nie zastąpią praktycznych doświadczeń.

Polecamy Wirtualizacja: obsługa SMB na czterech U

Tu jednak należy pamiętać, że proste przeniesienie takiego testowego, dobrze funkcjonującego środowiska na platformę produkcyjną jest poważnym błędem. Platforma produkcyjna powinna zostać uruchomiona w czystym środowisku.

Mimo że kluczowym elementem platformy wirtualizacyjnej jest oprogramowanie, to szkolenia nie powinny się ograniczać tylko do niego. Efektywne działanie systemu istotnie zależy bowiem również od parametrów i konfiguracji sprzętu. Odpowiedni dobór procesorów, pojemności RAM, pamięci masowych oraz liczby i przepustowości interfejsów I/O ma duże znaczenie. W środowisku zwirtualizowanym, błąd w konfiguracji jednego interfejsu w jednym fizycznym serwerze może mieć negatywny wpływ na działanie wielu maszyn wirtualnych i aplikacji.


TOP 200