W przypadku niektórych urządzeń procedura może być znacznie bardziej skomplikowana i na przykład wymagać otwarcia obudowy czy wykorzystania specjalnego kabla. Jeśli jej opis nas nie zniechęci, należy postępować zgodnie z dokumentacją.

Router z wgranym nowym oprogramowaniem powinien uruchomić się po dłuższej chwili. Z reguły będzie trzeba na nowo wprowadzić także jego ustawienia - warto te ważniejsze (statyczny adres IP, maska sieciowa czy serwery DNS) zanotować przed zmianą firmware’u.

Zobacz również:

• Cisco wzmacnia bezpieczeństwo dwóch platform sieciowych
• System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source

Niepowodzenie aktualizacji

Czasem aktualizacja firmware’u może zakończyć się niepowodzeniem. Częstym powodem bywa przerwa w dostawie prądu, przed którą łatwo zabezpieczyć się inwestując w nawet najmniejsze urządzenie UPS. Są i inne powody, z pogranicza sprzętu i oprogramowania oraz sytuacje trudne do wyjaśnienia. Router po nieudanej próbie wymiany oprogramowania albo mruga lampkami, albo zdaje się startować normalnie (biorąc po uwagę stan diod), ale nie działa prawidłowo i nie pozwala na dostęp do konsoli zarządzania.

Na szczęście niektórzy producenci przewidzieli sposoby ratunkowe, które przywrócą router do normalnej pracy. Jednym z nich jest metoda zwana 30/30/30, która przebiega następująco:

1. Wyłącz router z sieci komputerowej (nie z gniazdka elektrycznego) i wciśnij przycisk Reset (najczęściej znajduje się on z tyłu obudowy routera) na 30 sekund.

2. Trzymając przycisk Reset odłącza zasilanie na 30 sekund.

3. Z nadal wciśniętym przyciskiem Reset włącz zasilanie na 30 sekund.

4. Puść przycisk Reset i odłącz zasilanie na ponad minutę. Następnie włącz zasilanie.

Router powinien powrócić do stanu firmowego. Niezbędne może okazać się także wgranie firmware’u poprzez serwer TFTP. Czasem procedura nie jest niestety taka prosta oraz wymaga, odpowiednich dla danego producenta, dodatkowych operacji, w tym także otwarcia obudowy.

Podsumowanie

Wymiana oprogramowania lub decyzja o zakupie routera z otwartym firmware’em pozwala cieszyć się funkcjami i możliwościami konfiguracyjnymi, jakie oferowały do tej pory znacznie droższe produkty. Router za 150-200 zł może pełnić dziś rolę firewalla i bramy VPN, których ceny są przynajmniej kilkakrotnie wyższe. Ograniczeniem takiego rozwiązania są limity związane z niewielką pojemnością pamięci i wydajnością, co w pewnych rozwiązaniach może być dyskwalifikujące. W małych sieciach, oddziałach firmy może stanowić jednak bardzo dobrą i ekonomiczną alternatywę, a dla "majsterkowiczów" możliwość przetestowania wielu funkcjonalności, które producenci starannie ukryli w uproszczonym firmware i oferują w dużo droższych produktach.