Przyszłość zaczyna się dziś

Przewidywalność chaosu

Tymczasem jeszcze kilka lat temu bez żenady kreślono plany podróży na Marsa, nie wahając się wstępnie budżetować setek miliardów dolarów na "misję zatknięcia flagi" (cóż więcej od grupy nowoczesnych robotów może zdziałać człowiek na innej planecie?). Co ciekawe, nie wyciągnięto wniosków, np. z chybionych prognoz czołowego amerykańskiego badacza przyszłości - Hermana Kahna. Ponad 40 lat temu, zapewne pod wrażeniem ówczesnego programu Apollo, przewidywał bazę na Czerwonej Planecie już w roku 1982. Zmarł rok później nie doczekawszy się spełnienia kreślonych wizji, od których dziś jesteśmy paradoksalnie odlegli bardziej niż za jego życia. Czy Kahn był w swych prognostycznych omyłkach wyjątkiem, czy też może zbyt mało środków przeznaczamy na badanie przyszłości? W końcu w samej Unii Europejskiej funkcjonuje około 10 tysięcy instytucji badających naukowo historię, której nigdy już nie zmienimy. Z kolei liczba placówek zajmujących się przyszłością, na którą mamy wpływ, jest nieporównywalnie mniejsza.

Prognozowanie wymaga wiary w istnienie przyszłości determinowanej przez związki przyczynowo-skutkowe, tworzące zdarzeniowe łańcuchy, zaczynające się w teraźniejszości i wcześniej. Nie jest to założenie oczywiste dla wszystkich, a determinizm ma aktualnie swoje granice poznawalności, wyznaczane w makroświecie przez złożoność rzeczywistości, a w mikroświecie przez prawa fizyki kwantowej (np. zasada nieokreśloności Heisenberga). Z drugiej strony, nie istnieje powtarzalne doświadczenie pokazujące, że choćby najdrobniejsza rzecz może powstać bezprzyczynowo. Owszem, otaczają nas fenomeny o nieznanych przyczynach, ale to jeszcze za mało na dowód bezprzyczynowości. Dodajmy jedynie, że odwieczny spór o determinizm traci poważnie na znaczeniu w obliczu teorii zdeterminowanego chaosu.

Jednocześnie w wielu przypadkach mamy całkowite zaufanie do prognoz. W gruncie rzeczy, niemal cała nauka i powiązana z nią technika zajmują się przewidywaniem przyszłości. Prognozą są naukowe prawa. Fizyk pyta, jaką prędkość będzie miał za dwie sekundy walec toczący się po równi pochyłej i odpowiada precyzyjnie na podstawie równań newtonowskiej mechaniki. Korzystając z matematycznego modelu programowania liniowego organizator produkcji może przewidywać, jaki asortyment wyrobów przyniesie największy zysk. Te dwa przykłady różnicuje jednak bardzo istotny czynnik: wolna wola człowieka. W jej obliczu zawodzą narzędzia matematyki czy fizyki, znakomicie sprawdzające się w odniesieniu do przyrody, pozbawionej cech świadomości. Gdyby rynek zawsze zachowywał się podobnie, byłby całkowicie przewidywalny i racjonalny. Historia ekonomii nie zna jednak przypadku całkowicie racjonalnego i przewidywalnego rynku.


TOP 200