Prawo do naprawy - najpierw Apple, a teraz Samsung uległ presji konsumentów

"Prawo do naprawy" było potrzebne i odnosi kolejne zwycięstwo. Samsung informuje, że zapewni klientom urządzeń Galaxy samodzielną możliwość naprawy. Firma uległa presji konsumentów.

Prawo do naprawy tym razem od Samsunga / Fot. Anh Nhat, Unsplash.com

Prawo do naprawy tym razem od Samsunga / Fot. Anh Nhat, Unsplash.com

Posiadacze urządzeń mobilnych wywierali presję na duże korporacje IT. Później to samo robiły organy regulacyjne, a nawet Joe Biden, prezydent USA. Wszystko po to, aby złagodzić ograniczenia dotyczące naprawiania urządzeń elektronicznych.

Sprawdź: Skyscanner

Zobacz również:

  • Seria Galaxy S21 oraz Galaxy S22 z One UI 6.1 na pokładzie
  • Galaxy AI trafi nawet na 3 letnie flagowce Samsunga

Samsung poinformował, że wprowadza nowy program, pozwalający na łatwiejsze naprawianie niektórych flagowych urządzeń z rodziny Galaxy. Zapewni firmom zewnętrznym dostęp do oryginalnych części, narzędzi, a także instrukcji naprawy krok po kroku. Wcześniej, co warto podkreślić, musielibyśmy polegać na wewnętrznych usługach naprawczych firmy.

Nowy program zostanie wprowadzony tego lata dla rodziny produktów Galaxy S20 i S21, a także Galaxy Tab S7+. Na razie Samsung nie zapewni go dla linii S22.

Jednocześnie koreański producent podkreślił, że współpracuje z iFixit, internetową społecznością zajmującą się naprawami, która współpracowała już wcześniej z Motorolą nad wprowadzeniem podobnego programu.

Prawo do naprawy zyskuje na znaczeniu

Warto zauważyć, że w listopadzie ub.r. Apple ogłosiła program Self Repair Service. Umożliwia on zakup części zamiennych do produktów Apple, takich jak wyświetlacze, baterie czy moduły foto-wideo, a także zapewnia dostęp do instrukcji napraw. Producent MacBooków również musiał odpowiedzieć na "prawo do naprawy" i presję konsumentów. Jego program będzie obejmował iPhone'a 12 i iPhone'a 13 - przynajmniej na początku.

Później Apple rozszerzy program także na komputery Mac, które używają nowego układu Apple M1.

Apple, Samsung i inne duże firmy technologiczne były krytykowane za stosowanie taktyk, które utrudniają niezależnym firmom i specjalistom naprawy urządzeń. Ograniczały też dostęp do komponentów, zmuszając serwisy techniczne do stosowania zamienników. Często też stosowane były niewymienne komponenty, albo skutecznie utrudniano dostęp do podzespołów (m.in. poprzez uszczelnianie specjalnym klejem). Firmy tłumaczyły, że miało to na celu zapewnianie prawidłowej naprawy produktów, realizowanej tylko przez autoryzowane serwisy i odpowiednio przeszkolonych specjalistów.

Prawo do naprawy musiało jednak wejść w życie - argumenty producentów były mało przekonujące, a presja była wywierana nie przez tysiące, ale miliony osób.

Jednocześnie wydłużanie żywności elektroniki ma duże znaczenie dla przyszłości planety. Zapewnienie konsumentom możliwości samodzielnej naprawy jest niezbędnym krokiem w kierunku zrównoważonego rozwoju.

Zobacz: YT Vanced

Nowe przepisy, które wymógł m.in. Joe Biden, mogą zakazać praktyki ograniczania dostępu i utrudniania napraw, a także wymagać od wszystkich producentów smartfonów, aby części, narzędzia, instrukcje naprawy i diagnostyka napraw pogwarancyjnych były łatwiej dostępne dla firm zewnętrznych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200