Pan Witold Cieślak

Zgromadzona dokumentacja dotycząca spełnienia wymogów pkt 1-6 jest weryfikowana komisyjnie.

Aczkolwiek całkowicie bezzasadnie określa Pan normy ISO 9000 (1,2,3,4) jako "zbiór biurokratycznych bredni", to są one do chwili obecnej jedynym w świecie uznanym, wymaganym i powszechnie stosowanym kryterium jakości projektowania, produkcji, kontroli jakości, marketingu.

Uwarunkowania normami, o których Pan wspomina, FCC, UL, TUV, SEMKO, uwzględnione są zresztą w normach ISO 9000, jako ważne, ale tylko na poziomie ściśle technicznym, specyfikacje, spośród kilku dziesiątków innych. Swoim nieszczęsnym porównaniem zupełnie różnej rangi specyfikacji dał Pan publicznie dowód całkowitej niekompetencji zawodowej w dziedzinie standaryzacji techniki informatycznej. W tym również Pan powinien poszukać przyczyn swych niepowodzeń na rynku informatycznym, na którym znajomość rzeczy, o których się mówi, ma wciąż duże znaczenie.

Nie wiem skąd wzięło się Pana przekonanie, że Umowy Generalne stanowią dla jednostek administracji państwowej "formułę nakazową". Wielokrotnie podkreślałem, iż jest to tylko nieobligatoryjne zalecenie. Na organizatorów przetargów w jednostkach administracji państwowej narzuca jedynie obowiązek zapraszania sygnatariuszy Umów Generalnych do składania ofert i w żadnym wypadku nie ogranicza ich praw do zapraszania do przetargów jakichkolwiek innych oferentów.

Prawidłowo prowadzona procedura przetargowa, wymagająca weryfikacji zawartości merytorycznej oferty, w przypadku skorzystania z oferty sygnatariusza Umowy Generalnej może być uproszczona i znacznie skrócona w czasie; ze względu na przeprowadzenie dokładnych badań firmy i jej wyrobów przez Urząd Rady Ministrów. Jest to niewątpliwie dla nabywcy korzystne.

Chciałbym jeszcze zwrócić Pańską uwagę na jeden, bardzo istotny zapis Umowy Generalnej. Otóż producent (jego przedstwicielstwo w Polsce) bierze na siebie odpowiedzialność za dostawcę - krajowego dystrybutora czy dealera w zakresie komplementarności świadczonych usług. Jest on odpowiedzialny za dotrzymywanie terminów dostaw i jakości świadczonego supportu. W przypadku likwidacji czy przebranżowienia firmy będącej stroną umowy w dostawach, jest zobowiązany do zapewnienia świadczenia obligacji określonych umową dostawy.

Ciekaw jestem w jaki sposób egzekwowałby Pan te obligacje w Singapurze bądź na Tajwanie.

Informatyka dla Administracji Państwowej

- Informacje w sprawie opracowywanego w Biurze ds. Informatyki projektu "państwowego systemu informatycznego" znajdzie Pan m.in. w tygodniku "ComputerWorld" nr 44 z 28 listopada 1993 r. str. 48 i 49. Artykuł ten zatytułowany jest "Informatyzacja państwa - Notatka do Raportu o Stanie Państwa". Pańskie aroganckie stwierdzenia zawarte w liście, to jeszcze jeden przykład Pana nierzetelności w przygotowaniu się do publicznej, otwartej dyskusji na tematy ogólne. Zwykłem dyskutować z partnerami, którzy choćby w minimalnym stopniu do dyskusji się przygotowują. Dlatego też nie będę podawał Panu w tym miejscu innych ważnych przykładów działalności Biura ds. Informatyki, które na przestrzeni ostatnich dwóch lat sformułowało cały szereg ważnych, znanych publicznie i w kręgach osób odpowiedzialnych za Państwo, dokumentów opisujących postulowany przez nas kszałt nowoczesnego systemu informacyjnego (informatycznego) polskiej administracji.

- Obiektywna ocena proporcji pomiędzy możliwościami komputerów HETMAN, a ich ceną jest możliwa. W tym celu można np. porównywać miary punktowe SPEC dla komputerów SUN i odpowiednich modeli komputerów innych producentów z ich aktualnymi cenami. Porównanie to będzie korzystne dla HETMANA. Zaproponowana metoda wyklucza "nieporozumienia";

- W sprawie "rekomendacji" oprogramowania aplikacyjnego dla gmin, także nie mogę się z Panem zgodzić. Rekomendacje takie są m.in. wynikiem pracy komisji konkursowych targów INFOMAN. Uczestniczyłem w pracy tych komisji, a Biuro ds. Informatyki jest fundatorem nagród. Przy okazji - przyznane już nagrody im. Stanisława Staszica dość dobrze pokazują bezsensowność Pańskich stwierdzeń o moim fobijnym jakoby stosunku do małych firm. Tyle tylko, że trzeba sobie najpierw zadać trud zgromadzenia wiadomości o faktach. O ileż łatwiej po prostu zmyślić je lub pomówić kogoś!

Najzabawniejsze dla mnie osobiście w Pana liście jest stwierdzenie, iż kontrakt PKP z firmą DEC został zawarty wbrew rekomendacjom Biura ds. Informatyki, a zwłaszcza wbrew wymaganiom Umów Generalnych. Jak Pan wytłumaczy fakt, iż podpisanie kontraktu PKP - DEC miało miejsce w tym samym miejscu i czasie, co podpisanie Umowy generalnej z DEC-em (przygotowywanej ponad 6 miesięcy)? A co więcej - DEC w tym kontrakcie opierał się będzie na technologii baz danych ORACLE, z których wytwórcami podpisaliśmy Umowę Generalną jako pierwszą z rodziny umów z wytwórcami oprogramowania. Co sądzić o autorze listu, który nie zadał sobie trudu sprawdzenia elementarnych i znanych publicznie faktów?


TOP 200