Myśl odmiennie

"Apple to Gioconda techniki komputerowej"

Wcześniej nie sądziłem, że tak dużo architektów wykorzystuje w pracy komputery Apple. Jednak to, co zobaczyłem w firmie architektonicznej ArchiCo-projekt Konrada Tanasiewicza, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wszędzie Maki. Architekci i personel biurowy używa Apple. Na biurku szefa firmy stoi Spartacus. Ktoś, kto prowadzi firmę na Makach, musi być - zaiste - ich gorącym zwolennikiem. "Jeżeli można mówić o religii Maka, to ja jestem jednym z jej wyznawców" - z dumą wyznaje Konrad Tanasiewicz. Wyznanie wiary podpiera racjonalnymi argumentami przeplatanymi inwokacjami ku chwale twórców Maka. "Po co wymyślać koło? Apple to najprostszy system na świecie. Więcej już nic nie trzeba. Biurko, pasek z komendami i kosz" - stwierdza bez wahania Konrad Tanasiewicz.

Kiedyś pracował na komputerach z DOS. Ba! wychowywał się na nich - aż któregoś pięknego dnia powiedział sobie dość. Czas na pełny luksus, a luksus to praca z Apple. Od 5 lat jego firma wykorzystuje w projektowaniu Maki z oprogramowaniem ArchiCAD. Od tego czasu jest przekonany, że Apple to dzieło sztuki. Jakaż to maszyna łączy prostotę systemu operacyjnego z wyglądem? Który komputer jest tak samo funkcjonalny jak Mak? Architekci są wrażliwi na piękno - jak ich nie miałby urzec tak piękny system operacyjny, jak Apple? Historia architektury dowodzi jasno, że najlepszymi jej dziełami są budowle proste w formie. Proste jest piękne! Apple został zbudowany na wzór najlepszych wzorów architektury światowej, gdzie użyto najlepszych materiałów i genialnych rozwiązań. To Gioconda techniki komputerowej, w której łączy się prostota systemu i piękno designu komputera.

W chwilę później Konrad Tanasiewicz z zachwytem dodaje: "A z jaką niesamowitą intuicją traktuje użytkownika system! Nic nie trzeba w nim robić, zatrudniać żadnego administratora, po prostu kupuje się komputer gotowy do pracy i basta!" Według niego (zresztą potwierdzają to inni), dobrze skonfigurowany Mak kosztuje dziś niewiele więcej niż PC. Ponadto wartość najgorszego komputera Appla po latach nie spadnie poniżej 500 USD. Z biurka architekta trafi na biurko sekretarki. Potem będzie można go przekazać dzieciom do nauki i zabawy bez obaw, że jakiś program się na nim nie uruchomi. A komputer PC? Spuśćmy kurtynę milczenia.

Konrad Tanasiewicz nie oszczędza na komputerach. Wciąż inwestuje w sprzęt, rozbudowuje go, chociaż jest świadomy, że właściwie większość projektów byłby w stanie zrobić na sprzęcie sprzed 2 lat. Architektowi potrzeba do szczęścia komputerów funkcjonalnych i prostych w obsłudze, które poradzą sobie z renderingiem i modelowaniem w 3D. To wszystko daje Mak.

Dzięki Makom Konrad Tanasiewicz zrealizował kilkanaście projektów biurowców, fabryk i sklepów, np. Ochota Office Park, nowy budynek Polskiego Radia, Centrum Renault Kiljańczyk, King Cross Center, obecnie zaś przygotowuje projekt nowego bazaru Różyckiego i osiedli mieszkaniowych na warszawskim Żoliborzu i Ochocie. Myśl odmiennie.

"Apple to idealne narzędzie pracy"

Jestem z wykształcenia historykiem i potrafię docenić, jak inni humaniści mówią ze swadą i znawstwem o komputerach. W pracowni galerii sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego w Warszawie miałem przyjemność rozmawiać o Makach i dolnośląskiej rzeźbie z przełomu XV i XVI wieku z Władysławem Łosiem, historykiem sztuki, kustoszem galerii. To była zdaje się najtrudniejsza rozmowa ze wszystkich, którą do tej pory odbyłem. Jak można rozmawiać o pewnych stalowych pudłach, procesorach, elektronicznym złomie, przyszłym lamusie techniki, kiedy za plecami, na prawo i lewo, na wprost, stoją rzeźby sprzed sześciu stuleci? Nie rozmawialiśmy na szczęście o każdym komputerze, lecz o tym jednym, jedynym Apple. Władysław Łoś od młodości marzył o komputerach. Po komputerze Commodore stał się szczęśliwym posiadaczem Apple Classic II. I odtąd jest już wierny Makom, mimo że często jest zmuszony korzystać z komputerów klasy PC.

O Makach potrafi mówić równie sprawnie, co o kunszcie średniowiecznych mistrzów. Swoją wiedzą służy placówkom naukowym, które zostały skomputeryzowane dzięki Makom. Z młodszymi użytkownikami Maków toczy długie dysputy na liście dyskusyjnej APPLE-PL. Mak jest dla niego po prostu idealnym narzędziem pracy. Jak nie lubić czegoś, co daje się zrozumieć nawet przez 80-letnią osobę? Tu uśmiecha się od ucha do ucha i chwali swoim największym sukcesem dydaktycznym: nauczył właśnie obsługiwać Maka ciotkę w podeszłym wieku.

Gdyby miał wpływ na decyzje administracyjne w muzealnictwie, wybrałby na obowiązującą platformę sprzętową Maka. A tak korzysta z niego prywatnie. Po tej odpowiedzi zostawiliśmy w spokoju Maki i poszliśmy oglądać rzeźby, m.in. z wrocławskiego kościoła Bernardynów, rozważając, czy dzieło sztuki może być źródłem historycznym do badań nad obyczajowością ludzi dawnych epok. Apple stał sobie dalej wśród rzeźb, czekając na powrót kustosza. Może za kilkaset lat o nim jeszcze ktoś będzie pamiętał?

Galeria sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego w Warszawie uchodzi za najlepszą w Polsce. Można tam zobaczyć dzieła najwyższej europejskiej próby. Duża to zasługa kustosza - miłośnika Maków. Myśl odmiennie.

Dlaczego używam Macintosha ? Dlatego że wielkim komputerem on ci jest! Wielkim komputerem jest i b

Zawsze jest ten pierwszy raz, który pozostawia niezatarte wrażenia i emocje, które wspominamy żywo nawet po latach. Mój pierwszy komputer pracował pod kontrolą systemu operacyjnego MS-DOS i zniechęcił mnie do siebie tak skutecznie, że dopiero po kilku latach dałem się zaciągnąć przed ekran kolejnego komputera. Pierwszą myślą był podziw dla olbrzymiego skoku, jaki się w tym czasie dokonał... Dopiero po chwili zostałem uświadomiony, że to nie skok technologiczny, lecz zupełnie odmienna filozofia. Wziąłem mysz do ręki i w kilka godzin później komputer, którego dotknąłem pierwszy raz w życiu, był mi przyjazny. Bez kursów i szkoleń, w sposób intuicyjny, potrafiłem z nim pracować i mogłem - aczkolwiek czasami powoli i nie od razu - osiągać zamierzone cele.

Obecnie dużo czasu spędzam przy komputerze - są tacy, którzy mówią, iż zbyt dużo - i nie twierdzę, że jest to jedyny komputer, z którym zwykły człowiek może pracować. Zachwyca mnie elegancja i ogromne możliwości Unixa, ale też z zachwytem odkrywam, że tworzone dzisiaj środowiska okienkowe systemów unixowych do złudzenia przypominają pulpit Macintosha.

Do dzisiaj nie znam systemu operacyjnego, który byłby tak przyjazny użytkownikowi i którego możliwości byłyby równie duże.

Był taki czas, że mieliśmy w pracowni Maki i komputery PC. Czasami odwiedzali nas przyjaciele z kilkuletnimi dziećmi, którym pozwalaliśmy bawić się komputerami. Za każdym razem odgrywał się na naszych oczach identyczny scenariusz: po kilkunastu minutach komputer PC zostawał porzucony, a dzieci "ustawiały się w kolejce" do Maków. Wszystkie znane mi dzieci potrafią "porozumieć się" z Macintoshem intuicyjnie i prawie natychmiast, czego nie mogę powiedzieć nawet o okienkowym PC z systemem operacyjnym 95 lub 98.

Juliusz Donajski - [email protected]

Donajski"s Digital Gallery

http://www.ddg.com.pl


TOP 200