Microsoft w 2011 - pięć decyzji dobrych i pięć mniej udanych

Pięć decyzji budzących wątpliwości

1. Wymuszanie haraczu od producentów urządzeń z Androidem

W 2011 r. głośno zrobiło się o tym, że Microsoft kasuje całkiem konkretną sumę od każdego sprzedanego urządzenia z systemem Android kilku producentów - dzięki patentom na wykorzystywane w nich technologie. Widać wyraźnie, że to element polityki firmy, bo kolejne pozwy (m.in. przeciwko Barnes & Noble) pokazują, że Microsoft chce doprowadzić do sytuacji, w której każdy, kto ma w ofercie coś z Androidem, będzie musiał zapłacić "haracz". Trudno nazwać takie działanie tworzeniem przyjaznego środowiska biznesowego.

Zobacz też: Wojny patentowe

Zobacz również:

  • KE zamierza oskarżyć kolejny raz Microsoft o złamanie ustawy antymonopolowej

2. Sprawa Windows 8 i Secure boot

W tym przypadku trudno Microsoftowi zarzucić złą wolę - ale faktem jest, że koncern wykazał się absolutnym brakiem wyczucia. Kilka miesięcy temu ogłoszono, że producenci komputerów, w których instalowany będzie Windows 8, będą musieli zastosować w nich standard Unified Extensible Firmware Interface (UEFI, typowany na następcę BIOS). Problem w tym, że UEFI będzie wymagał od systemu przedstawienia cyfrowego certyfikatu - zdaniem niektórych, Microsoft chce w ten sposób uniemożliwić instalowania w takich maszynach innych systemów niż Windows. Koncern zapewnia, że o niczym takim nie może być mowy - ale całego tego zamieszania można było uniknąć, gdyby zmiana ta została od początku jasno przedstawiona i opisana.

Polecamy: Czy Microsoft chce zaszkodzić Linuksowi?

3. Chmura Microsoftu na innych platformach

Udostępnianie swoich usług chmurowych użytkownikom przeglądarek i systemów innych niż Windows/IE idzie Microsoftowi niezwykle wolno. Co ciekawe, przedstawiciele firmy wielokrotnie deklarowali, że chcą to zmienić - ale efekty wciąż raczej nie widać. A nawet jeśli widać... to bywają dziwne. Jeden z przedstawicieli koncernu poinformował ostatnio np., że z oprogramowania Windows Intune można korzystać na dowolnym urządzeniu, z dowolnym OS-em - problem w tym, że Intune jest narzędziem do zarządzania... wyłącznie Windows (i to tylko desktopowych wersji, Windows Phone nie jest obsługiwany).

4. Tabletowa ospałość

Microsoft na rynku tabletowym obecnie praktycznie nie istnieje - i mimo szumnych zapowiedzi dotyczących Windows 8, niewiele wskazuje na to, by sytuacja miała się wkrótce radykalnie zmienić. Co więcej, szybkie popularyzowanie się tabletów sprawia, że spada sprzedaż netbooków - a to może być dla Microsoftu bardzo bolesne (bo większość tych urządzeń pracuje pod kontrolą Windows).

Polecamy: Tablety, laptopy, smartfony - co wybrać?

5. Office 365 - chmurowe biuro z problemami

W 2011 r. Microsoft zaprezentował chmurowy pakiet biurowy - Office 365. Problem w tym, że koncern musi promować go bardzo rozważnie, bo nie chce przecież, by użytkownicy przestali kupować pudełkowe wydania MS Office. Co więcej, chmurowy pakiet Microsoftu zaliczył już kilka przestojów i ma kilka irytujących ograniczeń (jednymi z częściej wymienianych są mniejsze niż u konkurentów możliwości wspólnej pracy nad dokumentem oraz konieczność posiadania desktopowej wersji aplikacji do przeprowadzenia niektórych operacji).

Microsoft stworzył Office 365, bo musi reagować na działania konkurentów - w tym przede wszystkim Google. Ale jeśli koncern będzie traktował ów produkt (i jego użytkowników) tak jak do tej pory, to Google spać spokojnie.


TOP 200