Mapa pięciu barier

Bariera II

Mapa pięciu barier
Niejednokrotnie na stronie internetowej Biuletynu Zamówień Publicznych pojawiały się informacje dotyczące ogłoszeń o wyniku postępowania na udzielenie zamówienia publicznego, gdzie zwycięzcą przetargu była bądź jednostka badawcza, bądź wyższa uczelnia. Spróbujmy zatem w skrócie przeanalizować, jaki jest efekt regulacji prawnych, pozwalających konkurować w zamówieniach publicznych wyższym uczelniom i instytutom badawczym z firmami prywatnymi.

Szacunkowo, blisko 80% przychodu państwa stanowią zyski pochodzące z szeroko pojętego sektora prywatnego. Można więc z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że sektor prywatny utrzymuje państwo. Ten model jest zdrowy i sprawdza się na całym świecie. Tak więc stosuje się go powszechnie, zaś jedyna ingerencja państwa powinna mieć miejsce w dziedzinach strategicznych.

W Polsce natomiast okazuje się, że model ten nie jest wcale taki oczywisty, ponieważ instytucje utrzymywane z budżetu państwa na równych prawach konkurują z firmami prywatnymi w przetargach. Wygląda to zatem mniej więcej tak:

Żadna prywatna firma nie jest w stanie konkurować w jakimkolwiek zamówieniu publicznym z jednostką budżetową przede wszystkim ze względu na cenę. Taka konkurencja jest chora i szkodliwa. Zadaniem wyższych uczelni jest nauczać, wytwarzać nową wartość intelektualną i sprzedawać ją sektorowi prywatnemu. Edukować i przygotowywać kadrę specjalistów na możliwie najwyższym poziomie. Pomagać im, a nie zabierać pracę.

Obecna patologiczna konkurencja prowadzi wprost do obniżenia poziomu nauczania na wyższych uczelniach. Potwierdzają to osobiste doświadczenia autora niniejszego artykułu. Poziom edukacji geoinformatycznej na polskich uczelniach jest rażąco niski i żadne regulacje prawne dotąd nie wprowadziły mechanizmów jego podwyższenia. Doszło do absurdalnej sytuacji, w której (poza nielicznymi przypadkami) naukę tworzą firmy prywatne. Na podstawie tego (m.in. wytwarzanego oprogramowania) zlecenia wykonują pracownicy wyższych uczelni. Oni nie utrzymają kraju i nie przyczynią się w ten sposób do jego wzrostu.

Bariera III

Opieszałość administracji publicznej na szczeblach wojewódzkich, powiatowych i lokalnych jest dostrzegalna nie tylko w kontaktach obywatel-administracja czy firma-administracja. Wielokrotnie słyszy się o tzw. konfliktach interesów pomiędzy poszczególnymi jednostkami administracji publicznej. Najczęstszym objawem tych konfliktów jest sztuczne wytwarzanie barier powodujących utrudnienie lub wręcz uniemożliwienie przepływu informacji pomiędzy podmiotami utrzymywanymi z tego samego budżetu.

Już samo określenie "konflikt interesów" wydaje się absurdalne w świetle statutowych zadań instytucji publicznych. Instytucje administracji publicznej nie mają żadnych interesów. Mają jedynie statutowe zadania, do wykonywania których zostały powołane. Nie może więc dochodzić między nimi do "konfliktu interesów". Udostępnianie danych przestrzennych poprzez centralne, wojewódzkie i powiatowe ośrodki geodezyjne innym podmiotom budżetowym jest jednym wielkim pasmem wyimaginowanych problemów.

Zupełną już patologię stanowi konkurowanie między sobą administracji rządowej i samorządowej. Preferowane przez Brukselę oddawanie władzy w ręce samorządów jest kompletnie ignorowane. Samorządom lokalnym odbiera się coraz większą liczbę kompetencji, doprowadzając do centralizowania zasobów i decyzji, tym samym lekceważąc preferencje unijne w tym względzie (które nb. powstały na bazie wieloletnich doświadczeń demokracji państw zachodnich).

Problemów w wymianie informacji pomiędzy podmiotami administracji publicznej w istocie nie ma. Jest pewien zakres informacji, które nie mogą być udostępnione np. ze względów obronności państwa. Procent tychże jest jednak znikomy w odniesieniu do całości. Problemy te generowane są sztucznie, w zależności od partykularnych potrzeb bądź "pseudowizji" osób zarządzających, powołujących się najczęściej na swoją interpretację wszelakich aktów prawnych. Z tego miejsca wyłania się następna bariera dla rozwoju rynku informacji przestrzennej.


TOP 200