Konwergentna infrastruktura

Chaos, złożoność, gigantyczne koszty utrzymania to wyzwania, z jakimi mierzą się administratorzy infrastruktury informatycznej. Wirtualizacja z łatwością tworzenia nowych maszyn stała się częścią problemu, a nie jego rozwiązaniem. Dziś centra danych potrzebują sprawnego zarządzania. Według dostawców przynosi je konwergentna infrastruktura. Czy naprawdę?

Administratorzy IT wciąż zmagają się z infrastrukturą, która jest czasochłonna w zarządzaniu, a w większych środowiskach wymaga angażowania wielu zespołów odpowiedzialnych za utrzymanie poszczególnych obszarów. Wirtualizacja i automatyzacja miały odmienić sytuację. Jednak te technologie obejmują tylko część infrastruktury w centrach danych i wciąż wiele czynności trzeba wykonywać ręcznie, gdy pojawia się konieczność uruchomienia nowej usługi.

Tu na scenę wkracza infrastruktura konwergentna. Termin został ukuty przez HP cztery lata temu. W nomenklaturze Gartnera są to systemy zintegrowane, podczas gdy Cisco mówi o zunifikowanych systemach przetwarzania (Unified Computing System). Niezależnie od nazwy, koncepcja jest ta sama: umieścić zasoby obliczeniowe, sieć oraz pamięć masową we wspólnej puli zasobów, która może zostać wstępnie skonfigurowana przez producenta. Korzyścią jest m.in. skrócenie czasu wdrożenia z tygodni czy miesięcy do kilku dni.

Zobacz również:

  • 7 lat na szczycie. Veeam ponownie liderem Gartner® Magic Quadrant 2023

Mimo że tego typu produkty na razie zgarniają mniej niż 10% wydatków na centra danych, to według danych przedstawianych przez Gartnera na przestrzeni ostatnich czterech lat rosły w tempie ok. 50% rocznie. Do tego pociągu udało się wskoczyć Cisco, które stało się w Stanach Zjednoczonych producentem numer dwa serwerów blade. A przecież przed wprowadzeniem platformy UCS ta firma w ogóle nie sprzedawała serwerów. Obecnie Cisco chwali się ponad 20 tys. użytkowników serwerów blade, dającymi ok. jedną czwartą udziałów w rynku, którym wcześniej rządziły niepodzielnie: Dell, IBM czy HP.

Spełnić wymagania biznesu

Celem rozwoju konwergentnej infrastruktury jest możliwość szybszego wdrażania aplikacji i usług, aby spełnić wymagania, jakie na IT nakładają chmura, big data, mobilność oraz szereg aplikacji biznesowych. To może brzmieć znajomo. Jeszcze niedawno wirtualizacja i automatyzacja miały służyć osiągnięciu tego celu, umożliwiając IT obsługę aplikacji i usług z wykorzystaniem mocy obliczeniowej rozproszonej po centrum danych.

Mimo że wirtualizacja zwiększyła poziom wykorzystania zasobów serwerowych i ograniczyła wydatki kapitałowe, zrodziła też nowe problemy, takie jak niekontrolowany przyrost maszyn wirtualnych czy wejście do użytku kilku hypervisorów. Te czynniki przysporzyły problemów działom IT w zakresie zarządzania infrastrukturą. Poza tym prywatne chmury stały się środowiskami często ograniczonymi do pojedynczej szafy stelażowej.

Zdaniem producentów infrastrukturę konwergentną wyróżnia możliwość przełamywania istniejących barier poprzez spłaszczenie środowiska informatycznego w centrach danych. Zasoby obliczeniowe, sieć i pamięci masowe zostają oddzielone warstwą abstrakcji od fizycznych procesorów, szaf rackowych, okablowania czy przełączników. Oddzielenie systemu operacyjnego od procesora i dodanie jednej, wspólnej konsoli zarządzania to pierwszy krok na drodze w kierunku SDDN. Takie podejście można nazwać wirtualizacją 2.0, która jednak nie dotyczy serwerów, ale obciążeń, jakim muszą one sprostać ze strony aplikacji i systemów operacyjnych.

Wyspy konwergencji

Infrastruktura konwergentna, mimo że ma rozwiązywać wiele problemów dotyczących zapewniania zasobów informatycznych do obsługi usług, na razie wdrażana jest wyspowo do uruchamiania określonych aplikacji, np. systemów ERP, SharePointa czy wirtualnych desktopów. Zasadniczo nie jest to złe podejście, ponieważ te aplikacje trzeba jakoś obsłużyć. Jednak jeśli koncepcja systemów zintegrowanych nie zostanie rozciągnięta na całe centrum danych, będzie realizować potrzeby jedynie w specyficznych przypadkach.

To założenie może brzmieć znajomo i kojarzyć się z takimi terminami, jak: przetwarzanie rozproszone, współdzielone usługi, SOA czy chmura. Systemy zintegrowane wyróżnia bezstanowość, wstępna konfiguracja i optymalizacja przez producentów, którzy są w stanie dostarczyć produkt wraz z aplikacjami potrzebnymi użytkownikowi, a nawet podłączyć go do istniejącej infrastruktury w centrum danych klienta.

Ruch w kierunku konwergentnej infrastruktury nabiera tempa, a oferta w tym obszarze staje się coraz szersza i bardziej dojrzała. Do wyboru mamy już produkty tak znanych firm, jak: Cisco, Dell, Huawei, HP czy Oracle, ale z własną ofertą staruje również szereg mało znanych dotychczas producentów.

Rozwiązania takie jak IBM PureData oraz Oracle Exadata zostały stworzone z myślą o zastosowaniach big data. Cisco oferuje wszystko, począwszy od referencyjnej architektury, którą można wykorzystać do zbudowania własnego rozwiązania złożonego z produktów różnych producentów, po wspólną ofertę w ramach partnerstwa VCE, która obejmuje serwery blade Cisco, oprogramowania VMware oraz macierze EMC. Cisco oferuje również rozwiązanie opracowane wspólnie z VMware i Hitachi Data Systems. Oferta przygotowana przez HP to również kombinacje różnych hypervisorów, pamięci masowych i urządzeń sieciowych.

Zasadniczo infrastruktura konwergentna ma eliminować czasochłonne procesy przygotowania serwerów, sieci SAN oraz LAN do wdrożenia aplikacji. Zamiast angażowania do tego wielu zespołów administratorów IT, uruchamianie nowych usług ma być możliwe na zasadzie plug-and-play. W ostatecznym rozrachunku klientów interesują jednak całkowite koszty utrzymania (TCO). Jeśli systemy zintegrowane obniżą TCO i będą spełniały oczekiwania dotyczące zwrotu z inwestycji (ROI), mają szansę spełnić oczekiwania użytkowników.

Z drugiej strony firmy również natrafiają na wyzwania przy kupowania zintegrowanych systemów. Przykładowo, w bardzo dużych środowiskach zakup jednej zintegrowanej szafy stelażowej nie wpłynie znacząco na funkcjonowanie całego centrum danych. Również jeśli firma stale kupuje sprzęt, wybierając rozwiązania konwergentne, odbiera sobie możliwość negocjowania ceny, ponieważ nie ma możliwości postawienia naprzeciw siebie kilku konkurentów. Z tych powodów rozwiązania zintegrowane wydają się dobrym rozwiązaniem dla średniej wielkości organizacji, które dysponują ograniczonymi zespołami pracowników IT, a jednocześnie wymagają regularnego uruchamiania nowych aplikacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200