Komputerowa lista przebojów

Popularny jak Clinton

Czym bardziej pochłonięty jest Bill Gates - nowym Windows NT, przemianowanym pod koniec ub.r. na Windows 2000, czy toczącymi się od miesięcy procesami przeciwko jego firmie?

Mało kto nadąża za doniesieniami z sal sądowych i wie czego tym razem żąda się od Microsoftu. Raz chodzi o Javę, raz o praktyki monopolistyczne, innym razem o prawa do korzystania z nazwy Internet Explorer.

W sprawie o Javę Microsoft przegrał z Sun Microsystems. Jednak najważniejszy proces, w którym oskarża się firmę o nieczystą grę rynkową, trwa i najpewniej do roku 2000 nie skończy się. Zeznają coraz to nowi świadkowie, co pewien czas ktoś udostępnia kolejne tajne listy elektroniczne z nazwiskiem Gates w polu nadawcy, w których szef Microsoftu przekazuje swoim pracownikom instrukcje jak niszczyć konkurentów.

Dla Microsoftu najlepszy scenariusz jest taki, że podobnie jak przed laty w procesie IBM, departament sprawiedliwości nie znajdzie wystarczającej liczby dowodów na potwierdzenie zarzutów. Scenariusz znacznie gorszy to podział Microsoftu na niezależne firmy, tak jak miało to miejsce w przypadku AT&T. Rok 1998 pod względem finansowym był dla Microsoftu udany. Na razie nie daje się odczuć, aby kierownictwo było za bardzo skoncentrowane na uzgadnianiu linii obrony.

Wszystko przez Azjatów

Przemysł informatyczny, tak jak inne branże, ucierpiał na skutek kryzysów: azjatyckiego i rosyjskiego. Zwłaszcza ten pierwszy dał się we znaki firmom komputerowym. Nie tylko potężnym koncernom z Azji Południowo-Wschodniej, ale i amerykańskim firmom, które znaczną cześć swoich zakładów miały w tamtych rejonach. Kryzys azjatycki był najczęściej przytaczanym powodem niezadowalających zysków.

Niektórzy narzekali, bo za mało zarobili; inni cieszyli się, że nie stracili. W roku 1998 kilka dużych firm, którym jeszcze rok wcześniej groziła plajta, odbiło się od dna. Powody do zadowolenia ma kierownictwo Informixa, który zdaje się powoli zapominać o kłopotach z gotówką, i Apple, który w ostatniej chwili uchronił się przed klątwą zdegustowanych akcjonariuszy. Na komputer iMac zapakowany w kosmiczną obudowę "zapisało się" 150 tys. osób, zanim jeszcze maszynka pojawiła się w sklepach. Między innymi dzięki nim Apple zarobił 100 mln USD. Taki wynik nie zdarzył się firmie od dawna.

SyQuest plasuje się na pierwszym miejscu wśród firm, którym nie udało się obronić przed rosnącą konkurencją i kryzysami finansowymi. Pod koniec roku firma produkująca pamięci masowe ogłosiła bankructwo. Na krajowym rynku "bankrutem roku" był Escom, prowadzący detaliczną sieć sprzedaży komputerów.

XML, Java i inni

O najlepszych produktach, które pojawiły się w 1998 r., będzie można mówić za kilka miesięcy, a w niektórych wypadkach za kilka lat, kiedy okaże się, jakie korzyści przyniosły użytkownikom. W styczniu br. można tylko przedstawić listę produktów i technologii, których wprowadzeniu na rynek towarzyszyło największe zainteresowanie.

Porównując kampanię marketingową sprzed czterech lat, towarzyszącą premierze Windows 95, można powiedzieć, że Windows 98 wprowadzono na rynek bez rozgłosu. W tym należy docenić uczciwość Microsoftu. O ile przejście z 16-bitowych Windows 3.11 do Windows 95 było rewolucją, o tyle migracja do Windows 98 nie zasługiwała na potężną kampanię promocyjną.

Microsoft miał w minionym roku inny szlagier. Nowy SQL Server 7.0 ma udowodnić, że firma wie o co chodzi w korporacyjnej informatyce. SQL Server miał też wzbudzić popłoch wśród producentów, którzy liczą, że zarobią na sprzedaży swoich baz danych dla Windows NT. Microsoft nie docenił jednak Larry Ellisona, szefa Oracle'a, który z właś-ciwym sobie ewangelicznym namaszczeniem oświadczył, że prawie w ogóle nie potrzebuje systemu operacyjnego, by uruchamiać bazy danych. Na pewno zaś nie potrzebuje w tym celu Windows NT. Będzie sprzedawał Oracle 8i z odchudzonym Solarisem.


TOP 200