Jak zwiększyć wydajność sieci. 10 porad

Po zwirtualizowaniu centrum danych administrator może stosunkowo łatwo monitorować całe środowisko, w tym układy CPU czy wydajność pamięci systemowej. Dużo trudniej jest wtedy zarządzać systemem pamięci masowej. Może się bowiem zdarzyć tak, że wirtualizując kolejne zasoby, trzeba też zwiększyć wydajność systemu pamięci masowej, a my nie wiemy dokładnie, jaka jest aktualnie jego wydajność. Nie można bowiem dopuścić do tego, aby nadzorca maszyn wirtualnych czekał zbyt długo na odpowiedź macierzy dyskowych.

A oto przykład. Załóżmy że w centrum pracuje 100 fizycznych serwerów (są to stare serwery, zawierające jeden procesor taktowany zegarem 1 GHz, 1 GB pamięci RAM i system I/O o wydajności 250 IOPS), a my przystępujemy do wirtualizowania zasobów i chcemy w miejsce starych serwerów zainstalować jeden serwer i skonfigurować na nim wiele wirtualnych maszyn.

Zobacz również:

  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania
  • Cisco wzmacnia bezpieczeństwo dwóch platform sieciowych

Można założyć, że zadaniu takiemu podoła jeden silny serwer, zawierający osiem sześciordzeniowych, intelowskich procesorów X5650 i 128 GB pamięci RAM. Mamy wtedy jeszcze zapas mocy ok. 20%. To samo możemy powiedzieć o wielkości pamięci RAM. To prawda, ale pamiętajmy o jednej ważnej kwestii. Aby serwer mógł obsługiwać uruchamiane na nim aplikacje, powinniśmy jednocześnie dołączyć do niego pamięć masową składającą się co najmniej ze 140 dysków twardych (FC lub SAS), zawierających talerze obracające się z szybkością 15 tys. obrotów na minutę. Jak widać kwestia wydajności systemu obliczeniowego została rozwiązana, ale trzeba coś jeszcze zrobić z systemem pamięci masowej.

Jak zwiększyć wydajność sieci. 10 porad
Deduplikujemy dane. Wraz z lawinowym wzrostem ilości danych, każdy administrator szuka sposobów pozwalających optymalnie nimi zarządzać. Jednym z nich jest technologia deduplikowania danych, dzięki której administrator może ograniczyć znacznie liczbę dysków twardych, na których są przechowywane kopie zapasowe danych.

Backup danych i technologia ich deduplikowania - to tandem, który przynosi olbrzymie korzyści. Zmniejszając ilość nadmiarowych danych, które są zapisywane na dyskach, mechanizm deduplikowania pozwala ograniczać znacznie pojemności pamięci masowych instalowanych w centrum danych. Na dyskach są wtedy bowiem przechowywane tylko unikatowe dane, tak iż ilość miejsca potrzebnego na składowanie kopii zapasowych danych można zmniejszyć 10, 20 a niekiedy nawet 30 razy. Są to wszystko potężne oszczędności, które można przeliczyć na konkretne pieniądze.

Jednak technologia deduplikowania danych ma też pewne wady. Po pierwsze, wymaga od administratora dużej wiedzy, a jej wdrożenie wymaga sporo czasu. Dlatego np. NetApp (dostawca rozwiązań SAN z technologią deduplikowania danych), jest jedną z nielicznych firm działających w tym obszarze, która wdraża tę technologię w oparciu o rozwiązanie sprzętowe, jakim jest Performance Acceleration Module. Moduł taki wykonuje bardzo szybko, w przelocie i automatycznie większość zadań związanych z identyfikowaniem i konsolidowaniem deduplikowanych bloków danych.

Jak zwiększyć wydajność sieci. 10 porad

Performance Acceleration Module

Jak zwiększyć wydajność sieci. 10 porad
Zwiększamy szybkość wykonywania kopii zapasowych danych. Operacja wykonywania kopii zapasowych danych przebiega zawsze wolniej niż byśmy sobie tego życzyli i zdiagnozowanie, dlaczego tak się dzieje, nie jest takie proste. Jeśli dane są zapisywane bezpośrednio na taśmę, może to być związane z tym, że napędy taśmowe nie pracują na 100% swoich możliwości, ponieważ czekają po prostu na dane. Stosowane obecnie najczęściej napędy typu LTO4 mogą zapisywać dane z szybkością 120 MB/s, chociaż w praktyce rzadko kiedy ma to miejsce. A przecież do centrów danych wkraczają już jeszcze szybsze napędy LTO5.

Dlaczego napędy taśmowe czekają na dane? Warto wiedzieć, że źródło backupu (takie jak para dysków SAS pracujących w trybie RAID1) ma w warunkach laboratoryjnych wydajność ok. 120 MB/s. Jednak przy wykonywania kopii zapasowych danych przez sieć w środowisku Windows, rzadko można osiągnąć wydajność większą niż 60 MB/s. Backup danych jest wtedy wykonywany tak wolno nie dlatego, że napędy taśmowe pracują mało wydajnie, lecz dlatego, że źródło, skąd pochodzą dane - nie nadąża z ich dostarczaniem.

Można to zmienić, decydując się na zakup bardzo szybkich macierzy dyskowych i wykonywanie kopii zapasowych danych w trybie dyski-dyski. Ale to sporo kosztuje. Problem można też wtedy rozwiązać stosując sieć SAN. Dane nie będą wtedy przesyłane przez sieć LAN, a odczytywane bezpośrednio ze stanowiska SAN.


TOP 200