Informacja sprawnie zarządzana

Zarządy firm wdrażających rozwiązania ILM mogą też paść ofiarą własnej pazerności, wynikającej z możliwości przechowywania tak dużej ilości danych. W związku z tym zabezpieczane będą wszystkie wersje tworzonych plików, bo "a nuż się przyda". Jeśli tego typu podejście jest możliwe do zrealizowania od strony sprzętowej, to gorzej z zarządzaniem taką ilością danych.

O tym, jak duży jest to problem, może świadczyć decyzja podjęta przez niemiecki oddział Toyoty - pracownicy tego koncernu mogą dziennie wysłać tylko... 5 e-maili. Drugi biegun to np. Microsoft, gdzie pracownicy dziennie wysyłają kilkaset elektronicznych listów.

Na dobry początek...

Żaden z producentów nie ma w tej chwili kompletu modułów do stworzenia gotowego rozwiązania ILM. Wielu ma pewne części realizujące własne strategie i wizje dotyczące ILM. Zaś brak nadrzędnej instytucji standaryzującej rozwiązania ILM powoduje, że wielokrotnie wizje te bardzo się od siebie różnią.

Ogólna tendencja jest taka, że każda firma, która ma cokolwiek wspólnego z rynkiem pamięci masowych, ogłasza swoje zaangażowanie na rynku ILM. Ale ogłaszana przez nią strategia jest z reguły rozbudowaną i bogato opisaną listą już posiadanych komponentów lub komponentów, których produkcja właśnie jest na ukończeniu. Mało która firma zdecydowała się na dość wczesne opublikowanie swojego "white paper" dotyczącego ILM, w którym precyzyjnie zakreśliła własną wizję i szczerze poinformowała, w jakim zakresie ma jeszcze braki. Do wyjątków należy Computer Associates (streszczenie tego dokumentu obok w ramce). Przyciśnięci do muru przedstawiciele innych firm także twierdzą, że w ich strategiach są pewne "białe plamy", konkretów jednak z reguły brakuje.

Veritas, główny konkurent w zakresie produkcji oprogramowania do zabezpieczania i zarządzania danymi, nie ogłosił własnej strategii ILM. Niemniej ma pewne moduły oprogramowania pozwalające na osiągnięcie określonych celów biznesowych - obniżenie kosztów zarządzania, stosunkowo prostą integrację z istniejącymi procesami biznesowymi i zgodność z obowiązującymi aktami prawnymi. Oferowane technologie to m.in. QoSS (Quality of Storage Services), Data Lifecycle Manager oraz DataBase Archiver.

Jedna z ostatnich decyzji Veritasu to kupno za 225 mln USD firmy KVault Software Limited (KVS), lidera w dziedzinie oprogramowania do archiwizacji poczty elektronicznej. Zresztą przejęcia innych firm to dość popularna metoda wchodzenia na rynek ILM. W ubiegłym roku firma EMC kupiła trzy firmy - Legato (archiwizacja danych), Documentum (profesjonalne zarządzanie dokumentami) i VMware (wirtualizacja serwerów i stacji roboczych).

Swoje rozwiązania sukcesywnie udostępniają też firmy HP i IBM (piszemy o nich w dalszej części) oraz wiele innych, np. StorageTek czy Fujitsu Siemens. Więcej informacji na temat konkretnych rozwiązań produktowych podamy w jednym z kolejnych numerów NetWorlda.

Lokalny problem

Różne są zdania na temat wrażliwości rozwiązań ILM na różne wersje językowe zarówno aplikacji, jak i dokumentów. Prawdopodobnie główny problem nie będzie dotyczył interfejsu użytkownika czy stron kodowych dokumentów. Jedną z funkcjonalności rozwiązań ILM ma być inteligentna analiza merytoryczna przetwarzanych treści dokumentów. A do tej analizy oprogramowanie musi "znać" język, w którym napisane są przetwarzane dokumenty. I może okazać się niewystarczająca znajomość słownika ortograficznego i podstawowych zasad gramatyki.

Piotr Nogaś, architekt systemów w Veritasie, twierdzi, że dzięki otwartemu interfejsowi programistycznemu (API) w rozwiązaniach ILM będzie można zastosować istniejące już motory wyszukiwarek firm trzecich, w tym także obsługujących język polski. Ma stać się to istotną funkcjonalnością w przedsiębiorstwach integrujących środowiska aplikacyjne w zunifikowane portale korporacyjne, co będzie dominującą tendencją w 2004 r. Obecnie na rynku dostępnych jest dużo tego rodzaju wyszukiwarek i nie należy postrzegać ich lokalizacji jako głównego problemu ILM - powiedział Piotr Nogaś. - Problemem jest czyszczenie danych, ich wielowymiarowa klasyfikacja i szeroko pojęta automatyzacja procesu zarządzania informacją - a to już miejsce dla specjalizowanych systemów eksperckich z daleko posuniętymi możliwościami uczenia się oraz elastycznych w dostosowaniu do organizacji, wymagań i procesów biznesowych klienta.

W pełni zlokalizowany jest program DB2 Content Manager firmy IBM. Aplikacje administratora i użytkownika końcowego mają polski interfejs i poprawnie obsługiwane są polskie znaki narodowe - zarówno przy wprowadzaniu, jak i wyszukiwaniu informacji. Aplikacja administratora programu DB2 Records Manager nie ma w tej chwili polskiego interfejsu, umożliwia jednak polskiemu użytkownikowi poprawne założenie struktury rekordów oraz przyporządkowania im odpowiednich cykli życia i dyspozycji. W pakiecie zawarte są narzędzia (udokumentowane API) umożliwiające samodzielne tworzenie aplikacji korzystających z systemu DB2 Records Manager przez partnerów biznesowych IBM lub użytkowników końcowych tego oprogramowania.

Marek Królikowski, dyrektor sprzedaży na Polskę i kraje bałtyckie w Computer Associates, twierdzi natomiast, że potencjalni użytkownicy nie wskazują na pilną konieczność lokalizowania oprogramowania do ILM. Jego zdaniem dostępne w tej chwili narzędzia służą do budowy aplikacji i nie muszą być lokalizowane.


TOP 200