I po co to komu?

Jakoś to będzie

RUM, to tylko jeden z wielu dużych, ogólnopolskich systemów informatycznych, których nie udało się w ciągu ostatnich 20 lat wdrożyć, mimo licznych, hucznych zapowiedzi kolejnych ekip rządowych i powstających stale, nowych strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego i planów budowy tzw. e-administracji. Jego losy, to typowy przykład realizacji programu informatyzacji państwa w wykonaniu polskich polityków i urzędników. Jak w soczewce skupiają się w nim wszelkie problemy, ograniczenia i perturbacje, którym podlegała i wciąż podlega informatyzacja administracji publicznej w nowej, niepodległej już Polsce. Gdyby tak uważnie się przyjrzeć, to mogłoby się jeszcze okazać, że najbardziej sprawne, działające do dzisiaj są systemy, które powstały jeszcze przed okresem przemian i transformacji, jak np. zbudowany w 1974 r. system PESEL. Tylko czy rzeczywiście to są systemy na miarę nowoczesnego, sprawnego i przyjaznego obywatelom państwa XXI wieku? Dlaczego wciąż nie stać nas na budowę nowych systemów na miarę nowych potrzeb i wyzwań nowych instytucji państwowych?

650 mln zł wydano na POLTAX i e-Deklaracje, ale czy to wpłynęło na poprawę działania tej administracji?

Jeżeli już nawet jakieś projekty są realizowane, to ta ich realizacja trwa latami i jej końca wciąż nie widać. Trudno wtedy mówić o jakimś rzeczywistym, faktycznym wpływie takiego rozwiązania na funkcjonowanie państwa i jego instytucji, gdy jest ono wciąż w budowie, a dostępne są jedynie niektóre jego funkcjonalności czy możliwości. Tak jest np. z systemem e-PUAP (Elektroniczną Platformą Usług Administracji Publicznej). Ma ona służyć udostępnianiu obywatelom i przedsiębiorcom usług publicznych drogą elektroniczną przez urzędy i instytucje, które do niej przystąpią. e-PUAP jest jednym z ponadsektorowych projektów informatycznych zapisanych do realizacji w Planie Informatyzacji Państwa na lata 2007-2010. Trzeba jednak pamiętać, że jego podstawowe założenia powstały już na początku XXI w. w ramach projektu Wrota Polski. Idea e-PUAP jest w gruncie rzeczy rozwinięciem i dostosowaniem tamtych pomysłów.

Obecnie uruchomiony został portal e-PUAP. Jego zadaniem, jak można przeczytać na stronie głównej, jest udostępnianie informacji na temat usług publicznych realizowanych drogą elektroniczną. Informacje zawarte na portalu odnoszą się do formy organizacyjno-prawnej, możliwości systemu, sposobu korzystania i innych kwestii związanych z platformą. Jest np. repozytorium wzorów dokumentów elektronicznych, jest katalog usług publicznych. Tylko samych usług wciąż nie ma. Nie ma podstawowej funkcjonalności, która miała być najważniejszą cechą tego rozwiązania - możliwości załatwienia w jednym miejscu wszystkich spraw administracyjnych.

Póki co więc e-PUAP jest jak bożonarodzeniowa wydmuszka - ładna, kolorowa z wierzchu i pusta w środku. Czy kiedyś ten środek zostanie zapełniony? Czy ludzie, którzy zmieniać będą miejsce zamieszkania, będą mogli zgłosić ten fakt tylko w jednym miejscu, na e-PUAP, a system potem już sam powiadomi o tym stosowne urzędy? Dopiero, gdy tak się stanie, będzie można odtrąbić sukces.


TOP 200