I po co to komu?
- Andrzej Gontarz,
- Sławomir Kosieliński,
- 31.03.2009
Jakoś to będzie
RUM, to tylko jeden z wielu dużych, ogólnopolskich systemów informatycznych, których nie udało się w ciągu ostatnich 20 lat wdrożyć, mimo licznych, hucznych zapowiedzi kolejnych ekip rządowych i powstających stale, nowych strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego i planów budowy tzw. e-administracji. Jego losy, to typowy przykład realizacji programu informatyzacji państwa w wykonaniu polskich polityków i urzędników. Jak w soczewce skupiają się w nim wszelkie problemy, ograniczenia i perturbacje, którym podlegała i wciąż podlega informatyzacja administracji publicznej w nowej, niepodległej już Polsce. Gdyby tak uważnie się przyjrzeć, to mogłoby się jeszcze okazać, że najbardziej sprawne, działające do dzisiaj są systemy, które powstały jeszcze przed okresem przemian i transformacji, jak np. zbudowany w 1974 r. system PESEL. Tylko czy rzeczywiście to są systemy na miarę nowoczesnego, sprawnego i przyjaznego obywatelom państwa XXI wieku? Dlaczego wciąż nie stać nas na budowę nowych systemów na miarę nowych potrzeb i wyzwań nowych instytucji państwowych?
650 mln zł wydano na POLTAX i e-Deklaracje, ale czy to wpłynęło na poprawę działania tej administracji?
Obecnie uruchomiony został portal e-PUAP. Jego zadaniem, jak można przeczytać na stronie głównej, jest udostępnianie informacji na temat usług publicznych realizowanych drogą elektroniczną. Informacje zawarte na portalu odnoszą się do formy organizacyjno-prawnej, możliwości systemu, sposobu korzystania i innych kwestii związanych z platformą. Jest np. repozytorium wzorów dokumentów elektronicznych, jest katalog usług publicznych. Tylko samych usług wciąż nie ma. Nie ma podstawowej funkcjonalności, która miała być najważniejszą cechą tego rozwiązania - możliwości załatwienia w jednym miejscu wszystkich spraw administracyjnych.
Póki co więc e-PUAP jest jak bożonarodzeniowa wydmuszka - ładna, kolorowa z wierzchu i pusta w środku. Czy kiedyś ten środek zostanie zapełniony? Czy ludzie, którzy zmieniać będą miejsce zamieszkania, będą mogli zgłosić ten fakt tylko w jednym miejscu, na e-PUAP, a system potem już sam powiadomi o tym stosowne urzędy? Dopiero, gdy tak się stanie, będzie można odtrąbić sukces.