W rzeczywistości rzadko się zdarza, aby przełącznik musiał w tym samym czasie przesyłać wyłącznie krótkie ramki Ethernet między wszystkimi 384 portami. Ale fakt pozostaje faktem, a krótkie 64-bajtowe ramki stanowią niemałą część ruchu generowanego w sieciach LAN, i gdy są one gubione, zawsze zaburza to pracę całego sieciowego środowiska i obniża jego wydajność.

Mierzono również wydajność przełącznika w trakcie obsługi ramek o długościach: 256, 1518 i 9216 bajtów (długie ramki jumbo). We wszystkich przypadkach Catalyst 4500 obsługuje ruch (zarówno unicast, jak i multicast) z pełną szybkością połączenia Gigabit Ethernet.

Karta Supervisor 7-E może też obsługiwać do 96 portów Ethernet 10 Gb/s (karta 6-E tylko 30 portów). Nie sprawdzano jednak, jak przełącznik radzi sobie w takiej konfiguracji.

Sprawdzono natomiast, jak Catalyst 4500 radzi sobie z funkcjonalnością kryjącą się za skrótem ISSU (In-Service Software Upgrade) - modyfikowanie oprogramowania zarządzającego urządzeniem w trybie online, czyli w czasie normalnej pracy. Testowano, jak przełącznik zachowuje się zarówno podczas modyfikowania typu "upgrade" (przejście do nowe wersji), jak i "downgrade" (powrót do starszej wersji). W obu przypadkach urządzenie pracowało poprawnie i nie obsługiwało pakietów tylko przez 30,5 milisekundy (czyli czas krótszy nawet od tego, który producent podaje w specyfikacji: 50 milisekund).

Ostatni test sprawdzał maksymalną liczbę adresów MAC, jakiej może nauczyć się przełącznik. W tabelach Catalyst 4500 zmieściło się 55 tys. adresów MAC. To dużo więcej niż potrzebuje przedsiębiorstwo posiadające duże centrum danych i bardzo rozbudowaną sieć LAN.