Biznes finezyjny

Współpraca kontra hierarchie

Współpraca ogarniająca wszystkie szczeble zarządzania przedsiębiorstwem umożliwia pokonanie sprzeczności, będącej "wrodzoną wadą" każdej hierarchicznej organizacji gospodarczej: sprzeczności między koniecznością sprawnego rutynowego funkcjonowania organizacji a potrzebą utrzymania lub zwwiększania konkurencyjności firmy przez ciągłe usprawnianie procesów upraszczania pracy, innowacje, podnoszenie jakości produktów itd.

Wszechobecne współdziałanie oznacza bowiem nie tylko włączenie do niego wszystkich członków załogi. Przede wszystkim umożliwia ono jednoczesne sterowanie procesami rutynowymi i rozwojowymi. Innymi słowy - umożliwia efektywne "organiczne" wbudowanie innowacyjości w system społeczny przedsiębiorstwa. Powstaje w ten sposób ORGANIZACJA INNOWACYJNA.

Przesłanki sukcesu

Podsumujmy odpowiedzi na wcześniej zadane pytanie: jakie są powody rosnącej popularności omawianej koncepcji zarządzania, co w istocie przemawia za produktywnością?

Po pierwsze - zarządzanie zorientowane na ciągłe ulepszanie okazuje się niezwykle skuteczne w podnoszeniu konkurencyjności firm, prowadząc do doskonałości w takich kluczowych dziedzinach, jak opracowanie produktu i systemy zapewnienia jakości, planowanie i sterowanie produkcją wraz z systemami operacyjnymi, np. Just-in-Time, bądź wytwarzanie elastyczne (Flexible Manufacturing), zarządzanie kosztami, a także dystrybucja i sprzedaż profesjonalna (na rynkach profesjonalnych).

Drugim argumentem jest humanistyczna orientacja systemów zarządzania ciągłym ulepszaniem. Systemy te są atrakcyjne dla ludzi, gdyż oferują m.in. poczucie przydatności i uznania, satysfakcję z własnego dorobku, wygodniejsze i bezpieczniejsze warunki pracy.

Powszechnie docenianą zaletą produktywności jest jej oddziaływanie na świadomość, sposób myślenia i mentalność ludzi. Właściwie wszyscy, którzy mieli okazję zetknąć się z tą koncepcją, "od prezydentów do robotników", zdają sobie sprawę z doniosłości tego oddziaływania. Znana od ponad dwudziestu lat "mentalnościowa" definicja produktywności została sformułowana w Europie, a następnie przyjęta - jako oficjalna - na całym świecie. Oto ona:

Produktywność jest:

- nade wszystko stanem świadomości

- mentalnością postępu, ciągłego ulepszania tego, co istnieje

- wolą poprawiania stanu obecnego, niezależnie od tego, jak dobre sprawia wrażenie lub jak dobry jest naprawdę

- ciągłym dopasowywaniem do zmieniających się warunków w sferze ekonomicznej i społecznej

- ciągłym dążeniem do stosowania nowych technik i nowych metod

- wiarą w postęp ludzkości.

Być produktywnym to znaczy stale dążyć do poprawiania swego otoczenia i swej pracy oraz rozwijania samego siebie.

Zarządzanie zamiast technologii

I wreszcie argument dyrektora czerniakowskiej fabryki, ale w ujęciu nawiązującym do opinii, które słyszałem z ust ekspertów japońskich. W globalnym wyścigu gospodarczym Azjaci nie mieliby szans doścignięcia Amerykanów, gdyby chcieli konkurować na polu zaawansowanych technologii i wynalazków, materiałów i konstrukcji - czyli nie mieliby szans w dziedzinach inżynierskich, zwłaszcza tych zależnych od potencjału naukowego danego kraju. Mogli natomiast konkurować skutecznie w dziedzinie zarządzania i wykorzystywali tę szansę, wybierając koncepcję produktywności, czyli ulepszania. Podobno metodami menedżerskimi, a nie "typowo" inżynierskimi, rozwiązuje się tam olbrzymią większość problemów technologicznych.

My tutaj, w środku Europy, również nie mamy szans na polu wysokich technologii, chodziaż powody słabości są inne niż daleko na Wschodzie. Ale mamy wielkie szanse na polu zarządzania. Zwłaszcza zarządzania ciągłym ulepszaniem, gdyż potencjał twórczy polskich pracowników jest ogromny. Produktywność pomoże zmniejszyć dystans do światowej czołówki gospodarczej.


TOP 200