Czy Google poradzi sobie z fragmentacją Androida?
- Antoni Steliński,
- 05.07.2012, godz. 09:00
Google zaprezentował niedawno nową wersję Androida (4.1, Jelly Bean) wyposażoną w kilka naprawdę interesujących funkcji. I choć jest do zdecydowanie dobra wiadomość dla użytkowników tego systemu, to nie sposób przy tej okazji nie wspomnieć o pewnym problemie, który od dawna nęka Androida - fragmentacji.
Polecamy Kogo obchodzi bezpieczeństwo smartfonów?
Zobacz również:
Co to oznacza dla klientów Google? Przede wszystkim to, że większość z nich nie może używać aplikacji w pełni wykorzystujących innowacje wprowadzone w najnowszych wersjach Androida. To również problem dla developerów, którzy przed wprowadzeniem swoich aplikacji do serwisu Google Play muszą żmudnie testować zgodność swojego oprogramowania z różnymi - niekiedy naprawdę archaicznymi (ale wciąż popularnymi) - wersjami OS-u.
PDK lekiem na całe zło?
Wygląda jednak na to, że coś może się zmienić - podczas konferencji I/O Hugo Barra z Google oficjalnie zaprezentował narzędzie o nazwie PDK (Platform Developer Kit). Dzięki niemu producenci telefonów będą wcześniej mieli dostęp do wczesnych wersji kolejnych wydań Androida, co pozwoli im na szybsze aktualizowanie swoich urządzeń.
Polecamy Aktualizacja Androida - jak to zrobić samodzielnie?
Obecnie Google pracuje nieco inaczej - firma sama przygotowuje kolejne wydanie Androida i dopiero gdy jest ono gotowe, udostępnia kod partnerom, którzy dostosowują go do swoich potrzeb i sprzedają urządzenia konsumentom. To rozwiązanie wygodne dla Google i kontrahentów, ale ma ono istotną wadę - opóźnia bowiem popularyzowanie najnowszych wersji Androida.
PDK został ciepło przyjęty przez uczestników I/O (głównie developerów) - aczkolwiek sesja pytań pokazała, że pomysł Google nie rozwiał ostatecznie ich wątpliwości co do fragmentacji. Pojawiły się pytania m.in. o to, jak koncern zamierza sprawić, że Jelly Bean będzie wdrażany szybciej niż Ice Cream Sandwich. Odpowiedź byłą raczej wymijająca - pytający usłyszał, że "na dobry początek zamierzamy dać wam wszystkim po darmowym urządzeniu z nowym systemem".
Więcej pytań niż odpowiedzi
Przedstawicieli Google zapytano również o to, co dzieje się z inicjatywą Android Alliance, przedstawioną na poprzedniej edycji I/O (miało to być wspólne przedsięwzięcie koncernu oraz producentów telefonów, dzięki któremu nabywca urządzenia z Androidem miałby pewność, że przez 18 miesięcy będzie otrzymywał aktualizacje systemu). "Nie jesteśmy w stanie na razie ocenić, jak przebiega realizacja tego konceptu, bo nie minęło jeszcze 18 miesięcy od jego ogłoszenia" - tłumaczył Dave Burke z koncernu.
Polecamy 7 pakietów biurowych dla tabletów i smartfonów na Androidzie
Faktem jest, że fragmentacja jest problemem - zarówno dla użytkowników, jak i Google'a. Problemem trudnym do rozwiązania i powodowanym nie tylko przez producenta Androida - wynika on również ze specyfiki tego systemu oraz metody jego dystrybuowania. Gdyby wszyscy producenci używali tej samej - dostarczonej przez Google - wersji Androida, jego aktualizowanie byłoby znacznie łatwiejsze. Ale open-source'owy system jest powszechnie modyfikowany, upiększany, wyposażany w przeróżne nakładki - przygotowanie aktualizacji dla takiej zmodyfikowanej wersji wymaga wykonania pracy zarówno przez Google, jak i producenta samego telefonu. A ten ostatni zwykle nie widzi w tym żadnej korzyści - dla niego bardziej opłacalne jest wprowadzenie na rynek nowego telefonu niż aktualizowanie urządzenia sprzedanego klientowi rok temu.