Można sie spodziewać, że PDK niewiele zmieni w tej kwestii - bo oprócz możliwości technicznej niezbędna jest do tego dobra wola partnerów sprzętowych Google'a. A tej najwyraźniej często brakuje. Koncern jest więc w bardzo trudnej pozycji - z jednej strony musi dbać o klientów (którzy chcą mieć najnowszą wersję systemu), zaś z drugiej - o dobre relacje z producentami sprzętu (którym na dostarczaniu aktualizacji wcale nie zależy).

Developerzy katalizatorem zmian?

Sytuacja może się wydawać patowa, ale jest jeden czynnik, który może pozytywnie na nią wpłynąć - jest to opinia developerów, tworzących aplikacje dla Androida. Z danych przedstawionych niedawno przez firmę analityczną Flurry wynika, że koszt tworzenia oprogramowania dla Androida jest wyraźnie wyższy niż w przypadku innych platform (z uwagi na konieczność przeprowadzenia testów w różnych wersjach systemu).

Zobacz również:

• Seria Galaxy S21 oraz Galaxy S22 z One UI 6.1 na pokładzie

Polecamy Pojedynek smartfonów i mobilnych OS-ów

"Jeśli programiści się zniecierpliwią i zaczną skupiać się na innych platformach, użytkownicy mogą pewnego dnia zorientować się, że na Androida powstaje coraz mniej dobrych aplikacji. A to nie będzie dobry sygnał dla Google" - tłumaczy Ezra Gottheil z firmy Technology Business Research. Specjalista podkreślił jednak, że na razie do takiej sytuacji jest jeszcze bardzo daleko - wydaje się, że developerzy aplikacji wciąż jeszcze są gotowi wiele wybaczyć Androidowi.

Opinie uczestników I/O to potwierdzają - "Android to chyba pierwszy system operacyjny, który może działać na tak wielu tak bardzo różnych urządzeniach. Owszem, kod trzeba czasami dopasowywać do różnych wersji, ale generalnie jest to to samo oprogramowanie - o czymś takim marzyliśmy od dawna. Myślę, że zalety takiego rozwiązania zdecydowanie rekompensują wady innych ekosystemów software'owych, w których mamy co prawda do czynienia ze spójną platformą oprogramowania, ale tylko na niewielkiej liczbie podobnych urządzeń"$ - wyjaśnia Zack Juhasz z firmy Tenkiv.