Jaki będzie rok 2009

O wpływie kryzysu finansowego na rynek IT - szansach i wyzwaniach dla firm informatycznych i ich klientów - rozmawiamy z Andrzejem Jaroszem, dyrektorem IDC Poland.

Czy w związku z obecnymi zawirowaniami na rynkach finansowych i niepewnością co do wielkości ich wpływu na polską gospodarkę zmieniali Państwo prognozy na rok 2009?

Jaki będzie rok 2009

Andrzej Jarosz

Podstawowy problem z prognozami jest taki, że zależne są od aktualnej sytuacji, a ta zmienia się bardzo szybko. Częściowo - choć nie tak bardzo, jak w Europie Zachodniej - wielkość wzrostu polskiego PKB ma wpływ na zmiany na rynku IT. W krajach o wysokim nasyceniu technologiami informatycznymi te dwa wykresy praktycznie się na siebie nakładają. W Polsce nie, bo stopień nasycenia informatyką jest nieduży, a dodatkowo wzrost rynku IT w znacznie mniejszym stopniu zależy od popytu konsumenckiego.

Jaki wzrost rynku IT prognozują Państwo na przyszły rok?

Patrząc historycznie, najniższy wzrost na rynku IT w Polsce odnotowaliśmy w 2002 r. - po pęknięciu bańki internetowej - kiedy wyniósł on 4,1%, a jego wartość sięgnęła 3,1 mld USD. W czerwcu br. - jeszcze przed zamieszaniem na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych - szacowaliśmy wzrost rynku IT w 2009 r. na ok. 9%. Jeśli by brać pod uwagę pesymistyczne prognozy, mówiace nawet o spadku PKB w granicach 1%, to wzrost rynku IT może nie osiągnąć 4%. Biorąc jednak pod uwagę obecne prognozy rządowe (3,7% wzrostu PKB - przyp. red.) wzrost może wynieść ok. 6%. Najbardziej niepokojący w trendach, które wynikają z ostaniego komunikatu GUS jest spadek dynamiki inwestycji.

Technologie informatyczne mogą być sposobem na walkę z kryzysem?

W pierwszej połowie roku aż 87% polskich firm osiągnęło zysk, łącznie były to 63 mld zł, a na koniec roku może być nawet 120 mld zł. Pieniądze na inwestycje więc są, ale czy wydadzą je na IT?

Jest duża szansa na to, że w technologiach IT będzie upatrywany sposób na wyjście z kryzysu. Tym bardziej, że nie powinniśmy już mówić o tym kiedy kryzys nadejdzie - jest on faktem, choć nie wiadomo jak będzie głęboki - a raczej o tym jak z niego wyjść. Pytanie jaką strategię przyjmą polskie przedsiębiorstwa na kryzys. Czy uznają, że zastosowanie technologii informatycznych jest dobrą metodą na bardziej elastyczne reagowanie, zwiększanie produktywności i obniżenie kosztów?

Jakie rozwiązania mogą przynieść oszczędności przedsiębiorcom?

Wśród takich rozwiązań są np. systemy Business Intelligence, które pozwalają szybciej i elastyczniej podejmować decyzje w czasie kryzysu, ale także green IT, czyli energooszczędna informatyka. Urząd Regulacji Energetyki właśnie zastanawia się, czy podwyższyć koszt 1 MWh energii ze 160 zł do 240 zł. Ten segment to nie tylko energooszczędne centra danych, wirtualizacja i konsolidacja, ale także systemy do monitorowania i sterowania urządzeniami w sieci, aby wyłączać te, które konsumują energię gdy nie są potrzebne. W tej kategorii znajdują się także systemy sterowania oświetleniem w miastach.

Nowe inwestycje można sfinansować z osiąganych oszczędności. Przedsiębiorstwo, które zachowa się bardziej innowacyjnie wyjdzie szybciej z kryzysu. Jeśli przedsiębiorstwa będą zachowywać się racjonalnie to będą patrzeć już dziś jak wyjść z kryzysu i co będzie się działo za rok, dwa lata. Tak działają mądrzy przedsiębiorcy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200