11 technologii, które zniszczył Apple
- Computerworld,
- 05.06.2015, godz. 11:00
Apple, popularyzując najnowsze trendy w technologii, spowodował wyginięcie starych.
Apple, popularyzując najnowsze trendy w technologii, spowodował wyginięcie starych.
Czymś, co sprawia, że Apple odnosi takie sukcesy, jest brak strachu przed porzucaniem starych technologii i gotowość do stawiania na nowe. To sprawia, że firma wywołuje często kontrowersje, nawet jeśli na dłuższą metę ich rozwiązania okazują się opłacalne. Niektórym rewolucyjnym produktom Apple udało się wyeliminować nawet całe kategorie innych urządzeń. W tym artykule dokonujemy przeglądu technologii i produktów, które zniszczyła firma (bądź które są właśnie w trakcie niszczenia) w ciągu ostatnich 17 lat.
Pierwszym produktem, który został wypuszczony po powrocie Steve’a Jobsa do Apple był Bondi Blue iMac. Projekt „wszystko w jednym” okazał się niesamowitym hitem wśród klientów, a maszyna stała się sławna nie tylko ze względu na swój ikoniczny wygląd i działanie, ale też ze względu na funkcje, których nie miała. Mianowicie, pierwszy iMac nie miał stacji dyskietek. W tamtym czasie, w 1997 r., była to poważna sprawa. Wielu krytyków twierdziło, że Apple ryzykuje bardzo dużo, całkowicie pozbywając się tego, co wówczas było najpopularniejszym nośnikiem danych. Jobs i Abble przewidzieli jednak, że centralne miejsce w branży komputerowej bardzo szybko zajmie Internet i z tego właśnie względu wyeliminowali przestarzałą, według nich, stację na dyskietki.
Przez prawie dziesięć lat użytkownicy iPodów, iPhonów i iPadów używali do ładowania i podłączania różnych urządzeń do komputerów dobrego i sprawdzonego 30-biegunowego złącza wtykowego. Jednak w 2012 Apple pożegnało ten produkt, wprowadzając złącze o wyższym standardzie – Lightning. Poza tym, że jest małe i solidnie wykonane, jest także dwustronne – co bardzo ułatwia pracę. Oczywiście rezygnacja z 30-biegunowego złącza w najnowszych urządzeniach z systemem iOS była problematyczna nie tylko dla wielu indywidualnych użytkowników, ale także dla dużych firm, które wydały sporo pieniędzy na stare akcesoria iOS.
Pamiętacie jeszcze netbooki? Kilka lat temu sądzono, że te hiper-małe laptopy opanują branżę komputerową. I rzeczywiście w 2008r. i 2009r. netbooki znikały z półek w bardzo szybkim tempie. W rezultacie wywierano naciski także na Apple, by wyszedł naprzeciw temu zainteresowaniu. Apple natomiast wybrał inną ścieżkę i wypuścił iPada. Zamiast zaproponować jakiś kompromis, firma zdecydowała się na nowy produkt z całkowicie nowej kategorii. Doprowadziło to do szybkiego upadku netbooków i ożywienia na rynku tabletów.
FireWire był opatentowaną przez Apple technologią, dzięki której szybkości transferu mogły być wyjątkowo wysokie. Była to jedna z funkcji, dzięki której iPod odniósł na rynku taki sukces. Poza tym FireWire był przez jakiś czas standardowym sposobem przesyłu materiałów filmowych na Maki.
Niestety w 2008r., kiedy przejście na USB zwiastowało większą liczbę potencjalnych użytkowników, Apple zaczął stopniowo wycofywać FireWire. Szkoda, bo USB 2.0, mimo że jest całkiem przyzwoite, to jednak dużo słabsze w porównaniu do FireWire. Wycofanie FireWire otworzyło w końcu drogę Thunderboltowi.
W 2011 r. Adobe ogłosiło, że nie zamierza dłużej rozwijać technologii Flash na urządzenia mobilne – co mogło być związane z decyzją Apple, by nie korzystać z niej na iPhonach. Powołując się na względy bezpieczeństwa i działanie narzędzia, Apple nie posłuchał chóru głosów, który nawoływał go do zastosowania Flasha. Steve Jobs poszedł nawet tak daleko, że opublikował list, w którym wymienił szczegółowo wszystkie problemy powodowane przez Flasha. Trwały opór Apple zniszczył w końcu technologię Flash, 4 lata po wypuszczeniu pierwszego iPhone’a.
Aparat pierwszego, oryginalnego iPhona niczym się nie wyróżniał, dlatego przez kilka lat Apple inwestowało ogromne sumy pieniędzy, by go ulepszyć. Obecnie jakość zdjęć robionych na iPhonie jest zachwycająca, co doprowadziło do spadku sprzedaży aparatów kompaktowych. Kodak, firma, która stała się ikoną w branży fotograficznej, zbankrutowała przez Apple w 2013 r. Chcąc być uczciwym, należy zauważyć, że iPhone nie był i nie jest jedynym smartfonem, który oferuje świetną jakość zdjęć. Wziąwszy jednak pod uwagę to, jak iPhone wpłynął na kształtowanie się nowoczesnych smartfonów, winę za upadek aparatów kompaktowych można również bez wahania na niego zrzucić.
Eliminując iMaca, Apple pozbył się także Apple Desktop Bus, który był w tamtym czasie standardowym sposobem użytkowników Maca na podłączenie klawiatury i myszki do komputera. Zastąpiono go USB, czyli rozwiązaniem, które dziś jest obecne w linii Maców.
Co prawda do tej pory nie została jeszcze całkiem wyeliminowana, jednak Apple zaczął stopniowo ją wycofywać, kiedy w styczniu 2008 r. wypuścił MacBooka Air. Od tego czasu Apple powoli, ale konsekwentnie rezygnuje z nagrywarek w swoich MacBookach, a także w ostatnio przeprojaktowanym iMacu, wypuszczonym pod koniec 2012 r. W świecie, w którym dominuje przesyłanie strumieniowe, zarówno muzyki, jak i filmów, zapotrzebowanie na tego rodzaju fizyczne urządzenie słabnie już od jakiegoś czasu. Płyty CD i DVD nie wyginęły jeszcze co prawda tak jak dyskietki, jednak ich dni są na pewno policzone. Apple przewidział to lata temu, kiedy zaczął wycofywać nagrywarki ze swojej linii produkcyjnej.
W dzisiejszych czasach wysokiej jakości wyświetlacz telefonu jest oczywistością. Jednak jeszcze nie tak dawno temu ludzie używali wyświetlaczy, które dziś uważa się za przestarzałe i o niskiej rozdzielczości. Na iPhonie 4 Apple wprowadził ekran Retina – ekran o ekstremalnie wysokiej rozdzielczości, przy którym wyświetlacz wcześniejszego modelu wygląda, delikatnie mówiąc, tragicznie. Na szczęście inni producenci podążyli za tym trendem i wysokiej jakości wyświetlacze są już teraz normą. Jeśli masz gdzieś jakiś stary model, który pojawił się przed iPhonem 4, porównaj go ze współczesnymi smartfonami – różnica jest ogromna. Dzięki firmie Apple inni producenci smartfonów zostali zmuszeni, by zacząć wypuszczać modele z równie imponującymi ekranami.
W ubiegłym roku w październiku, w wywiadzie dla CNBC, premier Finlandii Alexander Stubb stwierdził, że za słabość fińskich finansów należy winić Apple. Chodziło zwłaszcza o firmę Nokia, która przez wzrost popularności iPhonów kompletnie straciła na znaczeniu. Premier nawiązał także do iPadów, mówiąc: „Może to nieco paradoksalne, ale myślę, ze można powiedzieć, że iPhone zniszczył Nokię, a iPad zniszczył fiński przemysł papierniczy.”
W ubiegłym roku w październiku Apple wypuścił Apple Pay – firma przymierza się do przejęcia systemu mobilnych płatności. Jak dotąd, Apple Pay jest wychwalany za łatwość w użyciu, wygodę i intuicyjność. Mimo że jeszcze nie wszyscy sprzedawcy zdecydowali się na Apple Pie, bardzo prawdopodobne jest, że platforma płatnicza Apple w ciągu najbliższych kilku lat stanie się powszechnie używana. Klienci uwielbiają wygodę, banki uwielbiają bezpieczeństwo, dlatego możliwe, że pewnego dnia spojrzymy na tradycyjne terminale płatnicze (które są dużo bezpieczniejsze) jak na relikt z dawnej epoki.
Computerworld dostarcza najświeższe informacje, opinie, prognozy i analizy z branży IT w Polsce i na świecie.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]