Stoi na stacji... Informatyka

Ten, kto w 2006 r. postawił na sektor publiczny, srodze się zawiódł. Samych przetargów było jak na lekarstwo, nie mówiąc już o ich skutecznych rozstrzygnięciach. Jeśli branża chce zarabiać na tym sektorze, musi diametralnie zmienić sposób postępowania.

Na rynku publicznym trwa stagnacja. Branża IT "sapie, dyszy i dmucha", co i rusz dając inwestorom nadzieję na zyski w sektorze administracji publicznej, ale cała para idzie w gwizdek. Na nic innego nie starcza sił. Niech nas nie mylą pojedyncze komunikaty spółek giełdowych, że nie wygrały któregoś z przetargów. Niech nas nie elektryzują kolejne oświadczenia ministrów, że lada moment ogłoszą przetarg. I tak w rezultacie przeczytamy w sprawozdaniach kwartalnych spółek, że "przesunięcie w czasie rozpoczęcia znaczących projektów w sektorze administracji publicznej negatywnie wpłynęło na poziom przychodów". To akurat cytat ze sprawozdania Grupy Prokom, której spółkom udaje się jeszcze trochę uszczknąć z rynku zamówień publicznych. Aczkolwiek podobne znajdziemy i w innych raportach. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy ta maszyna ruszy?

Wagon pełen bananów

Firmy IT uwielbiają powtarzać za politykami, jakie systemy informatyczne powstaną w danym roku. Swoje typy upowszechniają wszem i wobec, na ich podstawie tworzą plany i rozliczają z nich handlowców. Potem analitycy i dziennikarze piszą, że lada moment rząd podejmie decyzję w sprawie systemu TETRA (informacja ta powtarzana jest od grudnia 2005 r.), że ruszą przetargi w resorcie finansów oraz spraw wewnętrznych i administracji, że Rejestr Usług Medycznych jest już tuż-tuż (budowie RUM wg koncepcji Andrzeja Sośnierza, obecnego prezesa NFZ, przeciwny jest Piotr Piętak, wiceminister MSWiA odpowiedzialny za rejestry państwowe), że wszystkie karty w Systemie Informacyjnym Schengen zostały rozdane (choć wiadomo, że decyzje i tak zapadną w Brukseli). Niestety, firmy IT zapominają, że prawdziwe pieniądze i prawdziwa władza jest w samorządach i tam trzeba szukać przychodów.

Oto w październiku 2006 r. konsorcjum firm Solidex i Ericsson podpisało umowę ze spółką Kujawsko-Pomorska Sieć Informacyjna (KPSI), dotyczącą rozbudowy regionalnej szerokopasmowej sieci teleinformatycznej w tym województwie. Wartość kontraktu opiewa na 52 mln zł. Projekt finansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego i potrwa do połowy 2007 r. Zakłada on budowę sieci szkieletowej opartej na technologii DWDM i MPLS, radiowej sieci dostępowej oraz dwóch ośrodków zarządzania siecią. Sieć teleinformatyczna, której operatorem będzie KPSI, zapewni dostęp administracji lokalnej do telefonii i Internetu. Będzie także stanowić platformę dla takich usług, jak: telemedycyna, telenauczanie, telekonferencje, telepraca oraz systemu zarządzania bezpieczeństwem i administracją, powiadamiania ratunkowego i monitoringu środowiska budowanego na potrzeby całego województwa. Szczególny nacisk położony jest na dostępność sieci, zwłaszcza na terenach wiejskich. Kto wskaże podobny projekt na szczeblu centralnym?

Znowuż konsorcjum firm Prokom Software, Siemens i SAP Polska chwali się kontraktem na dostarczenie, wdrożenie i utrzymanie Zintegrowanego Informatycznego Systemu Wspomagania Zarządzania Uczelniami na Politechnice Warszawskiej, Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej i Uniwersytecie Śląskim. Łączna wartość kontraktu wynosi ok. 55 mln zł, z czego na Prokom przypada 24 mln zł.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200