Zysk tkwi w szczegółach

Weźmy jeszcze połączenia międzynarodowe. Obniżka? Być może. Podejrzewam, iż rzadko kiedy patrząc na tabelę opłat, pofatygujemy się, by sprawdzić, czy dany rabat obejmuje kraje, w których mamy najwięcej kontrahentów. Tak zwane strefy taryfowe wbrew pozorom nie muszą się pokrywać u różnych operatorów.

Wielu z nich narzuca też z góry minimalne opłaty. Mamy więc płacić niewielki abonament, ale minimum, jakie musimy w ogóle zapłacić operatorowi, to np. 1000 zł (wysokość progu jest zależna od wysokości przydzielonych rabatów i ogólnej atrakcyjności oferty).

Warto też zwracać uwagę na to, czy usługi dodatkowe (np. naliczanie sekundowe) wchodzą w skład

abonamentu.

Paweł Różycki jest specjalistą w dziale Telecom Solutions w Call Center Poland SA. Zajmuje się przygotowywaniem dedykowanych rozwiązań telekomunikacyjnych dla biznesu.

Słowniczek

Operator - dostawca usług

Podoperator - również dostawca usługi, ale korzystający z łączy innych operatorów. Podpisując umowę z operatorem, odkupuje od niego minuty po stawkach niemal dumpingowych (jako klient kluczowy, tj. generujący skumulowany ruch na poziomie nawet kilkuset tysięcy złotych, otrzymuje rabaty na zasadach międzyoperatorskich, czyli z minimalną marżą, a co za tym idzie maksymalną obniżką dla klienta końcowego). Nadal wyprzedza operatora, mając w koszyku oferowanych usług produkty wielu firm.

Taryfikacja - sposób naliczania opłaty za połączenie, np. sekundowa, impulsowa (3-6 minut), za minutę połączenia.

Linie analogowe (PSTN) - standardowy rodzaj łącza telefonicznego dostępny choćby w sieci TP.

Linie cyfrowe (ISDN) - technologia polegająca na przekształceniu zwykłej rozmowy telefonicznej na strumień danych. Pozwala to na jednoczesne prowadzenie np. dwóch rozmów lub jednoczesnej rozmowy i przesyłania danych w ramach jednej linii telefonicznej. Nie wpływa na jakość połączenia.

Transmisja głosu przez Internet (VoIP) - charakteryzuje się dość słabą jakością słyszanego komunikatu. Pozwala natomiast na "ominięcie" barier połączeń międzymiastowych i międzynarodowych (w końcu głos jest przesyłany przez Internet, a nie centrale operatorskie), a co za tym idzie - obniżenie kosztów takiej rozmowy.

<hr>

Jak czytać oferty

Można by zapewne zapytać, cóż znowu takiego trudnego w doborze ofert? Przecież stawka za impuls to stawka za impuls. Otóż, tak może to wyglądać jedynie na pierwszy rzut oka.

W rzeczywistości proste już nie jest. Na przykład istotny jest typ połączeń, których wykonujemy najwięcej. Posłużmy się konkretnym, acz bardzo prostym przykładem:

Struktura miesięcznych wydatków telekomunikacyjnych w pewnej firmie kształtuje się następująco (wg podziału na rodzaje połączeń):

Zysk tkwi  w szczegółach

To charakterystyka ruchu typowego przedsiębiorstwa wydającego sporą sumę na połączenia telefoniczne. Rocznie daje to kwotę 318 tys. zł.

Pewnego dnia firma ta otrzymuje dwie konkurencyjne oferty cenowe:

Zysk tkwi  w szczegółach

Oraz:

Zysk tkwi  w szczegółach

Na pierwszy rzut oka oferta operatora A wygląda korzystniej, bo jest tańsza przy wszystkich wyszczególnionych połączeniach. Przeliczmy, jak kształtowałyby się opłaty po skorzystaniu z tej oferty:

Zysk tkwi  w szczegółach

Otrzymaliśmy generalną obniżkę wynoszącą niemal 2 tys. zł (obejmującą ponad połowę kosztów, bo nie ma obniżki na połączeniach lokalnych).

Dodajmy do zestawienia operatora B:

Zysk tkwi  w szczegółach

Jak widać, pomimo iż połączenia lokalne stanowią niecałe 50% udziału w kosztach całościowych, droższa we wszystkich pozostałych rodzajach połączeń oferta operatora B przebija kosztowo ofertę A o 849 zł miesięcznie, co daje nam 10 188 zł w ciągu roku jedynie na właściwym wyborze operatora alternatywnego, z usług którego skorzystamy!

Taka kwota mogłaby wystarczyć na zakup np. nowej centrali telefonicznej.


TOP 200