Zoom na cenzurowanym

Zoom - znana internetowa aplikacja do komunikowania się i prowadzenia sesji wideokonferencji – przeżywa trudne chwile po tym gdy okazało się, że zastosowane w niej mechanizmy gwarantujące użytkownikom bezpieczeństwo pozostawiają wiele do życzenia. Świadczą o tym ostanie kroki podjęte przez różne firmy (takie jak Google czy Tesla) oraz rządy niektórych krajów.

I tak Google zabronił w ostatnich dniach swoim pracownikom używania tej aplikacji na firmowych komputerach. Google wysłał do wszystkich pracowników wiadomość e-mail informującą ich o tym zakazie, argumentując iż było to konieczne ze względu na „luki w zabezpieczeniach”.

Biorąc pod uwagę fakt, że Google ma własną aplikację do prowadzenia wideokonferencji (nosi ona nazwę Meet), zakaz ten nie powinien przysporzyć jego pracownikom większych kłopotów. Znana firma Tesla również zabroniła swoich pracownikom korzystać z tej usługi.

Zobacz również:

  • WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
  • Zoom wraca do swoich biur
  • AI od Google tworzy trójwymiarowe obrazy ludzi

Z wiadomego powodu – chodzi oczywiście o pandemię koronawirusa – Zoom zyskał w ostatnim czasie na popularności. Dostrzegli to oczywiście hakerzy, którzy zaczęli gremialnie atakować ją, wykorzystując fakt iż jest ona bardzo słabo zabezpieczona przed tego typu zagrożeniami.

W ślad wielu firm poszły też rządy niektórych krajów. I tak tajwański rząd opublikował zarządzenie w którym zakazuje jego ministerstwom i agencjom prowadzenia wideokonferencji z użyciem aplikacji Zoom. Zaleca też, aby stosować w takich przypadkach podobne aplikacje opracowane przez inne firmy, takie jak Cisco, Microsoft czy Google.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200