Zielonooki marketing

Marketingowcy chcieliby proekologicznego nastawienia firm, ale biznes podziela ich entuzjazm w umiarkowanym stopniu.

Według badania American Marketing Association i Fleishman Hillard, kryzys, który wiąże się z cięciem kosztów przez konsumentów, nie hamuje pędu marketingowców do nadawania produktom cech proekologicznych. Połowa ankietowanych marketingowców uważa, że trudne uwarunkowania gospodarcze wręcz zachęcają do przyjmowania proekologicznych praktyk. 58% planuje właśnie w większym stopniu angażować się w realizowanie w firmie koncepcji zrównoważonego prowadzenia biznesu. Dla jednej czwartej badanych, zgodność prowadzenia biznesu z koncepcją zrównoważonego rozwoju jest fundamentem reputacji marki.

W beczce miodu jest i łyżka dziegciu - zapytani o to, czy konsumenci skłonni są płacić więcej za "zielone" produkty, w większości (49%) przyznali, że nie. Odmiennie uważa 40%. Optymizm okazuje się też oparty na słabych przesłankach. Tylko 43% badanych spodziewa się, że firmy będą więcej łożyć na proekologiczny marketing (połowa sądzi - że nie). Ponadto, nawet popularne programy, jak recykling albo oszczędność energii elektrycznej realizuje odpowiednio tylko 36% i 20% firm.

Zobacz również:

  • Technologia i marketing
  • Jakie dane zbierać do raportowania ESG?
  • Fairphone może zaprojektować tańszy model eko smartfona
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200