Zarządzanie mobilną flotą - dla urządzeń firmy Apple wcale nie jest to takie proste

Firmy, które zdecydują się na zakup rozwiązania typu Mobile Device Management czeka niemiła niespodzianka. Zgodnie z polityką koncernu Apple, aby mieć kontrolę nad iPhone’ami czy iPadami, będą one musiały zatroszczyć się o specjalny cyfrowy certyfikat.

Zarządzanie mobilną flotą - dla urządzeń  firmy Apple wcale nie jest to takie proste

Kontrowersyjne wymagania Apple’a są wyjątkiem w segmencie rozwiązań MDM. W przypadku korzystania z urządzeń bazujących na innych systemach (np. coraz popularniejszej w biznesie platformy Android) wystarczy zakup samego oprogramowania.

Wybór odpowiedniego oprogramowania MDM nie powinien być problemem. Na rynku dostępnych jest wiele propozycji znanych producentów (m.in. Symantec, McAfee, AirWatch, Sybase, Good Technology, MobileIron).

Zobacz również:

  • Zmiany u największych sprzedawców Apple w Polsce
  • Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna

Polecamy: 2012 - rok czterordzeniowych smartfonów z ekranami wysokiej rozdzielczości?

Głównym celem wdrożenia rozwiązania MDM w firmie jest zwiększenie kontroli nad smartfonami i tabletami, używanymi przez pracowników niemal każdego dnia. Do ważnych funkcji aplikacji nadzorujących zaliczyć można zdalne kasowanie wrażliwych danych firmowych i wgrywanie rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo urządzeń.

Choć od podjęcia decyzji o wprowadzeniu cyfrowych certyfikatów (czerwiec 2010 r.) upłynęło już trochę czasu to dla niektórych korporacji konieczność dodatkowych inwestycji wciąż bywa zaskoczeniem. Menedżerowie IT jednej ze znanych amerykańskich firm wnętrzarskich, dowiedzieli się o certyfikacie dopiero, gdy postanowili poszerzyć funkcjonalność używanego pakietu BoxTone MDM o zarządzanie iPadami. Wówczas okazało się, że sprawa certyfikatu nie jest czystą formalnością - na certyfikat czekali ponad miesiąc. Co prawda certyfikat pozwalał nie tylko na współpracę rozwiązania MDM, ale również na tworzenie i podpisywanie własnych aplikacji pod system iOS, jednak większości firm ta funkjonalność (w przeciwieństwie do możliwości zarządzania mobilną flotą) nie jest potrzebna.

Polecamy: Bezpieczeństwo urządzeń mobilnych w morzu zaniedbań

Zdecydowanie zbyt długi okres oczekiwania na certyfikat był prawdziwym utrapieniem dla wielu firm. Pojawiające się coraz częściej głosy o konieczności jego skrócenia skłoniły władze koncernu Apple do wprowadzenia zmian.

"We wrześniu 2011 r. Apple usprawnił proces uzyskiwania licencji." - tłumaczy Blake Brandon, konsultant techniczny w AirWatch (jeden z producentów rozwiązań MDM). Obecnie na przyznanie certyfikatu czeka się zwykle kilka dni i co najważniejsze cała procedura jest bezpłatna (wcześniej licencja kosztowała 300 USD). Brak opłat wiąże się jednak z ograniczeniami w funkcjonalności certyfikatu (nie można tworzyć własnych aplikacji opartych na iOS). Z tego powodu zmieniła się także nazwa usługi (APNS - Apple Push Notification Service).

Polecamy: Szyfrowanie smartfonów można złamać - wystarczy zwykłe radio

O APNS muszą postarać się wszystkie firmy, które wykorzystują oprogramowanie MDM i chcą zarządzać urządzeniami bazującymi na nowych wersjach iOS (od 4.0 w górę). AirWatch udostępnia na swojej stronie internetowej instrukcję "krok po kroku", ułatwiającą zdobycie certyfikatu.

Korporacje muszą najpierw wygenerować własny kod licencyjny, a następnie zwrócić się do producenta oprogramowania MDM i koncernu Apple o cyfrowy podpis na swojej licencji. Cała operacja odbywa się poprzez internet, co znacznie skraca czas potrzebny do jej finalizacji. W końcowej fazie cyfrowy certyfikat wgrywany jest na serwer obsługujący używane w firmie rozwiązanie MDM.

Blake Brandon zaznacza, że działania Apple’a, choć nie dla wszystkich zrozumiałe, mogą mieć pewien sens. Nakładając obowiązek uzyskania certyfikatu (producenci rozwiązań MDM muszą zadbać o ich obsługę) , koncern uzyskuje możliwość kontroli nad tym czy dane oprogramowanie MDM działa dobrze na produktach Applle (np. zużycie baterii i inne czynniki). Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że argumenty przedstawiciela AirWatch pokrywają się z oficjalnymi oświadczeniami Apple’a, mającymi uwiarygodnić cały proces.

Polecamy: Co zapamiętamy z CES 2012

Dla wielu obserwatorów decyzja producenta iPhone’ów pozostaje dyskusyjna. Tym bardziej, że żaden z konkurencyjnych dostawców mobilnych systemów operacyjnych nie wprowadził podobnych ograniczeń.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200