Świeże spojrzenie na partnerstwo

Wreszcie zmieniło się także podejście firm informatycznych do współpracy. Uczelnie przestały być traktowane mechanicznie, jak jeszcze jedno pole walki marketingowej. Firmy zrozumiały, że zdobycie zaufania środowiska akademickiego wymaga cierpliwości i umiejętności zupełnie innych niż potrzebne przy sprzedaży.

Rozwijająca się dynamicznie przez pięć ostatnich lat inicjatywa CNA zmusiła pozostałe koncerny do zrewidowania zasad współpracy z uczelniami, a także intensyfikacji wysiłków i rozpoczęcia pogoni za Cisco. Lider rynku sieci otworzył swoje akademie w każdym większym mieście, przy niemal każdej większej uczelni. Przykład Cisco wymógł na pozostałych firmach wypracowanie bardziej korzystnych modeli rozliczeń i opłat za wsparcie dydaktyczne.

W przypadku Microsoftu nowa inicjatywa akademicka zbiegła się z wprowadzeniem nowego programu licencjonowania produktów Microsoft Campus Agreement oraz akcjami propagowania technologii .Net wśród młodych programistów, co tylko dodało dynamiki działaniom koncernu.

Jak wszędzie, czyli normalnie

Jakie będą skutki tej ekspansji programów akademickich firm IT na wyższe uczelnie?

Doprowadzi ona zapewne do zwiększenia się możliwości wyboru ścieżek kształcenia i uaktualnienia wiedzy studentów. Oczywiście, w pewnych granicach, gdyż same uczelnie mają ograniczone środki, które mogłyby przeznaczyć na taką inicjatywę.

Oferta polskich uczelni zbliży się do tego, z czego mogą korzystać studenci europejscy i amerykańscy. "Idąc korytarzem po amerykańskim uniwersytecie, mija się dziesiątki ogłoszeń o różnych zajęciach dodatkowych. I nikogo to nie szokuje i nie zaskakuje" - mówi prof. dr hab. Stanisław Wrycza, kierownik Katedry Informatyki Ekonomicznej Uniwersytetu Gdańskiego i opiekun Regionalnej Akademii Cisco na tej uczelni.