Zabawy dużych dzieci

"Produkcja gier komputerowych jest bardzo ryzykowna, nieprzewidywalna biznesowo. Mamy tysiące przykładów spektakularnych porażek. Im poważniejsza, im większa firma, tym trudniej jest się jej zdecydować na takie ryzyko. Jednocześnie nie można tego zrobić bez pieniędzy. Mieliśmy najlepsze - jak sądziliśmy - pomysły na świecie już w 1994 r. Jednak dopiero w 2002 r. zaczęliśmy robić gry, bo dopiero wówczas było nas na to stać. Teraz, mając bardzo mocną nogę biznesową, która na nas systematycznie zarabia, możemy pozwolić sobie na to, aby nie iść na kompromisy z wydawcami i nie wydawać półproduktów pod presją terminów narzucanych przez wydawców i pensji do zapłacenia własnym ludziom" - mówił Michał Kiciński, prezes zarządu CD Project, na konferencji poświęconej przejęciu przez tę firmę Metropolis, innego polskiego niezależnego producenta gier. Wiedźmin półproduktem - mi-mo pewnych niedociągnięć pierwszej wersji - z pewnością nie jest. W serwisie Gamespot, The Witcher znalazł się na 23. miejscu w rankingu najlepszych gier na PC, oceniony został przez krytykę na 8,1 punktu na 10, a przez graczy o 0,7 punktu wyżej, mieszcząc się w kategorii great, czyli "świetne". Teraz CD Project stawia na trzy produkty: kolejne edycje Wiedźmina, nową grę, o której na razie nic nie wiadomo, a do produkcji której oddelegowana została połowa zespołu CD Project RED odpowiedzialnego za stworzenie Wiedźmina oraz They - grę akcji rozwijaną pierwotnie przez Metropolis.

30 mld USD

to przychody firm zajmujących się produkcją i dystrybucją gier.

Pierwsze reakcje na zwiastun They, która w pełnej wersji ma pojawić się na rynku w drugiej połowie 2009 r., były dość umiarkowane. Wygląda jednak na to, że Michał Kiciński będzie z równym uporem dążył do perfekcji, jak w przypadku trwających cztery lata prac na Wiedźminem, które pochłonęły 20 mln zł. I może to jest właśnie odpowiedź na pytanie o źródła sukcesu? Czy inna polska firma IT była do tej pory zdecydowana zainwestować taką kwotę w wieloletni rozwój produktu, który mógł okazać się kompletną klapą?

Teraz CD Projekt zamierza stać się nie tylko twórcą, ale i wydawcą, największą firmą zajmującą się grami komputerowymi w naszym regionie Europy, prawdopodobnie również twórcą silnika, który będzie w stanie licencjonować innym deweloperom. Mówi się o przeniesieniu Wiedźmina na konsole i o budowie silnych kompetencji w zakresie rozwoju kolejnych produktów na tę platformę. They na pewno będzie grą przeznaczoną zarówno na komputery PC, jak i na konsole. Kierownictwo CD Projekt mówi też o kolejnych akwizycjach w planach debiutu giełdowego w 2009 r.

Może polskie uczelnie powinny zacząć intensywnie kształcić studentów na kierunkach inżynierii gier? Choć może lepiej nie. Okazuje się, że i bez tego można stworzyć produkt, którego na rynkach światowych nie trzeba się wstydzić.


TOP 200