Z góry i z dołu

Od jednego do drugiego

Wyzwaniem nie mniej ważnym niż budowa centralnych platform elektronicznej wymiany danych jest informatyzacja poszczególnych, pojedynczych placówek opieki zdrowotnej w naszym kraju. Tylko wtedy bowiem, gdy przychodnie i szpitale będą wykorzystywały na co dzień w swojej działalności odpowiednie narzędzia i rozwiązania informatyczne, cały, ogólnopolski system informacji medycznej będzie mógł działać sprawnie i efektywnie oraz służyć rzeczywistą pomocą wszystkim potrzebującym. Bez tego będzie rozwiązaniem ułomnym, niepełnym. Bez stałego dostępu do aktualnych, rzetelnych i wiarygodnych danych nie będzie mógł spełniać należycie przypisywanych mu funkcji i zadań.

System informacji medycznej to system naczyń połączonych. Nie da się oddzielić tego, co w szpitalach od tego, co w systemie centralnym. Przez synergię można natomiast osiągnąć efekt zarówno w skali mikro, jak i makro. Dlatego też, system centralny do wymiany informacji z dziedziny służby zdrowia musi być ściśle powiązany, zintegrowany z systemami informatycznymi w placówkach medycznych. Żeby było skąd pobierać dane i dokąd je eksportować. Funkcjonowanie systemu centralnego będzie proste i łatwe, gdy się zinformatyzuje wszystkie szpitale i przychodnie. Wystarczy wtedy stworzyć jasne, przejrzyste zasady i mechanizmy udostępniania usług i informacji oraz wprowadzić odpowiednie standardy wymiany. To w gruncie rzeczy podstawa spójnego, jednorodnego, kompleksowego systemu centralnego. Gdy szpitale będą sprawnie działać, mając wsparcie ze strony narzędzi i rozwiązań IT, to wtedy będą mogły bez przeszkód wymieniać się potrzebnymi informacjami i danymi.

Żeby do takiej sytuacji doprowadzić, informatyzacja placówek medycznych musi być wspierana przez odpowiednie instytucje i urzędy administracji publicznej, odpowiedzialne za system opieki zdrowotnej w naszym kraju, na przykład przez Ministerstwo Zdrowia czy władze samorządowe. Stan wyposażenia polskich ośrodków zdrowia, szczególnie publicznych, w nowoczesne narzędzia i rozwiązania informatyczne pozostawia bowiem wciąż wiele do życzenia. Bez pomocy państwa wiele z nich nie będzie w stanie udźwignąć samodzielnie ciężaru potrzebnych inwestycji. Z drugiej strony jednak wdrożenie systemów IT w szpitalach i przychodniach powinno się znajdować w centrum uwagi kadry zarządzającej tychże placówek. Bo same szpitale i przychodnie mogą na informatyzacji skorzystać najwięcej. Ci, którzy się na to już zdecydowali, wiedzą o tym najlepiej.

Pogarszająca się sytuacja finansowa w polskiej służbie zdrowia może, paradoksalnie, przyczynić się do wzrostu zainteresowań rozwiązaniami informatycznymi wśród kadry menedżerskiej placówek medycznych. Ich szefowie będą bowiem potrzebowali coraz sprawniejszych, coraz efektywniejszych narzędzi wspomagających zarządzanie. Rozwiązania czysto polityczne czy prywatyzacja nie uleczą polskiej służby zdrowia. Trzeba sięgać po nowe, sprawdzone, m.in. właśnie w placówkach prywatnych, metody zarządzania. A bez wsparcia ze strony informatyki nie da się już dzisiaj skutecznie zarządzać. Przekonują się o tym coraz częściej również przedstawiciele polskiej służby zdrowia. "Nie warto pytać, jakie są koszty wdrożenia systemu, ale jakie są koszty jego braku" - podkreśla Andrzej Kotecki, szef Działu Controllingu w Akademickim Centrum Klinicznym Akademii Medycznej w Gdańsku w raporcie specjalnym Computerworld "IT w medycynie" (CW nr 19-20/2009). Bo umiejętne wykorzystanie narzędzi informatycznych ma dzisiaj rzeczywisty, bezpośredni wpływ na efektywność funkcjonowania szpitala i racjonalizację kosztów jego działalności oraz optymalizację stosowanych procedur.


TOP 200