Według logiki przemysłowej

Kwintesencją takiego rozumowania stał się dziewiętnastowieczny scjentyzm. Według jednego z jego najbardziej wpływowych przedstawicieli Karla Pearsona wszystko na świecie jest w gruncie rzeczy zrozumiałe, pozbawione tajemnic i przez to dostępne dla umysłu ludzkiego i nauki. Ludźmi i ich zachowaniami rządzą niezmienne prawa i motywy, podobnie jak istnieniem całego świata przyrody. Prawa te są niekoniecznie moralne, a motywy - inne niż idealne. Zdaniem współczesnych kontynuatorów myśli scjentystycznej, w sferze społecznej można tak jak w świecie przyrody ustalać prawa niezmienne i obiektywne. Ich poznanie pozwala na lepsze zrozumienie mechanizmów rządzących zachowaniami ludzi, by w konsekwencji umożliwiać kształtowanie ich wg z góry przyjętych celów. Dzięki takiemu naukowemu podejściu rzeczywistość społeczna daje się tak samo poznawać i kształtować, jak rzeczywistość materialna.

Grunt dla takiego sposobu myślenia stworzyły dociekania pokoleń filozofów europejskich. Ich podstawową przesłanką było przekonanie, że rodzaj ludzki osiągnie wyższy poziom życia, lepszą organizację społeczną i doskonalszą moralność dzięki nauce i wynalazkom. Rozwijano je, poczynając od żyjącego na przełomie XVI i XVII w. Franciszka Bacona, który dokonał m.in. wielkiej systemowej klasyfikacji nauk. Wbrew dotychczasowemu ideałowi wiedzy spekulacyjnej (wiedzy dla wiedzy) ujmował ją jako środek do realizacji praktycznych celów. W wiedzy Franciszek Bacon widział nie tylko prawdę, lecz przede wszystkim potęgę człowieka w walce z przyrodą. "Tyle mamy władzy, ile wiedzy" - mówił. Współczesny mu myśliciel Tomasz Hobbes twierdził, że człowiekiem rządzą te same prawa mechaniczne co przyrodą. Przez odwołanie się do nich można wytłumaczyć powstanie i funkcjonowanie państwa, a także normować jego działanie.

Tego typu myślenie legło u podstaw fundamentalnego dla nowożytnej kultury zachodnioeuropejskiej założenia, że skoro możemy rzeczywistość poznawać, to możemy też na nią oddziaływać, wykorzystując do tego celu posiadaną wiedzę. Wynikiem tych dążeń było pojawienie się cywilizacji przemysłowej z bagażem wynalazków, odkryć, technik i narzędzi pozwalających na wysoko wydajną obróbkę zasobów naturalnych i masową produkcję wyrobów materialnych.

Od przyrodydo społeczeństwaCywilizacja informacyjna jest w gruncie rzeczy kontynuacją tego sposobu myślenia. Tyle tylko że punkt ciężkości przeniesiono z obróbki zasobów materialnych na obróbkę zasobów informacyjnych, będących wytworem umysłu ludzkiego i efektem kontaktów społecznych człowieka. Nowym elementem w tym trwającym od wieków procesie rozwoju kulturowo-cywilizacyjnego jest dzisiaj to, że za sprawą technik informacyjnych staje się możliwe rozszerzanie sfery wpływów człowieka z rzeczywistości przyrodniczej na społeczną. Tak jak cywilizacja przemysłowa pozwalała na konstruowanie coraz doskonalszych narzędzi zastępujących pracę rąk ludzkich i dających możliwość coraz efektywniejszej obróbki surowców naturalnych, tak cywilizacja informacyjna umożliwia zastępowanie wielu funkcji umysłowych pracą maszynową oraz tworzenie coraz doskonalszych narzędzi do bardziej efektywnej obróbki zasobów informacyjnych. Jedne i drugie działania jednak nadal mieszczą się w tym samym paradygmacie myślowym.

Traktowanie sfery ludzkich zachowań jak sprawnie funkcjonującego mechanizmu pozwala na opisywanie zachodzących w niej zjawisk za pomocą algorytmów będących później podstawą do stworzenia efektywnych systemów informatycznych. Jedynie bowiem tam, gdzie o kierunku rozwoju wydarzeń nie decyduje przypadek czy jednostkowa decyzja, lecz przewidywalne, ściśle określone relacje i procedury, można myśleć o zaangażowaniu technik informacyjnych.

Zastosowanie technik informacyjnych nie pozostaje oczywiście bez wpływu na funkcjonowanie organizacji czy relacje społeczne, na sposób produkcji czy organizacji pracy. Nie zawsze jednak skutki ich zastosowania przejawiają się tam, gdzie pierwotnie się ich spodziewano, czy planowano. Nigdy nie jest tak, że nowe technologie przynoszą zupełnie nowe sytuacje (społeczne, organizacyjne, ekonomiczne itp.). Raczej nakładają się na już istniejące warunki i sytuacje, dodając do nich coś nowego. Tak jest i z taśmą produkcyjną. IT wspiera często jej działanie, umożliwia jej zastosowanie w nowych obszarach. To dopiero prowadzi do przemian, rodzi nowe problemy, przynosi nowe zjawiska, daje nowe możliwości działania, stawia nowe zadania i wyzwania.


TOP 200