Użytkownicy do działu IT: "co ostatnio dla nas zrobiliście?"

Miłość pracowników firmy do działu IT trwa krótko. Jeżeli rozwiążesz jeden z ich problemów spotkasz się z wyrazami uznania, ale szybko zaczną domagać się więcej, zapominając o dotychczasowych zasługach.

Czytelnicy amerykańskiego magazynu InfoWorld dzielą się anonimowo swoimi historiami z życia zawodowego. Oto jedna z nich:

"Około 10 lat temu pracowałem w dziale IT pracowni architektonicznej zatrudniającej ok. 100 pracowników. Kiedy firma przeprowadziła się do nowego budynku, zaczęliśmy pracować na otwartej przestrzeni (open space), gdzie wszyscy widzieli i słyszeli co robią pozostali.

Użytkownicy pracowali na różnych programach firmy CAD. Część z tych aplikacji nie miała opcji autozapisywania, ale nie stanowiło to problemu. Pracownicy wiedzieli o tym, dział IT często im przypominał i zapisywali swoją pracę.

Zobacz również:

  • Zasilanie infrastruktury IT - oto najpopularniejsze zagrożenia

Problemy pojawiły się po przeprowadzce do nowego budynku. Mieliśmy chwilowe, krótkie przerwy w dostawie prądu. Jednosekundowe mignięcia nie powodowały większych szkód, ale resetowały wszystkie komputery. Zdarzało się to kilka razy w miesiącu. Za każdym razem w kilku miejscach biura odzywały się głosy wściekłości.

Postanowiliśmy zaradzić jakoś problemowi do czasu jego rozwiązania. Serwery działy dzięki zasilaczom UPS. Dostaliśmy zgodę kierownictwa na zakup mniejszych modeli, żeby podtrzymać pracę komputera podczas chwilowego braku prądu. Przeznaczyliśmy na ten cel 5 tys. dolarów.

Kiedy nastąpiła pierwsza awaria zasilania po zainstalowaniu UPS-ów całe biuro zaczęło bić brawo na naszą cześć. Dział IT dostał owacje na stojąco!

Miesiąc później kolejna awaria została przyjęta już mniejszymi owacjami. Podczas trzeciej awarii okazało się, że akumulatory, w niektórych UPS-ach są niesprawne i użytkownicy powrócili do narzekania i jęczenia.

Dostawca prądu próbował nas zbyć, gdy pytaliśmy ich o przerwy w dostawie prądu. W końcu liczba awarii spadła do 3-4 rocznie. Z czasem część akumulatorów w UPS-ach nadawała się do wymiany. Osoby, które miały sprawne akumulatory nie zauważały przerw w zasilaniu. Ci, których UPS-y nie działały prawidłowo wściekali się na dział IT, który nie wymienił im akumulatora, a przecież powinni złościć się na dostawcę prądu, który nie realizował usługi.

Przez lata przepracowane w IT nauczyłem się cieszyć z podziękowań, bo rzadko je otrzymuję."

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200