Terra Luna wywołała panikę w sektorze krypto. Ludzie stracili miliony dolarów

Jeszcze w kwietniu Terra Luna miała rekordową wycenę 119 dol. Dziś to zaledwie 0,000300 dol. Jak do tego doszło?

Ostatnie 7 dni – wycena Terra Luna spada praktycznie do zera / Fot. Materiały własne

Ostatnie 7 dni – wycena Terra Luna spada praktycznie do zera / Fot. Materiały własne

Nie będzie przesadą jeśli napiszemy, że Terra Luna to największa porażka w historii kryptowalut. Jeszcze do niedawna Terra była uznawana za jeden z najlepszych blockchainów na świecie. Ekosystem przyciągał deweloperów, inwestorów prywatnych, jak również fundusze venture capital.

Sprawdź: Boty Discord

W najlepszym momencie Terra Luna plasowała się w rankingu top 10 krypto, osiągając kapitalizację na poziomie kilkudziesięciu miliardów dolarów. Dziś to zaledwie 2,1 mld dol.

Poza setkami tysięcy fanów i prywatnych inwestorów, w projekt zainwestowały również firmy inwestycyjne i fundusze venture capital, takie jak Galaxy Digital Holdings Ltd., Pantera Capital i Lightspeed Venture Partners, które przeznaczyły ostatnio 150 mln dol. (było to w lipcu), natomiast Jump Crypto i Three Arrows Capital uczestniczyły w sprzedaży tokenów Luna za 1 mld dol. w lutym.

Inwestorzy zaufali zarówno Luna Foundation Guard, organizacji non-profit stojącej za tokenem Luna, jak również startupowi Terraform Labs, który odpowiadał za stablecoina UST. Wszystko to, rzecz jasna, na blockchainie Terra.

Co poszło nie tak z Terra Luna?

Sektor kryptowalut jest znany z ogromnych wahań cen. Ceny kryptowalut i NFT mogą gwałtownie zmieniać się w ciągu dnia, czy nawet godzin. Jedynym aktywem, który powinien pozostać stabilny w całym ekosystemie krypto są stablecoiny.

Stablecoiny to tokeny powiązane z wartością waluty wspieranej przez rząd, takiej jak dolar amerykański, lub aktywów takich jak srebro czy złoto. Tether (USDT) czy USD Coin (USDC) to dwa wiodące stablecoiny, zapewniające kupującym stabilność. Mają wiele zastosowań, ale jednym z najpopularniejszych jest to, że kiedy np. mamy kryptowalutę ETH (Ethereum) i zaczyna ona tracić na wartości, możemy ją sprzedać, by nie stracić zysków. Wówczas możemy wybrać np. euro czy dolary, ale giełdy pobierają za takie transakcje dość wysokie prowizje. Później zaś, gdy zechcielibyśmy z powrotem kupić ETH lub inną kryptowalutę, znów musimy wydać euro lub dolary, i znów płacimy prowizję. Zamiast postępować w ten sposób, lepiej przechowywać gotówkę w stablecoinach. To również krypto, więc transakcje pomiędzy tokenami nie są obarczone wysokimi prowizjami. Natomiast mając stablecoina, mamy pewność, że jest to zawsze 1 dolar czy 1 euro.

Zobacz: Filetracker

Organizacje stojące za USDC czy USDT podkreślają, że mają wystarczająco dużo aktywów z tradycyjnego systemu finansowego, aby zapewniać odpowiednie zabezpieczenia i "przywiązanie" do wartości dolara. Poza gotówką czy złotem są to inne aktywa, jak papiery komercyjne, certyfikaty depozytowe lub bony skarbowe.

Stablecoiny takie jak USDC czy USDT trzymają wartość 1 dol., natomiast na rynku jest sporo innych stablecoinów - w tym TerraUSD (UST). To stablecoin powiązany z blockchainem Terra i tokenem Luna, który był określany jako "algorytmiczny stablecoin". Jego twórcy, w tym współzałożyciel-celebryta Do Kwon, zapewniali, że to UST jest bardzo stabilny i zawsze zachowa wartość 1 dol.

UST był trzecim co do wielkości stablecoinem pod względem kapitalizacji rynkowej. I był też największym algorytmicznym stablecoinem, co oznacza, że jego wartości nie zapewniały zabezpieczenia finansowe z tradycyjnego rynku, ale linijki kodu komputerowego. Aby utrzymać swoją wartość, UST opierał się na osobnej walucie - Luna, która ma zmienną cenę. Kiedy cena UST spadała poniżej 1 dol., inwestorzy mogli "spalać" UST, wycofując go z obiegu, i ponownie podnosić cenę. Otrzymywali za to równowartość dolarów w Luna. Kiedy zaś cena UST rosła powyżej 1 dol., inwestorzy mogli spalać Luna i uzyskiwać równoważną kwotę w UST. Dodatkowo UST miało pewne zabezpieczenie w Bitcoinie, ale głównie opierało się na swoim algorytmie, aby zachować powiązanie z dolarem.

Ten system działał jednak do poprzedniego weekendu, kiedy inwestorzy zbyt przestraszyli się sytuacji na rynku - rosnących stóp procentowych, powiększającej się inflacji, spadków na giełdzie (głównie wśród spółek Big Tech), czy też przeciągającej się inwazji Rosji na Ukrainę oraz restrykcji związanych z koronawirusem. Sprzedawano coraz więcej UST, aż w końcu system nie wytrzymał i wartość UST nie była już stabilna. Najpierw 0,9, potem 0,8, 0,7 i 0,6 dol. Coś, co miało trzymać wartość i zawsze dawać stabilnego 1 dol., nagle zaczęło kosztować o wiele mniej. Obecnie wartość UST, zamiast 1 dol., wynosi zaledwie 0,15 dol. Z kolei Terra Luna kosztuje zaledwie 0,000300 dol.

Obietnica ekosystemu Terra legła w gruzach, czyniąc te dwa tokeny - UST i Luna - praktycznie bezwartościowymi. Nagle, chcąc "nadążyć" za spalaniem, w obiegu pojawiły się biliony Luny, które miały przywrócić wartość UST. Inwestorzy, przynajmniej w większości, stracili zaufanie do ekosystemu i wycofali to, co pozostało w ich portfelach. Do Kwon, który jeszcze miesiąc temu arogancko zachęcał do zakupu, mówiąc że później jego projekty będą już tylko droższe, dziś przeprasza i mówi, że ma pęknięte serce. Nie brakuje ludzi, którzy stracili przez niego i jego algorytm miliony dolarów. Analitycy rynkowi zaś określają Terrę piramidą finansową.

Terra odpowiedzialna za efekt domina w sektorze krypto

Luna Foundation Guard kupiła bardzo dużo Bitcoinów w ramach rezerwy dla UST i kiedy sprzedała swoje zasoby po krachu w tym tygodniu - ponad 42 tys. Bitcoinów, czyli ponad 1,3 mld dol. w momencie sprzedaży - doprowadziła do efektu domina i dużej wyprzedaży Bitcoina. Tym samym jego wartość spadła do najniższego poziomu od 16 miesięcy. To oczywiście przełożyło się na praktycznie wszystkie kryptowaluty, bo Bitcoin to 43% całego rynku.

Obecnie wielu inwestorów jest na stracie, nawet jeśli alokowali środki w Bitcoina lub inne projekty i nie mieli nic wspólnego z Terra, zarówno Luna, jak i UST.

Chaos został już nieco opanowany, ale spadki były bardzo gwałtowne i sprawiły, że nawet Tether (USDT) musiał sprzedać część swoich aktywów finansowych, aby zapłacić swoim klientom. Obecnie wartość USDT wynosi 0,998 dol. i rynek ciągle ma powody do obaw. Jeśli bowiem USDT nie umiałby zachować swojej wartości 1 dol. - a jest to trzecia pod względem kapitalizacji kryptowaluta na świecie - efekt domina byłby katastrofalny dla całego sektora krypto.

Podsumowując, ostatnie, gigantyczne spadki w świecie kryptowalut zawdzięczamy tak naprawdę kilku osobom, które wykazały się skrajnym brakiem odpowiedzialności. Teraz społeczność developerów i największych fanów próbuje jeszcze ratować ekosystem Terra, ale raczej trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek inwestor odzyskał stracone pieniądze, czy też na nowo zaufał stablecoinowi UST w jego "stabilność".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200