TPM - czy rzeczywiście potrzebujemy TPM 2.0 do Windows 11?
- 18.08.2021, godz. 07:19
Co konkretnie oferuje TPM i czy rzeczywiście warto zapewnić sobie dostęp do tego modułu? Plus, czy Windows 11 faktycznie wymaga TPM 2.0, czy też można to jakość obejść?
Trusted Platform Module (TPM) to chip, który znajduje się na płycie głównej komputera. Zwiększa bezpieczeństwo na poziomie sprzętowym, a większość obecnie sprzedawanych komputerów ma już TPM 2.0. Dotyczy to zarówno płyt głównych do komputerów stacjonarnych, jak i laptopów.
Układ TPM zwykle używany jest do ochrony i szyfrowania danych. Może też przechowywać poufne informacje, np. hasła i klucze szyfrowania. Jeśli wykryje, że dany komputer jest zagrożony, może zablokować dostęp do danych. Co ciekawe, może też wykryć czy do komputera uzyskała dostęp nieuprawniona osoba. Wtedy jest w stanie uniemożliwić jego uruchomienie i zablokuje system.
Zobacz również:
- Szyfrowanie plików, a szyfrowanie dysku - jaka jest różnica?
- Były programista Microsoftu: wydajność Windows 11 jest "komicznie zła" nawet na potężnym PC
Sprawdź: Wirtualna rzeczywistość
Najczęściej TPM jest jednak wykorzystywany do generowania unikalnych kluczy kryptograficznych. Część takiego klucza znajduje się potem bezpośrednio w TPM na poziomie sprzętowym, a nie na dysku komputera.
Windows 11 w wymaganiach minimalnych ma wpisane "TPM 2.0". Aby sprawdzić, czy nasz komputer ma taką wersję TPM, i czy ma TPM w ogóle, możemy wykonać prostą czynność.
TPM - czy mój komputer ma ten moduł?
Po wpisaniu komendy tpm.msc w polu wyszukiwania na pasku Start w Windows pojawi się okienko o nazwie "Zarządzanie modułem TPM na komputerze lokalnym". Następnie w sekcji "Stan" powinna być informacja, że moduł TPM jest gotowy do użycia.
Sprawdź: Home office
Obok, w wersji specyfikacji, powinna być informacja, że mamy moduł 2.0. Jeśli takie informacje znajdują się w systemie, możemy mieć pewność, że TPM 2.0 znajduje się w komputerze.
Co ciekawe, niektórzy użytkownicy podzielili się informacjami, że udało im się obejść wymagania Microsoftu i zainstalowali Windows 11 na komputerze bez TPM. Póki co nie wiadomo jednak, czy podobna sztuczka będzie działać w systemie oficjalnym, a także czy Microsoft nie zablokuje takiej możliwości poprzez np. odpowiednie aktualizacje.