Świat bez kabli

Pomysł, wokół którego Cometa chciała zbudować swój biznes, nie był zły. Firma miała budować hot spoty, które "wynajmowałaby" operatorom i tzw. agregatorom WiFi na podobnych zasadach jak czyni to np. Euronet ze swoją siecią bankomatów.

Operator płaciłby za to, że Cometa pozwalałaby jego klientom korzystać z hot spota. Jak twierdzi część analityków, Cometa padła ofiarą toczącego się boju o możliwie najlepsze lokalizacje tego typu punktów - hotele, lotniska, centra biznesowe itp. Nie każda lokalizacja przyciągnie wystarczającą liczbę klientów, a firm poszukujących "miejsc skazanych na sukces" jest wiele.

Kalifornijska firma iPass jest wymieniana w gronie tych nielicznych, którym już teraz udaje się zarabiać na WiFi. Tyle że iPass nie buduje hot spotów samodzielnie, lecz - dzięki umowie roamingowej z jednym z największych operatorów komórkowych w USA, a jednocześnie operatorem sieci liczącej ponad 4 tys. hot spotów - zapewnia klientom bezpieczny dostęp do sieci korporacyjnych. Dostarcza własne oprogramowanie, dzięki któremu klient może korzystać z sieci korporacyjnej w taki sam sposób, jak we własnej firmie, a nie w hotelu na innym kontynencie.

Do budowy wielkiej sieci hot spotów przystępuje gigant gastronomiczny McDonald's, którego szefostwo zdaje się nie przejmować myślą, że dostęp do bezprzewodowego Internetu nie stanie się źródłem dochodów, przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości. Wiceprezes tej firmy wyraźnie daje do zrozumienia, że budowa hot spotu w każdym z 13 tys. barów McDonald's ma wydźwięk marketingowy i pozwoli odmienić wizerunek tych miejsc.

Świat bez kabli

Gdzie powstają punkty hot spot

Aż 70% hot spotów ulokowano w Azji, w czym duża zasługa Korei Południowej, gdzie narodowy operator do końca 2004 r. planuje oddanie do użytku największej na świecie sieci 23 tys. punktów dostępowych. Wielkie sieci hot spotów powstają także w Europie, choć odbywa się to wolniej niż w Azji i USA. Największym operatorem w Europie mieni się brytyjska firma The Cloud, która zarządza siecią ponad 3 tys. punktów z bezprzewodowym dostępem do Internetu. Powiększa ją tygodniowo o 100 kolejnych hot spotów. Źródłem dochodów mają być nie tylko opłaty wnoszone przez użytkowników, ale także rozliczenia roamingowe z operatorami telekomunikacyjnymi chcącymi udostępniać usługi w sieci The Cloud. W gronie partnerów The Cloud wymienia się BT, który już zapewnia klientom dostęp do ok. 2 tys. punktów. Jednak procesy konsolidacyjne w Europie zapoczątkował szwajcarski operator Swisscom, przejmując w 2003 r. punkty WLAN od firm Megabeam i WLAN AG. Pod marką Swisscom Eurospot firma otwiera hot spoty (ma ich ok. 2 tys.) w 12 krajach Unii Europejskiej, m.in. we Francji, Włoszech i w Niemczech.

Podobnie jak McDonald's, efektem marketingowym zadowalają się na razie polscy operatorzy komórkowi, których strategia związana z budową sieci hot spotów nie do końca jest zrozumiała. W nieoficjalnych, kuluarowych rozmowach można usłyszeć, że operatorzy uważnie patrzą sobie na ręce i nie pozwalają, by któryś w sposób niekontrolowany wyrósł na lidera hot spotów. Z drugiej zaś strony wszyscy zadowalają się skromnym stanem posiadania. Nie kryją braku pomysłu na uczynienie z hot spotów istotnego źródła przychodów. Pośpiech przy uruchamianiu pierwszych prestiżowych instalacji WiFi był tak duży, że nie zastanowiono się nad rozsądną polityką cenową i w efekcie usługi WiFi należą w Polsce do jednych z droższych na świecie. Do tej pory w Polsce powstały 323 hot spoty, z czego ok. 130 stworzyli właśnie operatorzy komórkowi - PTK Centertel (Idea), Polska Telefonia Cyfrowa (Era) i Polkomtel (Plus GSM). Ich budowę na stacjach benzynowych ma w swoich planach PKN Orlen, a Ministerstwo Nauki i Informatyzacji chce - w ramach programu Ikonka - stworzyć 1252 punkty hot spot z dostępem do Internetu w bibliotekach publicznych.

Biznes bez kabli

W pierwszej kolejności z punktów hot spot mają korzystać ludzie biznesu, a zwłaszcza podróżujący menedżerowie średniego i wyższego szczebla. "Usługa ta ma szansę stać się masowa, gdy spadną ceny, a dostęp do punktów hot spot będzie sprzedawany wraz z innymi usługami, np. telefonii komórkowej. W Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej dużą barierą jest cena sprzętu" - mówił podczas konferencji Computerworld Mobile & Wireless World 2004 Artur Ludwiczyński, starszy analityk w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w IDC. Według danych tej firmy badawczej w Polsce sprzedano do tej pory ok. 500 tys. notebooków, z czego funkcję WiFi ma jedynie 10-15%.

Udział komputerów przenośnych będzie zapewne szybko rosnąć, biorąc pod uwagę możliwości zwiększenia produktywności pracowników dzięki technologiom mobilnym. O przykładach wykorzystania w firmie tego typu rozwiązań mówił podczas konferencji Brian Whittingham, Computing & Information Technology Manager na region EMEA w Intelu. Firma ta coraz szerzej zaczyna stosować technologie bezprzewodowe. W biurach i fabrykach Intela zainstalowano 3500 punktów hot spot, a w ramach rozpoczętej w 1998 r. inicjatywy ok. 70% pracowników wyposażono w notebooki. Z bezprzewodowego dostępu do sieci Intela korzysta już ok. 18 tys. pracowników (w 2005 r. ma być ich już 100 tys.), z czego 2 tys. pracujących w terenie, 5 tys. w fabrykach, a 11 tys. w biurach.

"W 1995 r. całkowity koszt użytkowania komputera desktop wynosił 9,5 tys. USD, a notebooka 13,8 tys. USD, w 1997 r. było to już odpowiednio: 6,2 tys. USD i 7,0 tys. USD. Różnicę tę można zniwelować już przy zwiększeniu produktywności pracowników o ok. 6 minut dziennie" - opowiadał Brian Whittingham. Celem działań Intela jest zwiększenie produktywności pracowników w biurach o 20 minut dziennie, a w przypadku osób pracujących "w terenie" - dwukrotne zwiększenie liczby spotkań z klientami. Systemy instalowane na komputerach przenośnych pracowników pozwalają m.in. tak zoptymalizować drogę między kolejnymi spotkaniami u klientów, aby można było zatrzymać się w punkcie hot spot w celu wymiany danych z firmowym serwerem.

Według wyliczeń Intela zastosowanie technologii bezprzewodowych w budynku, w którym pracuje 800 osób, daje w ciągu trzech lat oszczędności na poziomie 4,6 mln USD. Osiągane dzięki temu oszczędności mogą być jeszcze większe w miarę, jak notebooki będą standardowo wyposażane w technologię Centrino, a rozwiązania WiFi sprzedawane ze standardowo wbudowanymi systemami bezpieczeństwa.

Wdrożenie podobnego programu rozpoczęto w 2001 r. w Cisco Systems. Firma stworzyła m.in. własny pakiet aplikacji dla pracowników korzystających z rozwiązań mobilnych: Cisco Pocket Office, Cisco Traffic Cop (pozwalający na wyeliminowanie transmisji danych z aplikacji niewykorzystywanych w danej chwili), Universal Dialer (system do nawiązywania połączeń za pośrednictwem różnych mediów z użyciem jednego interfejsu użytkownika).

Podczas konferencji Computerworld Mobile & Wireless World 2004 przedstawiono także polskie przykłady zastosowania rozwiązań bezprzewodowych. O ogólnopolskim projekcie wyposażenia przedstawicieli handlowych w komputery HP iPaq opowiadał Roman Karpiński, koordynator SFA w Carlsberg Okocim, a o wadach i zaletach punktów hot spot w biurze - Marek Kowal, analityk systemów informatycznych w Onet.pl.

Notebook, palmtop, smartphone coraz częściej stanowią całe biuro. Praca jest przenoszona poza tradycyjne biuro do siedziby klienta, hotelu, wykonywana w trakcie podróży. W roku 2002 w Unii Europejskiej było prawie 74 mln mobilnych pracowników, w 2007 r. ma ich być 83 mln.


TOP 200