Środowy Przegląd Prasy

Computerworld TOP200: branżę IT czekają dobre dni... Chiński superkomputer nadal najszybszy... Za kilka miesięcy pojawią się serwery z 64-bitowymi procesorami ARM... Rosyjskie władze będą pracowały na rosyjskich procesorach... Smartfon Amazona dla wielu może być niebezpieczny... Chmura w firmie z powodzeniem zastępuje program pocztowy... Na 51 proc. komputerów w Polsce jest nielegalne oprogramowanie...

COMPUTERWORLD

Computerworld TOP200: dobre prognozy dla branży IT

Koniunktura na rynku teleinformatycznym zagościła na dobre. Widać to zarówno w nominalnych wzrostach przychodów firm sektora ICT, jak i w przeprowadzonym przez redakcję Computerworld badaniu, które zestawiono z danymi GUS dotyczącymi ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej. 65% ankietowanych firm liczy na umiarkowany bądź istotny wzrost liczby zamówień już w tym roku. Dalsze 31% nie zauważyło poprawy, a tylko 4% uznało, że koniunktura pogorszyła się.

Jeszcze większe nadzieje ankietowani wiązali z rokiem 2015. Na pytanie dotyczące spodziewanej koniunktury w przyszłym roku, zdecydowana większość – aż 83% - odpowiedziała, że będzie ona lepsza niż obecna bądź wyraźnie lepsza niż obecnie. Pozostałe 17% uznało, że koniunktura nie poprawi się, ale i nie pogorszy. Są to bardzo dobre prognozy, jeśli wziąć pod uwagę wyniki tegorocznej tabeli głównej Computerworld TOP200. Przychody firm na niej wyszczególnionych osiągnęły pułap ponad 50,5 mld zł, co oznacza aż 17% wzrost w stosunku do rankingu z edycji 2013. To imponujący wynik, zwłaszcza w zestawieniu ze wzrostem polskiego PKB w całym 2013 roku, który wyniósł 1,6%. Branża IT może zatem pochwalić się aż 10-krotnie (!) większym tempem wzrostu od tego charakteryzującego polską gospodarkę. Źródło: Prognoza dla branży IT wg. Computerworld TOP200

Zobacz również:

  • Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24

Najszybszy komputer nadal pracuje w Chinach

W 43. edycji konkursu Top500 zestawiającego najszybsze systemy obliczeniowe na świecie, pierwsze miejsce ponownie zajął chiński superkomputer Tianhe-2. Pracuje on w National University of Defense Technology, a jego wydajność wynosi 33,86 petaflopsów (parametr Rmax), czyli tyle samo co pół roku temu, gdy ogłaszano ostatnią listę Top500. Drugi na liście jest pracujący w U.S. Energy Department komputer Cray XK7 dysponujący dużo mniejszą mocą obliczeniową (17,59 petaflopsów). Co ciekawe, dziesiąty na liście superkomputer (maszyna Cray XC30) ma dziesięć razy mniejszą wydajność niż zwycięzca (dokładnie 3,14 petaflopsów). Sumując wydajność wszystkich 500 superkomputerów znajdujących się na liście Top500, otrzymujemy parametr wynoszący 274 petaflopsów. Biorąc pod uwagę, że pół roku temu było to 250 petaflopsów, a rok temu 223 petaflopsów, nasuwa się spostrzeżenie, że superkomputery nie zaczęły pracować zdecydowanie szybciej. Postęp oczywiście jest, ale niewielki. Jeśli chodzi o procesory, to palmę pierwszeństwa dzierży Intel. Aż 85% superkomputerów jest opartych na układach CPU produkowanych przez tą firmę. Na kolejnych miejscach znajdują się układy produkowane przez firmy IBM (procesory Power; 8%) oraz AMD (procesory Opteron; 6%). Źródło: Chiński superkomputer ponownie numerem jeden na liście Top500

Serwery z 64-bitowymi procesorami ARM jeszcze w tym roku

Za kilka miesięcy na rynku pojawią się pierwsze serwery wyposażone w 64-bitowe procesory ARM, które były do tej pory instalowane tylko w urządzeniach mobilnych. Trzy niewielkie firmy (Cirrascale, E4 Computer i Eurotech) zapowiedziały bowiem, że kończą prace nad takimi serwerami. Pierwszym urządzeniem, które zawierało 64-bitowy procesor ARM, był smartfon iPhone 5S. Miało to miejsce w zeszłym roku i od tego czasu na rynku nie pojawił się żaden system obliczeniowy czy inne urządzenie, w którym można było znaleźć taki procesor. Większość budowanych obecnie superkomputerów bazuje na procesorach x86, produkowanych przez dwie firmy: Intel i AMD. Jednak specjaliści już od kilku lat spekulowali, że procesory mobilne będą z czasem na tyle wydajne, że w końcu trafią również do serwerów. Jak widać ich przewidywania były słuszne. Należy jednak pamiętać, że przed serwerami ARM stoi trudne zadanie. Większość aplikacji serwerowych powstawała przecież z myślą o platformie x86, dlatego serwerom ARM będzie na początku bardzo trudno skutecznie stawić jej czoła. Analitycy są jednak pewni - z czasem podaż aplikacji ARM będzie gwałtownie rosnąć i wtedy użytkownicy docenią zalety takich serwerów, szczególnie tych opartych na 64-bitowych układach. Źródło: Nadchodzą serwery z 64-bitowymi procesorami ARM

WYBORCZA.BIZ

Rosyjskie procesory dla rosyjskich władz

Ministerstwo Przemysłu i Handlu Rosji planuje wymienić procesory w rządowych komputerach, które jak dotąd korzystają z układów Intela i AMD – podała agencja Inter-Tass. Procesory o kodowej nazwie Bajkał stworzy firma T-Platforms, producent superkomputerów. Współpracować z nią będą państwowe Rostec i Rusnano (pierwsza rozwija rozwiązania informatyczne dla biznesu i zwykłych klientów, druga zajmuje się nanotechnologią). Według planów prace nad pierwszymi Bajkałami zakończą się w przyszłym roku. To zła wiadomość dla Intela i AMD, bo gra toczy się o duże pieniądze. Szacuje się, że rocznie na potrzeby administracji rosyjskiej kupuje się 700 tys. komputerów wartych w sumie ok. 500 mln dol. Jeszcze więcej warte są serwery, na których wymianę Rosjanie przeznaczają średnio 800 mln dol. Rocznie. Źródło: Rosja rzuca Intela i AMD? Stworzy własne procesory

Smartfon Amazona to koń trojański

Amazon Fire, pierwszy smartfon sklepu internetowego Amazon.com, ma kilka atutów nieobecnych u konkurencji, ale kluczowy jest jeden: funkcja identyfikacji obiektów poprzez analizę porównawczą przeprowadzaną na serwerach Amazona. Widzimy jakiś fajny ciuch, ładne buty, okulary przeciwsłoneczne, a chrupki, które ktoś w reklamie właśnie wyżera z paczki, wyglądają tak apetycznie... Kierujemy nań obiektyw i naciskamy przycisk. Na ekranie pojawiają się informacje: jak się nazywa przedmiot, kto go wyprodukował, w jakich wersjach jest dostępny. Telefon potrafi rozpoznać, bagatela, ponad 100 mln obiektów. Amazon nie ukrywa, że chce nakłonić użytkowników telefonu do kompulsywnego kupowania. Możemy być pewni, że nie tylko zaoferuje sprzedaż tego, o co pytamy, ale też zbombarduje nas ofertami skrojonymi precyzyjnie pod profil - o tym, co nas interesuje, wiedzieć będzie przecież wszystko. Z tak agresywną ofensywą kultury konsumpcyjnej nie mieliśmy do czynienia bodaj nigdy w historii. Źródło: Uwaga, ten smartfon to sidła na zakupoholików!

GAZETA PRAWNA

Chmura lepsza od programu pocztowego

Do każdego przedsiębiorstwa wpływają codziennie emaile, listy i faksy. Wewnątrz firmy wydawane są polecenia służbowe oraz przekazywane są dokumenty. Te informacje nazywane „zdarzeniami” zalegają w programach pocztowych pracowników grożąc nie załatwieniem spraw w terminie. Tymczasem można je przenieś do publicznej lub prywatnej chmury. Dzięki temu uzyskujemy centralne archiwum korespondencji oraz dostęp do historii kontaktów z kontrahentem z dowolnego miejsca. Pracownicy korzystający z chmury mają swoją „skrzynkę nowych zdarzeń”. W odróżnieniu od zwykłego programu pocztowego pracownik może zdarzenie (np. email lub polecenie) załatwić lub przekazać do załatwienia innej osobie określając termin realizacji, a chmura poinformuje go o zadaniach, których nie załatwiono w terminie. Źródło: Chmura zastępuje programy pocztowe w firmie

PULS BIZNESU

Nielegalne programy w połowie komputerów w Polsce

Na 51 proc. przebadanych w Polsce komputerów zainstalowane było w 2013 r. nielegalne oprogramowanie, o wartości ok. 1,7 mld złotych - wynika z opublikowanych we wtorek Światowych Badań Oprogramowania Komputerowego. Takie badanie przeprowadzane jest co dwa lata na zlecenie BSA - organizacji non-profit, zajmującej się promowaniem legalnego korzystania z programów komputerowych, przez firmę IDC. - Najczęściej w Polsce korzysta się z nielicencjonowanego oprogramowania biurowego (arkusze kalkulacyjne, programy tekstowe itp.), graficznego, a także z zaawansowanego oprogramowania przeznaczonego dla architektów" - powiedział Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce. - Wśród przyczyn tak wysokiego współczynnika zainstalowanych nielegalnych programów w naszym kraju jest to, że firmy traktują oprogramowanie komputerowe jako coś, na czym można oszczędzić. Wśród przedsiębiorców istnieje także przekonanie, że prawdopodobieństwo wykrycia korzystania z nielegalnego oprogramowania jest niskie" - dodaje Witucki. Źródło: 51 proc. komputerów z nielegalnym oprogramowaniem

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200