Spory o rolę i liczbę e-podpisów w Polsce

Zgodnie z postulatami przedsiębiorców nowe przepisy wprowadzają także podpis zaawansowany osoby prawnej oraz pieczęć elektroniczną. Podpis zaawansowany osoby prawnej pozwoli powiązać podpis z podmiotem, a także obniżyć koszty prowadzenia działalności gospodarczej, natomiast pieczęć elektroniczna ma służyć uwierzytelnianiu wiarygodności dokumentów i będzie mieć zastosowanie przy wydawaniu elektronicznych zaświadczeń z rejestrów. "To powinno stać się prawdziwą rewolucją w Polsce" - powiedział o wprowadzeniu pieczęci elektronicznej Dariusz Bogdan. Jego zdaniem to był rok dynamicznych prac w zakresie e-podpisu, w czasie którego nie tylko stworzono nową ustawę ale Ministerstwo Gospodarki - wspólnie z Instytutem Maszyn Matematycznych - powołało też Laboratorium Podpisu Elektronicznego.

Są błędy i złe podejście

Rośnie liczba typów podpisów elektronicznych

Niedługo będziemy mieć:

  • podpis zwykły,
  • zaawansowany,
  • kwalifikowany,
  • pieczęć elektroniczną,
  • zaufany profil na ePUAP,
  • podpis osobisty na dowodach osobistych, które mają funkcjonować od przyszłego roku.

Tymczasem nadal najlepiej rozwijają się te działy gospodarki i kontaktów biznesu i obywateli z administracją, gdzie wykorzystywane są inne metody identyfikacji i uwierzytelniania danych np. bankowość elektroniczna, czy e-podatki.

Mimo, że środowisko docenia, że rząd wreszcie poważnie zainteresował się tematem podpisu elektronicznego, nie jest bezkrytyczne. W czasie EFPE wytknięto wiele błędów i niekorzystnych zapisów, które znalazły się w projekcie nowej ustawy. Mecenas Robert Podpłoński wymienił chociażby brak definicji usług publicznych, które obejmuje ustawa, niemożność odróżnienia podpisu zaawansowanego od pieczęci elektronicznej, brak interoperacyjności, nieakceptowana prawnie koncepcja zawieszenia certyfikatu, niemożność odróżnienia znakowania czasu kwalifikowanego od zwykłego. "Wiele zapisów tej ustawy to chwyt PR-owy. Niby wprowadza ona nowe rozwiązania, a tak naprawdę niewiele zmienia" - stwierdził.

Największe wątpliwości dotyczą pieczęci elektronicznej. Zarzuca się, że jest ona źle zdefiniowana zarówno co do skutków prawnych, jak i konstrukcji technologicznej. Niektórzy przeciwnicy ustawy twierdzą wręcz, że pieczęć elektroniczną można uznać za usługę. Nie wiadomo bowiem, czy jest to podpis elektroniczny, czy nie, za pomocą czego się ją składa. "Dopóki e-podpis będzie osobnym bytem nie będzie dobrze funkcjonował w Polsce. On musi być niewidzialny. Musi być częścią usług" - dodają. Ich zdaniem, w Polsce potrzebny jest nowy model biznesowy działania e-podpisu w Polsce.

Liczba aktów prawnych dotyczących podpisów elektronicznych, jak i ich liczba rośnie. Niedługo będziemy mieć podpis zwykły, zaawansowany, kwalifikowany, pieczęć elektroniczną, zaufany profil na ePUAP, podpis osobisty na dowodach osobistych, które mają funkcjonować od przyszłego roku. A nadal najlepiej rozwijają się te działy gospodarki i kontaktów biznesu i obywateli z administracją, gdzie wykorzystywane są inne metody identyfikacji i uwierzytelniania danych np. bankowość elektroniczna, czy e-podatki. Te wszystkie formy podpisu elektronicznego mają bowiem sens o tyle o ile są dla biznesu i administracji postawą do budowy usług, a nie narzędziem, którym mają się posługiwać obywatele i przedsiębiorcy.


TOP 200