Specjaliści IT pracują 24 godziny na dobę?

Od pracowników branży IT coraz częściej wymaga się dziś pełnej dyspozycyjności przez 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Jak żyć mając pracę, która nigdy się nie kończy?

Louis Meadows, główny deweloper QT w amerykańskiej firmie OpenSoft zajmującej się rozwojem oprogramowania, pewnego wieczoru usłyszał nerwowe pukanie do drzwi swojego mieszkania. Było już grubo po północy. Na progu stał jego kolega. Telefon i laptop w ręku oznaczały, że za chwilę rozpocznie się spotkanie online z prezesem firmy i japońskim partnerem technologicznym, na którym będą debatować nad uruchomieniem nowego projektu.

- Byłem nieco zaskoczony nagłą rozmową, to fakt, ale udział w niej nie był dla mnie problemem. Wiem, że w Tokio trwały wtedy normalne godziny pracy – mówi Louis Meadows. Szybko dodaje też, że po ponad 30 latach pracy jako deweloper zdążył już zaakceptować wymóg pełnej dyspozycyjności jako standard w branży IT. Jego zdaniem, przypomina to trochę problem mieszkania przy torach kolejowych – nieustanny odgłos pociągów przeszkadza i irytuje, ale po pewnym czasie człowiek w ogóle zapomina, że gdzieś obok przejeżdża pociąg.

Zobacz również:

  • Bądź doceniony i doceniaj
  • Duże zwolnienia w Apple - ponad 600 osób opuszcza pokład

Tak się jednak składa, że nie każdy pracownik branży IT jest równie wyrozumiały co Meadows, jeśli chodzi o wymóg bycia nieustannie „podłączonym” do pracy, niezależnie od tego, czy mowa o prowadzeniu korespondencji mailowej w weekendy czy uczestnictwie w improwizowanym spotkaniu w środku nocy. Ponieważ dziś praktycznie każdy pracownik ma smartfona i ciągły dostęp do internetu, wymóg odpowiadania na wiadomości e-mail lub smsy poza tradycyjnymi godzinami pracy stał się w zasadzie standardem w branży IT.

Raport Computerworld o wynagrodzeniach w branży IT w 2014 roku (Computerworld 2014 IT Salary Survey) dowodzi, że w branży IT dominuje tendencja do „życia z pracą przez całą dobę”. Spośród 3 672 uczestników badania ponad połowa (55%) zadeklarowała, że „często” lub „bardzo często” pozostaje w kontakcie z biurem wieczorami, w weekendy i dni świąteczne, a nawet podczas urlopu. Odpowiedzi „nigdy” udzieliło zaledwie 2% respondentów.

Podobne wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez TEKsystems pod nazwą „Stress & Pride” (Stres i duma) i opublikowanego w maju ubiegłego roku. Wynika z niego, że dostępności 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu wymaga się od 41% pracowników. Wyłącznie w tradycyjnym przedziale czasowym, tj. w godzinach od 8:00 do 18:00, pracuje tylko 38% osób. Odpowiedzi pozostałych 21% badanych oscylowały gdzieś pomiędzy.

- Wymóg pełnej dyspozycyjności to nowy standard w branży IT. Pojawienie się takich trendów, jak BYOD i elastyczny czas pracy, spowodowało zatarcie tradycyjnego podziału czasu na życie zawodowe i prywatne, przy czym branża IT odczuła to szczególnie mocno – wyjaśnia Jason Hayman, menedżer ds. badań rynku w TEKsystems.

Twarde realia rynkowe

„Pełna dyspozycyjność” to nie tylko fragment ogłoszenia rekrutacyjnego, lecz twarde realia branży IT wynikające z bieżącej sytuacji rynkowej wymuszającej m.in. outsourcing i przenoszenie niektórych działań zagranicę, często do bardzo odległych krajów.

- Wiadomo, że koszty pracy są niższe w takich krajach, jak Indie, Rosja lub Chiny, dlatego firmy decydują się na outsourcing usług IT właśnie tam. Ale wszystko, co dzieje się na drugim krańcu globu wymaga równie szybkiej reakcji, a to oznacza więcej pracy. Każdy, kto decyduje się na pracę w IT, musi liczyć się z takimi wymaganiami – wyjaśnia Louis Meadows.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200